Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Gosiagosia pisze:Moj sp. Thomas tak lubił mintaja.
Cieszę się że zaglądasz czasami na Miau. głaski dla kociakow.
Dziekuje za głaski, przekazane Kitusia kochala nad życie mintaja z biedronki;)mir.ka pisze:klaudiafj pisze:O hej hej Myślałam, że odpisałam
Dziękuję za życzenia i nawzajem
Kubi odkrył mintaja w kostce z biedronki. Co dzień o odpowiedniej wieczornej godzinie zaczyna wyć. Zaczynałam od jednej kostki na dwa koty (Tosia nie lubi, przynajmniej oficjalnie, bo ostatnio widziałam jak dojadała suche resztki na drugi dzień), teraz podaję już dwie kostki na raz i zaczynam myśleć, że powinnam trzy, bo wszystko znika i nie ma Takie to dobre! A zawsze to lepsze niż puszka.
Czy ktoś może by chciał małe sadzonki drzewka szczęścia?
a jak im dajesz tego mintaja? surowego czy gotowanego? czy jeszcze w inny sposób?
Gotuje i wlasnie teraz tez. Dwie kostki. Z czego 1,5 kostki zje sam Kubislaw Wlasnie sprawdza na jakim etapie jest jego potrawa
Gosiagosia pisze:Kubislaw ten to ma spust
Niech je na zdrowie
mir.ka pisze:klaudiafj pisze:Gosiagosia pisze:Moj sp. Thomas tak lubił mintaja.
Cieszę się że zaglądasz czasami na Miau. głaski dla kociakow.
Dziekuje za głaski, przekazane Kitusia kochala nad życie mintaja z biedronki;)mir.ka pisze:klaudiafj pisze:O hej hej Myślałam, że odpisałam
Dziękuję za życzenia i nawzajem
Kubi odkrył mintaja w kostce z biedronki. Co dzień o odpowiedniej wieczornej godzinie zaczyna wyć. Zaczynałam od jednej kostki na dwa koty (Tosia nie lubi, przynajmniej oficjalnie, bo ostatnio widziałam jak dojadała suche resztki na drugi dzień), teraz podaję już dwie kostki na raz i zaczynam myśleć, że powinnam trzy, bo wszystko znika i nie ma Takie to dobre! A zawsze to lepsze niż puszka.
Czy ktoś może by chciał małe sadzonki drzewka szczęścia?
a jak im dajesz tego mintaja? surowego czy gotowanego? czy jeszcze w inny sposób?
Gotuje i wlasnie teraz tez. Dwie kostki. Z czego 1,5 kostki zje sam Kubislaw Wlasnie sprawdza na jakim etapie jest jego potrawa
z taka iloscia to nawet Tofik by sobie nie poradził
klaudiafj pisze:Gosiagosia pisze:Kubislaw ten to ma spust
Niech je na zdrowie
mir.ka pisze:klaudiafj pisze:Gosiagosia pisze:Moj sp. Thomas tak lubił mintaja.
Cieszę się że zaglądasz czasami na Miau. głaski dla kociakow.
Dziekuje za głaski, przekazane Kitusia kochala nad życie mintaja z biedronki;)mir.ka pisze:klaudiafj pisze:O hej hej Myślałam, że odpisałam
Dziękuję za życzenia i nawzajem
Kubi odkrył mintaja w kostce z biedronki. Co dzień o odpowiedniej wieczornej godzinie zaczyna wyć. Zaczynałam od jednej kostki na dwa koty (Tosia nie lubi, przynajmniej oficjalnie, bo ostatnio widziałam jak dojadała suche resztki na drugi dzień), teraz podaję już dwie kostki na raz i zaczynam myśleć, że powinnam trzy, bo wszystko znika i nie ma Takie to dobre! A zawsze to lepsze niż puszka.
Czy ktoś może by chciał małe sadzonki drzewka szczęścia?
a jak im dajesz tego mintaja? surowego czy gotowanego? czy jeszcze w inny sposób?
Gotuje i wlasnie teraz tez. Dwie kostki. Z czego 1,5 kostki zje sam Kubislaw Wlasnie sprawdza na jakim etapie jest jego potrawa
z taka iloscia to nawet Tofik by sobie nie poradził
Tofik jest mniejszy, a Kubi to taki mały miś prawie 7 kg Ale on nie zjada z takim zapałem wszystkiego tylko ta ryba mu tak weszła w smak, że dla niego to jest teraz najpyszniejsze
Dyktatura pisze:Kubiś ma zawsze taki łobuzerski wyraz pyska, Tośka jakby wydoroślała a Marysia jak zawsze dostojna dama.
Nul pisze:Kotki-sobotki jakie miau, urokliwe! Te kocie spojrzenia...
Gosiagosia pisze:Śliczne są wszystkie
Cieszę się że w tym roku będziesz częściej bywać na Forum tzn mam taką nadzieję.
A domek z ogródkiem to wspaniała rzecz.
zuza pisze:Jak zwykle przepiekne koty!
Moze Kubik ma jak ja - jak cos mi smakuje to moge jesc ciagle, a potem sie nasycam i mam na jakis czas dosc.
klaudiafj pisze:zuza pisze:Jak zwykle przepiekne koty!
Moze Kubik ma jak ja - jak cos mi smakuje to moge jesc ciagle, a potem sie nasycam i mam na jakis czas dosc.
Myślę, że tak ma i w końcu mu się znudzi Wczoraj mintaja nie było, a jak wyszłam z sypialni to on pobiegł pod drzwi "spiżarki", w której nie grzejemy i tam zawsze zanoszę tuńczyka, żeby szybko przestygł ;p Siedział i wył i pokazywał, że tam jest mintaj
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 295 gości