Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 Wożą się wózkiem :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 29, 2019 20:01 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

U mnie to nawet lisek przychodzi i je kocie chrupki. Każda pomoc kotom jest dobra, dobrze że powiadomiłaś fundację, niech wiedzą co kociego dzieje się w mieście.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob cze 29, 2019 23:45 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

Moja pomoc kotom się skończyła. Odpisala mi jedna fundacja krotko, że są tu karmicielki, przy jakich ulicach są, ale bez konkretow, namiarow. Do tego koty są dokarmiane przez mieszkancow. Na koniec napisali, że jak się tworzy miejsce do karmienia to koty zaczynają przychodzic i trzeba to robic systematycznie. I tyle. Nic więcej. Więc trudno. Widocznie jest dobrze.
Ja nie bede sie zatem wtrącać skoro koty są zaopiekowane i karmione.

I dziś po poludniu spotkalam tego kotka, ktoremu dałam jeść w innej części naszej dzielnicy, widziałam go z auta. Tam były budynki w ktorych okna byly bliżej ziemi. Niewykluczone że to kot wychodzący, dlatego taki zagubiony, ale jednak wolał pobiec w noc do swoich spraw niż zostać ze mną. Myślę, że on wie gdzie są stołówki.

Jak mi cos zostanie z jedzenia to zaniose na trawę zamiast wyrzucać. Choć myślę że to zjedzą jeże, bo łatwo spotkać tu jeża trudniej kota.

Także tyle.

A teraz drze sie jakis kot tak bez siły. Już się spięłam i chcialam biec do okna. A to moja Maryśka w mojej własnej chałupie ;) ona marudzi bo chce iść na korytarz. Dziś nie byla, bo wróciliśmy kolo 24 i nie bylo nas od 18stej. No ale nie pojdzie juz bo jest 1 w nocy.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 30, 2019 6:32 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

O 1 w nocy spacerków nie ma, rozumiem bo Pańcia ustaliła godzinę nocną?

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie cze 30, 2019 11:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

aga66 pisze:O 1 w nocy spacerków nie ma, rozumiem bo Pańcia ustaliła godzinę nocną?

No niestety.

Czasami się zastanawiam czy nie zostawić kartki na klatce, że tu mieszka kot. Postawiłabym kuwetę przy drzwiach i niech siedzi. Piętro niżej mam sąsiadkę, która ma trzy koty i Marysia ciągle tam chodzi i drze się jej pod drzwiami. A teraz sąsiadki nie ma więc Marysia tam nie chodzi.
Ale normalnie chyba spytam sąsiadkę jak ją spotkam czy Marysia mogłaby tam iść się pobawić do nich? :mrgreen: Bo ją tam ewidentnie ciągnie :D

Marysia lubi też siedzieć na oknie na korytarzu, bo tam jest inny widok i są parapety dla gołębi. Więc ona może być oko w oko z gołębiem. Ostatnio zrobiłam zdjęcia na klatce kotom :) Właśnie wywołuję ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 30, 2019 11:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

W ogóle wczoraj było mi przykro trochę po odpowiedzi jednej fundacji. Zobaczę co powie druga - z tą drugą miałam więcej kontaktu. W każdym razie przespałam się z tym i wymyśliłam, że sama mogę znaleźć te karmicielki w mojej okolicy, przynajmniej mogę spróbować, bo mam stronę na której jest trochę osób. Kiedyś, gdybym je spotkała, poznała to mogłabym trochę karmy donosić. Nie po moich kotach ;) Ale na razie pasuję. Poczekam co napisze druga fundacja - może nic? Chociaż ta druga zna moją stronę i wie, że udostępniam ich posty, bo mi często lajkuje udostępnienia.

Wczoraj o 24 szłam przez Bytom od centrum do śródmieścia i nie widziałam żadnego kota. W ogóle nie chcę mówić na wyrost, ale mi się wydaje, że koty tutaj w Bytomiu są bardzo dobrze traktowane. Nie widziałam i nie słyszałam niczego w tym temacie złego (i nie chcialabym słyszeć). A w większości mieszkań są koty. U mnie w budynku, na przeciwko w bloku. Ludzie siatkują okna. Na przeciwko mają balkon w siatkach. Nawet w takiej niebogatej kamienicy widziałam siatki. Bez przerwy widać jakieś koty w oknach, nieraz i po dwa. Nie czuć tu jakiejś złej atmosfery w stosunku do kotów, a wręcz taki spokój. Mam wrażenie, że tu chyba wszyscy mają koty w mieszkaniach.

Sama raz spotkałam kobietę taką starszą, w innej dzielnicy, która widać że bogata nie była, a niosła do kotów jakieś szynki w woreczku i karmę. I opowiadała mi o tych kotach, że są kastrowane i że jest jeszcze jakaś kobieta, która się nimi opiekuje. No naprawdę, myślę że te koty tutaj nie mają się źle.

Dowiedziałam się też, że tu przy mojej ulicy gdzieś mieszka przedstawicielka bytomskiego TOZu - nawet nie wiedziałam, ze taki jest.
Ostatnio edytowano Nie cze 30, 2019 11:41 przez klaudiafj, łącznie edytowano 1 raz
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 30, 2019 11:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

Aż przyjemnie się czyta że o koty dbają mieszkańcy. Na Fb same okropnosci aż płakać się chce. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25464
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 30, 2019 11:43 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

Gosiagosia pisze:Aż przyjemnie się czyta że o koty dbają mieszkańcy. Na Fb same okropnosci aż płakać się chce. :placz:

wiem, ja się boję już zaglądać na fb :( ostatnio nawet na Pudelku chciałam poczytać durne ploty i się zapomnieć a przeczytałam o zakatowanym psie i płakałam.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 30, 2019 11:45 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

Raz była taka sytuacja, że zaginął kot w Bytomiu. Napisała do mnie dziewczyna i ja opublikowałam ten post na fb na mojej stronie bytomskiej. I się okazało, że jakaś młodzież znalazła wystraszonego kota w kącie kamienicy. I tak się jakoś przez tą stronę te wiadomości powymieniały, że kot się znalazł! I trafił do właścicielki i ona napisała mi podziękowanie za pomoc.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 30, 2019 11:47 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

aha wiem, bo to było tak że chyba na monitoringu było widać, że ta młodzież majstruje cos przy tym kocie i była panika czy aby może krzywdy mu nie zrobią a się okazało, że oni właśnie tego kota ochronili i oddali właścicielce. Jakoś tak to było.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 30, 2019 11:51 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

I nie widziałam tu dotąd kota, który by wyglądał źle.
Wszystkie normalne, zadbane. W Chorzowie zaś niestety ale nieraz bardzo smutny widok był :(
Schronisko w Bytomiu nie wiem jaką ma praktykę, ale jak tam jestem to koty chodzą luzem. Wchodzą na teren schroniska i wychodzą z niego. Też zadbane. Schronisko ich nie wyłapuje i nie zamyka. Może też to są koty takie wolnożyjące, które w schronisku mają jedzenie i pomoc w razie czego.
Wiem też, że i przy kopalni kiedyś było stado, które też miały swoją opiekunkę. Nie wiem czy jedną, ale jakoś nazywały się te koty - kopalnioki? No tak nie na pewno, ale coś z kopalnią związane. I tak samo były zadbane.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 30, 2019 11:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

klaudiafj pisze:aha wiem, bo to było tak że chyba na monitoringu było widać, że ta młodzież majstruje cos przy tym kocie i była panika czy aby może krzywdy mu nie zrobią a się okazało, że oni właśnie tego kota ochronili i oddali właścicielce. Jakoś tak to było.

Oby takich było więcej w młodzieży siła i przyszłość.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25464
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 30, 2019 16:56 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

Proszę co za Paskud! Wlazł do mojej komody na sprzet foto i usiłuje tylnymi nogami wykopać mojego canona 5dmark4 i ta mina przy tym - "nie możesz mi nic zrobić, bo wtedy będziesz złą maDką"! :twisted:

Obrazek
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie cze 30, 2019 20:08 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

klaudiafj pisze:Proszę co za Paskud! Wlazł do mojej komody na sprzet foto i usiłuje tylnymi nogami wykopać mojego canona 5dmark4 i ta mina przy tym - "nie możesz mi nic zrobić, bo wtedy będziesz złą maDką"! :twisted:

Obrazek

No fakt, wygląda na bardzo zadowolonego z siebie :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 30, 2019 20:21 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

I pewnego, że nie będzie za nic ukarany. Bo i za co? Najwyżej aparat ofutrzy Kubisławek :)

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie cze 30, 2019 20:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15

Aparat to prawie spadł na podłogę :\ musiałam go zabrac i zrobic miejsce księciowi :) a dziś planuje kolejne półki dla kotów - będą chodziły z szafy na szafe w duzym pokoju i mojej sypialni.

A Kubi kombinuje podobno jak wskoczyć z jednej gabloty na meble kuchenne. A jak on zaczyna kombinować to jest kwestia czasu, kiedy wykona skok :strach: a wtedy może być naprawdę bieda! Wiec sie zastanawiam czy mu nie udostepnic tez mebli kuchennych i za wczasu nie zrobić półki, bo naprawdę się boję tego skoku :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, Silverblue i 99 gości