aga66 pisze:Dziękuję Jolu za zaproszenie. Jeśli tak to może czasami coś tam o moich kociastych napiszę
Świetnie! I wrzuć zdjęcia
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aga66 pisze:Dziękuję Jolu za zaproszenie. Jeśli tak to może czasami coś tam o moich kociastych napiszę
aga66 pisze:Dzięki, że pytasz co u nas. Najważniejsze, że jesteśmy prawie zdrowi i urodził nam się we wrześniu 2022 wnuczek więc mamy radość wielką jako dziadkowie. Co do kotów to ilość kotów u mnie powiększyła się do 5 sztuk. Nie planowałam tego ale..... Jeden nowy to Michaś, już 3 lata obecnie. Piękny, ogromny biało-rudy kocurek od rozmnażacza, złapany w pandemię 3 lata temu jako 6 tygodniowy maluch. Zrobiłam wtedy porządek na swoim terenie i wyłapałam wszystkie koty, które karmię. Wszystkie znalazły domy bo nie miałam serca wypuszczać ich na poniewierkę ale Michaś został bo jest niedotykalski i nie znalazł amatora. Choć ze względu na jego urok było wielu amatorów. I dobrze bo bardzo go kochamy choć mąż jak na razie nie miał szczęścia go dotknąć nawet palcem Przybył też Batman, starszy kocurek złapany na kastrację też 3 lata temu w pandemii. Batman mieszka na naszym tarasie, ma podgrzewaną budkę z plexi z kocem elektrycznym na zimę i dobrze sobie radzi. W ogóle nie wychodzi poza ogród i tak minęło nam już 3 lata. Batman jest cudny, wielki i czarny, ma feler, że potrafi ugryźć i drapnąć i bałabym się go w domu ale poza tym jest cudny. Moje 3 pozostałe to już stateczne kotki z różnymi problemami zdrowotnymi, ciągle leczone więc weci dobrze na nas zarabiają. Przesiadują w wolierze także w nocy teraz więc dnie odsypiają. Poza tym karmię przychodzące, chyba teraz z 5 sztuk i 14 pod pracą. Także jest co robić. No i mało czasu na wszystko ale teraz to chyba powszechne jest więc nie narzekam. Ja już powoli nie umiem żyć co niestety odbija się na zdrowiu ale to inna bajka.
Wróć na forum i nie zostawiaj nas tak całkiem, bardzo lubię czytać o twoich kotkach. Pozdrawiam
jolabuk5 pisze:No, raz sobie wreszcie poczytałam o Twoich kotkach, aga66! Czemu one nie mają swojego wątku? A może mają? Ale jeśli nie, to zapraszam Cię do naszego wątku gdzie gościmy wiele kotów bezwątkowych - może być także miejscem, gdzie będziesz pisać o swoich kotach
jolabuk5 pisze:klaudiafj pisze:Hejjolabuk5 pisze:A w czym podajesz tabletki na tarczycę?
Ja podaje normalnie do pysia. Tylko zwilżę karmą palec, żeby nie była taka sucha, bo sucha to wiadomo gorzej do gardła spływa
Dzięki, czyli też nie mieszasz z pokarmem, dajesz do pysia, jak kropli apelki. Ja niestety musiałam zacząć mieszać apelkę ze smaczkiem, bo podawanie do pysia bardzo Usię denerwowało.
aga66 pisze:Nie umiem Taki dinozaur jestem.
jolabuk5 pisze:No tak, podawanie leku ze smaczkiem zawsze stwarza ryzyko, że zje nie ten, co trzeba. Ja stoję przy Usi i trzymam talerzyk, pilnując, żeby wylizała. Gorzej, jak kot akurat nie ma apetytu nawet na pastę - wtedy się wszystko marnuje, bo inny nie może zjeść...
Nul pisze:Manidełko w zieleni! Jak fajnie!
jolabuk5 pisze:Super! Tylko pamiętaj, że nie ma szelek, z których by kot się nie wydostał, szczególnie jak jest przestraszony. Poza tym ostrożność kota zniknie szybko, będzie wychodziła śmiało, oddalała się od transportera na długość smyczy. A wtedy trzeba bardzo uważać, czy nie zbliża się np. jakiś pies.
No i jeśli pokocha spacery (już pokochała ) to będzie się ich domagała. Przy różnej pogodzie, a róznych porach.
Oczywiście widać, jaka była szczęśliwa w tej trawie
mir.ka pisze:Nakręciłam filmik z dzisiejszego spaceru, albo może posiedzenia na ławce
https://youtu.be/M-1fapuCZSo
Koty lubią taką świeżą trawkę, taką, która sobie same wyszukają.
jolabuk5 pisze:Ja wiem, że panikuję i Ty na pewno potrafisz te spacery dobrze zorganizować, żeby były bezpieczne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 153 gości