Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 foty str. 1
Napisane: Pon kwi 15, 2019 12:13
Tutaj są ciasta: viewtopic.php?f=46&t=181873&hilit=ciasto+czekoladowe&start=1035
Zupa serowa bez sera: viewtopic.php?f=46&t=179420&p=11762199&hilit=zupa+serowa+bez+sera#p11762199
Nawet znalazłam pasztetową, którą zapomniałam:
"Aaa i przypomniało mi się co ja dziś kulinarnego zrobiłam zrobiłam pasztetową Nosz normalnie taką jak w sklepach w takich kiełbasie są i się kupuje kącek albo i więcej Chciałam zrobić pastę, a zupełnie przypadkiem wyszła pasztetowa. Przyprawy dałam wszystkie na oko, intuicyjnie
A zrobiłam to tak: ugotowałam kaszę jaglaną wg przepisu. Dodałam do niej soli, oliwy z oliwek, ciut gorącej wody i zblendowałam.
Na patelni usmażyłam pokrojone 6 pieczarek, cebulę i dwa czosnki. Trochę posmażyłam i dodałam wody i 3 minuty gotowałam, żeby woda nabrała smaku.
Przełożyłam to do kaszy. Dodałam pieprzu, soli do smaku, majeranku i bazylii. I wszystko zblendowałam. To blendowanie średnio mi poszło, więc są drobne grudki i właśnie to jest to. Skosztowałam i normalnie pasztetowa jak nic Pyszna!
Przegryzło się jak mnie nie było i trochę smak się złagodził. Następnym razem trzeba dodać więcej tych przypraw, bo ja dałam zachowawczo, żeby nie przesadzić "
Kotlety z poprzedniej strony mogą być jako wsad do hamburgera.
Wszystko w moim wątku można znaleźć przez używanie wyszukiwania zaawansowanego na forum - trzeba wpisać hasło jakie się chce np. "rosół" i wpisać mój nick na forum.
Ale to jest kolejny raz, kiedy myślę, że lepiej mieć bloga i tam zamieszczać przepisy - przynajmniej byłoby wszystko w jednym miejscu. Pomyślę o tym, bo ciągle ktoś chce przepisy, a mnie się naprawdę nie chce pisać po raz enty tego samego
Pasztet z pieczarek. kiedy przyjechała MArta to pasztet był dodatkowo z soczewicą czerwoną, którą dorzuciłam do gotującej się kaszy, a kasza była mokra, za dużo wody w niej było i dzięki temu pasztet wyszedł idealny do smarowania. Dodałam też przyprawy gotowe do mięsa mielonego. A tu poniżej podstawowa wersja tego pasztetu - można robić dowolne kombinacje smakowe
A tak to idę dziś pierwszy raz na jogę Kupiłam sobie profesjonalny stroik i matę. Ćwiczyłam też przez cały weekend z 6 letnią siostrzenicą. Właściwie to ona mnie zmuszała do ćwiczeń Robiłyśmy psa z głową kota - nie.. żartuje! Nie pamiętam tych nazw, ale tam takie są Ale trochę się lękam jak to będzie. Chodzicie na jogę? Jak tak to podzielcie się wrażeniami! Myślę, że to coś dla mnie.
Zupa serowa bez sera: viewtopic.php?f=46&t=179420&p=11762199&hilit=zupa+serowa+bez+sera#p11762199
Nawet znalazłam pasztetową, którą zapomniałam:
"Aaa i przypomniało mi się co ja dziś kulinarnego zrobiłam zrobiłam pasztetową Nosz normalnie taką jak w sklepach w takich kiełbasie są i się kupuje kącek albo i więcej Chciałam zrobić pastę, a zupełnie przypadkiem wyszła pasztetowa. Przyprawy dałam wszystkie na oko, intuicyjnie
A zrobiłam to tak: ugotowałam kaszę jaglaną wg przepisu. Dodałam do niej soli, oliwy z oliwek, ciut gorącej wody i zblendowałam.
Na patelni usmażyłam pokrojone 6 pieczarek, cebulę i dwa czosnki. Trochę posmażyłam i dodałam wody i 3 minuty gotowałam, żeby woda nabrała smaku.
Przełożyłam to do kaszy. Dodałam pieprzu, soli do smaku, majeranku i bazylii. I wszystko zblendowałam. To blendowanie średnio mi poszło, więc są drobne grudki i właśnie to jest to. Skosztowałam i normalnie pasztetowa jak nic Pyszna!
Przegryzło się jak mnie nie było i trochę smak się złagodził. Następnym razem trzeba dodać więcej tych przypraw, bo ja dałam zachowawczo, żeby nie przesadzić "
Kotlety z poprzedniej strony mogą być jako wsad do hamburgera.
Wszystko w moim wątku można znaleźć przez używanie wyszukiwania zaawansowanego na forum - trzeba wpisać hasło jakie się chce np. "rosół" i wpisać mój nick na forum.
Ale to jest kolejny raz, kiedy myślę, że lepiej mieć bloga i tam zamieszczać przepisy - przynajmniej byłoby wszystko w jednym miejscu. Pomyślę o tym, bo ciągle ktoś chce przepisy, a mnie się naprawdę nie chce pisać po raz enty tego samego
Pasztet z pieczarek. kiedy przyjechała MArta to pasztet był dodatkowo z soczewicą czerwoną, którą dorzuciłam do gotującej się kaszy, a kasza była mokra, za dużo wody w niej było i dzięki temu pasztet wyszedł idealny do smarowania. Dodałam też przyprawy gotowe do mięsa mielonego. A tu poniżej podstawowa wersja tego pasztetu - można robić dowolne kombinacje smakowe
A tak to idę dziś pierwszy raz na jogę Kupiłam sobie profesjonalny stroik i matę. Ćwiczyłam też przez cały weekend z 6 letnią siostrzenicą. Właściwie to ona mnie zmuszała do ćwiczeń Robiłyśmy psa z głową kota - nie.. żartuje! Nie pamiętam tych nazw, ale tam takie są Ale trochę się lękam jak to będzie. Chodzicie na jogę? Jak tak to podzielcie się wrażeniami! Myślę, że to coś dla mnie.