Gosiagosia pisze:Co słychać w 2020 roku. Wiem że jesteś zapracowana i mam nadzieję że u Was wszystko dobrze.
Hej :*
Zapracowana to jeszcze nie. Wracam do życia. Odcięłam się od wszystkiego ostatnio. O forum zaczynam zapominać
Zmarł Ajronek, pies mojej siostry, moj kochany ukochany siostrzeniec. Dziś się dowiedziałam. Nie wiemy czy wybił jego czas, czy był to błąd lekarki. On był w takim wieku, że podobno to jego górna granica, a był bardzo schorowany
Ale myślę, że bardziej to pierwsze. 21 grudnia widziałam się z nim i miałam paskudne uczucie, że ostatni raz go widzę. Bardzo dużo czasu z nim spędziłam. On się do mnie tulił bardzo. Przytulałam go siedząc przy nim i kapiąc mu łzami na głowę i mowiłam jak bardzo go kocham. On miał głowę stworzoną do całkowania i tulenia. Taką dużą. I robiłam sobie z nim zdjęcia. Nigdy nie robiłam, bo zawsze to odkładalam a tutaj czułam wielką potrzebe robienia zdjęć jak siedzimy razem. Czułam,że więcej szans nie będzie. Nawet Wiki kazałam zrobić nam zdjęcie. I cały czas beczałam. W ogóle nie chciałam go zostawiać. Ale też nie chciałam, żeby czuł że jest jakoś inaczej. Nie wiadomo jak się zachować w takiej sytuacji. A teraz Ajroncia już nie ma
i mi zostały tylko te zdjęcia ;(
Mamy wagę w domu. Koty zostały zważone.
Kubi 6,5 kg (tendencja wagi wzrostowa!)
Tosi 3,2 kg (waga stała)
Mani 4,35 kg (tendencja spadkowa
)
Może to przez tą nadczynność tarczycy, która zaczyna się klarować. Weci mówili, że jak już są podwyższone wyniki to one same nie spadną, tylko będą rosły. Mani ostatnio apetytem nie grzeszy. Chyba, że są smakołyki, to wciąga jak odkurzacz każdą ilość. Mieliśmy zrobić badania w grudniu - kontrole tarczycy, żeby się dowiedzieć czy już wdrożyć leczenie. Idziemy teraz na dniach. Ale to się trzeba zmobilizować. Koty przegłodzić. I tak właśnie jakoś nie umiem się zebrać. A tak to Marysia ma dobry humor, futro jej zmiękło i ma jak kociak, gania, bawi się. Jest zadowolona. Dużo by chciała tylko sama nie wie czego.
I wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Spełnienia marzeń dla Was i zdrowia dla wszystkich
Przepraszam, że nie odpisałam na Wasze życzenia. Chciałam to zrobić z kompa, ale jakoś nie umiałam do niego usiąść. Dziękuję za odwiedziny i za pamięć. Ja ostatnio mam kiepski nastrój, nie umiem dojść do siebie, więc i do pisania na forum nie umiałam się zmobilizować.