Hej!
Ale dawno mnie nie było! Dziękuję za pamięć Mirko i Jolu i Gosiu za motywację
Ja sobie co jakiś czas przypominam o miau a potem zapominam, bo tak szybko czas leci a też chciałam mieć najnowsze zdjęcia kotów, a że ich nie miałam to jeszcze to mi opóźniało przybycie
Ale wydarzyła się wspaniała rzecz, więc już nie było wymówki!
Otóż, kto pamięta to pamięta, a kto nie pamięta to przypomnę - mam dwoje kotów alergików - Marysia i Kubisław, ale Marysia to tak na maxa. Ja już sobie wyrywałam włosy z głowy, bo doszło do tego, że ona wylizała do łysego nogi, brzuch, a nawet w tym roku z jakiegoś nieznanego powodu wygryzła łapy do krwi i dorobiła się kołnierza. A od początku to było tak. Miałam Kitusie i doszła Marysia. Jadły Felixy i było ok, aż zaczęłam podawać coraz to lepszą karmę, a pierwsza z lepszych to była Animonda. I Kitusia jeszcze żyła i Marysia zaczęła się wylizywać. Przez tyle lat wylizywała się mniej lub bardziej, ale była stale wylizana. Dostawały różne jedzenie, ale nic im nie smakowało na tyle, żeby mogły jeść to dłuższy czas, a lubiły Animondę i CatzFinefood i to mieliśmy stale. W końcu zostałam doprowadzona do ostateczności po tym jak Marysia już łysa była na udach, ale też znalazłam w między czasie zaczęłam trafiać na karmy, które okazały się hitem u nas, lepszym niż Animonda i ta karma smakuje w końcu wszystkim i nie uczula a miseczki wylizane i to już kolejny miesiąc i nie brzydnie! I takich karm mam aktualnie kilka, więc to mi umożliwiło wycowafanie Animondy, którą Marysia lubiła i jadła, Bo nie sztuką jest odjąć kotu karmę i dawać coś niedobrego i patrzeć jak się męczy. A mi się w końcu udało trafić na super pyszne karmy. I to na kilka i w końcu mogłam wycofać to co jadły do tego momentu.
I naglę ostatnio patrzę - MARYSIA ZAROSŁA
Tak bardzo oczom nie wierzę, że codziennie sprawdzam brzuch - bo już ma całe futro, gdzie ma być ale brzuch to najbardziej wrażliwa jej część, więc jak coś się dzieję to pierwsze co to oznaki są na brzuchu. A brzuch ma już długą sierść!!! Jeju tak się cieszę!!!!!! Po tylu latach MArysia ma w końcu pełne futro! I okazało się, że to ta Animonda ją uczulała tak bardzo, że wiecznie była wyżarta! Catz finefood już nie kupuję, bo co kupię to zostaje w miskach a tak drogie to jest, że odpadło z menu. I nawet pozwoliłam sobie na zakup karmy suchej drugiej i ranyyy kotom tak smakuje, że ciągle w kolejce stoją! Miały miękkie futra, a po nowej suchej jeszcze bardziej im zmiękły
Jeju jak ja się cieszę! Nie sądziłam, że jeszcze uda mi się odkryć co tak Marysi szkodzi. Dla mnie to +100 punktów do szczęśliwości
Więc to co nas wybawiło od złego to:
1) Nature's Variety indyk
2) i marka Wild Freedom głownie pasztet królik+kurczak i tuńczyk filet, ale już poszalałam i kupiłam też jeleń, który dobrze wchodzi. I wiele innych smaków, ale tu muszę uważać, bo jeszcze coś jest podejrzane.
3) Catessy niestety dla Tosi, bo wycofali jej ulubioną animondę z warzywami Rafine
to była jej kolacja, kiedy Marysia i Kubi dostają mięso, albo mintaja Catesy ma te same wariacje smakowe (jajko, pomidor i coś tam jeszcze, ale nie jest takim hitem jak animonda rafine, dużo gorsza jakość)
Marysia i Kubi jedzą indyka i mintaja a czasem kupuje noge z kurczaka to wtedy Tosia je skórę - to jedyne z mięs surowych co zje.
I suche stałe to Mac's - królik i nowe Wild Freedom królik i kurczak (z ręką mi to zjedzą
)
Także ten zestaw jest różnorodny i pyszny i zawsze miseczki wylizane a Marysia w końcu odzyskała całe futro
A teraz zdjęcia
Dziś robione, więc gorące jak świeże bułeczki. Powiedziałam kotom, że mają ładnie pozować, bo idą na sprzedaż... i przez to bardzo nie chciały pozować
Tosia 8 lat
Uwierzycie??
Kubisław 6 lat
Marysia ok. 13 lat albo 11? Nie wiadomo
Zapomniałam już jak się dodaje zdjęcia na forum ;p Mam nadzieje, że 6 sztuk jest widoczne
Dziś już uciekam, ale rano przyjdę zajrzeć do u Was - z niektórymi mam kontakt na fb