Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 wyniki testów alergicznych
Napisane: Pt sie 23, 2019 13:28
Hej
Moja Tosia zaczęła ze mną spać. Zawsze spała, ale w nogach łóżka, nie wytrzymywała przytulona a teraz śpi na wysokości moich przedramion i robię jej takie szyny, że leży mi między dwoma rękami, przykrywam i śpimy. I nie ucieka! Starzeje się?
Kubi zaczął lubić pocałunki w czółko, których tak się panicznie bał. Teraz biorę baniaczek w ręce i całuje, a on zamyka oczy i mruczy. I przychodzi się przytulać. (chociaż mam na uwadze, że to może być interesowne )
A Mani ładnie wygląda, chyba odzyskała figurę. Wg mnie wygląda idealnie, chociaż przy Kubisławie bardzo licho Wetka powiedziała, żeby absolutnie nie porównywać do Kubisława, bo to inna liga kota
A tak to potwierdziły się najgorsze diagnozy jednego z naszych rodziców i mamy raka złośliwego płuc z przerzutami do węzłów i innych organów, bez leczenia, bez chemii, walka o miesiące życia To jest nie do uwierzenia
Moja Tosia zaczęła ze mną spać. Zawsze spała, ale w nogach łóżka, nie wytrzymywała przytulona a teraz śpi na wysokości moich przedramion i robię jej takie szyny, że leży mi między dwoma rękami, przykrywam i śpimy. I nie ucieka! Starzeje się?
Kubi zaczął lubić pocałunki w czółko, których tak się panicznie bał. Teraz biorę baniaczek w ręce i całuje, a on zamyka oczy i mruczy. I przychodzi się przytulać. (chociaż mam na uwadze, że to może być interesowne )
A Mani ładnie wygląda, chyba odzyskała figurę. Wg mnie wygląda idealnie, chociaż przy Kubisławie bardzo licho Wetka powiedziała, żeby absolutnie nie porównywać do Kubisława, bo to inna liga kota
A tak to potwierdziły się najgorsze diagnozy jednego z naszych rodziców i mamy raka złośliwego płuc z przerzutami do węzłów i innych organów, bez leczenia, bez chemii, walka o miesiące życia To jest nie do uwierzenia