Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 Wożą się wózkiem :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 28, 2019 21:50 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Zefir pisze:
klaudiafj pisze:W zeszłym roku kupiłam wszystkiego dla każdego tak dużo, że zbankrutowałam a do tego wyczerpałam pomysły zupełnie.

To ja w tym roku i teraz tylko odliczam dni do wypłaty :lol:

Chyba każdy tak poszalal, dobrze że zaraz pensja :mrgreen:
Jedzenia też jak zawsze narobiłam jak glupia i do końca roku będę wyjadac. :lol:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 29, 2019 12:47 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 31, 2019 8:34 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Obrazek
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9463
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 31, 2019 11:33 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Obrazek
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto gru 31, 2019 13:24 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Szczęśliwego Nowego Roku! Niech będzie DOBRY! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 31, 2019 18:02 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 07, 2020 11:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

:201461

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20588
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto sty 07, 2020 11:22 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Co słychać w 2020 roku. Wiem że jesteś zapracowana i mam nadzieję że u Was wszystko dobrze.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 08, 2020 19:15 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Gosiagosia pisze:Co słychać w 2020 roku. Wiem że jesteś zapracowana i mam nadzieję że u Was wszystko dobrze.

Hej :*

Zapracowana to jeszcze nie. Wracam do życia. Odcięłam się od wszystkiego ostatnio. O forum zaczynam zapominać :(

Zmarł Ajronek, pies mojej siostry, moj kochany ukochany siostrzeniec. Dziś się dowiedziałam. Nie wiemy czy wybił jego czas, czy był to błąd lekarki. On był w takim wieku, że podobno to jego górna granica, a był bardzo schorowany :placz: Ale myślę, że bardziej to pierwsze. 21 grudnia widziałam się z nim i miałam paskudne uczucie, że ostatni raz go widzę. Bardzo dużo czasu z nim spędziłam. On się do mnie tulił bardzo. Przytulałam go siedząc przy nim i kapiąc mu łzami na głowę i mowiłam jak bardzo go kocham. On miał głowę stworzoną do całkowania i tulenia. Taką dużą. I robiłam sobie z nim zdjęcia. Nigdy nie robiłam, bo zawsze to odkładalam a tutaj czułam wielką potrzebe robienia zdjęć jak siedzimy razem. Czułam,że więcej szans nie będzie. Nawet Wiki kazałam zrobić nam zdjęcie. I cały czas beczałam. W ogóle nie chciałam go zostawiać. Ale też nie chciałam, żeby czuł że jest jakoś inaczej. Nie wiadomo jak się zachować w takiej sytuacji. A teraz Ajroncia już nie ma :( i mi zostały tylko te zdjęcia ;(
Obrazek



Mamy wagę w domu. Koty zostały zważone.
Kubi 6,5 kg (tendencja wagi wzrostowa!)
Tosi 3,2 kg (waga stała)
Mani 4,35 kg (tendencja spadkowa :( )
Może to przez tą nadczynność tarczycy, która zaczyna się klarować. Weci mówili, że jak już są podwyższone wyniki to one same nie spadną, tylko będą rosły. Mani ostatnio apetytem nie grzeszy. Chyba, że są smakołyki, to wciąga jak odkurzacz każdą ilość. Mieliśmy zrobić badania w grudniu - kontrole tarczycy, żeby się dowiedzieć czy już wdrożyć leczenie. Idziemy teraz na dniach. Ale to się trzeba zmobilizować. Koty przegłodzić. I tak właśnie jakoś nie umiem się zebrać. A tak to Marysia ma dobry humor, futro jej zmiękło i ma jak kociak, gania, bawi się. Jest zadowolona. Dużo by chciała tylko sama nie wie czego.



I wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Spełnienia marzeń dla Was i zdrowia dla wszystkich :ok: :ok: :ok:
Przepraszam, że nie odpisałam na Wasze życzenia. Chciałam to zrobić z kompa, ale jakoś nie umiałam do niego usiąść. Dziękuję za odwiedziny i za pamięć. Ja ostatnio mam kiepski nastrój, nie umiem dojść do siebie, więc i do pisania na forum nie umiałam się zmobilizować.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sty 08, 2020 19:53 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Klaudio żadne słowa cię nie pociesza ale mocno przytulam. :201428.
Niestety nasze zwierzaki żyją za krótko. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 08, 2020 20:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

klaudiafj pisze:
Gosiagosia pisze:Co słychać w 2020 roku. Wiem że jesteś zapracowana i mam nadzieję że u Was wszystko dobrze.

Hej :*

Zapracowana to jeszcze nie. Wracam do życia. Odcięłam się od wszystkiego ostatnio. O forum zaczynam zapominać :(

Zmarł Ajronek, pies mojej siostry, moj kochany ukochany siostrzeniec. Dziś się dowiedziałam. Nie wiemy czy wybił jego czas, czy był to błąd lekarki. On był w takim wieku, że podobno to jego górna granica, a był bardzo schorowany :placz: Ale myślę, że bardziej to pierwsze. 21 grudnia widziałam się z nim i miałam paskudne uczucie, że ostatni raz go widzę. Bardzo dużo czasu z nim spędziłam. On się do mnie tulił bardzo. Przytulałam go siedząc przy nim i kapiąc mu łzami na głowę i mowiłam jak bardzo go kocham. On miał głowę stworzoną do całkowania i tulenia. Taką dużą. I robiłam sobie z nim zdjęcia. Nigdy nie robiłam, bo zawsze to odkładalam a tutaj czułam wielką potrzebe robienia zdjęć jak siedzimy razem. Czułam,że więcej szans nie będzie. Nawet Wiki kazałam zrobić nam zdjęcie. I cały czas beczałam. W ogóle nie chciałam go zostawiać. Ale też nie chciałam, żeby czuł że jest jakoś inaczej. Nie wiadomo jak się zachować w takiej sytuacji. A teraz Ajroncia już nie ma :( i mi zostały tylko te zdjęcia ;(
Obrazek



Mamy wagę w domu. Koty zostały zważone.
Kubi 6,5 kg (tendencja wagi wzrostowa!)
Tosi 3,2 kg (waga stała)
Mani 4,35 kg (tendencja spadkowa :( )
Może to przez tą nadczynność tarczycy, która zaczyna się klarować. Weci mówili, że jak już są podwyższone wyniki to one same nie spadną, tylko będą rosły. Mani ostatnio apetytem nie grzeszy. Chyba, że są smakołyki, to wciąga jak odkurzacz każdą ilość. Mieliśmy zrobić badania w grudniu - kontrole tarczycy, żeby się dowiedzieć czy już wdrożyć leczenie. Idziemy teraz na dniach. Ale to się trzeba zmobilizować. Koty przegłodzić. I tak właśnie jakoś nie umiem się zebrać. A tak to Marysia ma dobry humor, futro jej zmiękło i ma jak kociak, gania, bawi się. Jest zadowolona. Dużo by chciała tylko sama nie wie czego.



I wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Spełnienia marzeń dla Was i zdrowia dla wszystkich :ok: :ok: :ok:
Przepraszam, że nie odpisałam na Wasze życzenia. Chciałam to zrobić z kompa, ale jakoś nie umiałam do niego usiąść. Dziękuję za odwiedziny i za pamięć. Ja ostatnio mam kiepski nastrój, nie umiem dojść do siebie, więc i do pisania na forum nie umiałam się zmobilizować.

Klaudia, wydaje mi się że ta chandra spowodowana jest przedłużającą się jesienią. Całe szczęście co raz bliżej wiosna. Słonko się pojawi a wraz z nim lepsze samopoczucie.
Ajronku(*)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 08, 2020 21:12 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Żal... uśmiechu w 2020 życzę...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11137
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 08, 2020 22:11 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Gosiagosia pisze:Klaudio żadne słowa cię nie pociesza ale mocno przytulam. :201428.
Niestety nasze zwierzaki żyją za krótko. :placz:

:1luvu:

Dyktatura pisze:
klaudiafj pisze:
Gosiagosia pisze:Co słychać w 2020 roku. Wiem że jesteś zapracowana i mam nadzieję że u Was wszystko dobrze.

Hej :*

Zapracowana to jeszcze nie. Wracam do życia. Odcięłam się od wszystkiego ostatnio. O forum zaczynam zapominać :(

Zmarł Ajronek, pies mojej siostry, moj kochany ukochany siostrzeniec. Dziś się dowiedziałam. Nie wiemy czy wybił jego czas, czy był to błąd lekarki. On był w takim wieku, że podobno to jego górna granica, a był bardzo schorowany :placz: Ale myślę, że bardziej to pierwsze. 21 grudnia widziałam się z nim i miałam paskudne uczucie, że ostatni raz go widzę. Bardzo dużo czasu z nim spędziłam. On się do mnie tulił bardzo. Przytulałam go siedząc przy nim i kapiąc mu łzami na głowę i mowiłam jak bardzo go kocham. On miał głowę stworzoną do całkowania i tulenia. Taką dużą. I robiłam sobie z nim zdjęcia. Nigdy nie robiłam, bo zawsze to odkładalam a tutaj czułam wielką potrzebe robienia zdjęć jak siedzimy razem. Czułam,że więcej szans nie będzie. Nawet Wiki kazałam zrobić nam zdjęcie. I cały czas beczałam. W ogóle nie chciałam go zostawiać. Ale też nie chciałam, żeby czuł że jest jakoś inaczej. Nie wiadomo jak się zachować w takiej sytuacji. A teraz Ajroncia już nie ma :( i mi zostały tylko te zdjęcia ;(
Obrazek



Mamy wagę w domu. Koty zostały zważone.
Kubi 6,5 kg (tendencja wagi wzrostowa!)
Tosi 3,2 kg (waga stała)
Mani 4,35 kg (tendencja spadkowa :( )
Może to przez tą nadczynność tarczycy, która zaczyna się klarować. Weci mówili, że jak już są podwyższone wyniki to one same nie spadną, tylko będą rosły. Mani ostatnio apetytem nie grzeszy. Chyba, że są smakołyki, to wciąga jak odkurzacz każdą ilość. Mieliśmy zrobić badania w grudniu - kontrole tarczycy, żeby się dowiedzieć czy już wdrożyć leczenie. Idziemy teraz na dniach. Ale to się trzeba zmobilizować. Koty przegłodzić. I tak właśnie jakoś nie umiem się zebrać. A tak to Marysia ma dobry humor, futro jej zmiękło i ma jak kociak, gania, bawi się. Jest zadowolona. Dużo by chciała tylko sama nie wie czego.



I wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Spełnienia marzeń dla Was i zdrowia dla wszystkich :ok: :ok: :ok:
Przepraszam, że nie odpisałam na Wasze życzenia. Chciałam to zrobić z kompa, ale jakoś nie umiałam do niego usiąść. Dziękuję za odwiedziny i za pamięć. Ja ostatnio mam kiepski nastrój, nie umiem dojść do siebie, więc i do pisania na forum nie umiałam się zmobilizować.

Klaudia, wydaje mi się że ta chandra spowodowana jest przedłużającą się jesienią. Całe szczęście co raz bliżej wiosna. Słonko się pojawi a wraz z nim lepsze samopoczucie.
Ajronku(*)

Wlasciwie to mamy ciagle wiosne. Bez przerwy słońce. Sniegu nie widac. To tez może zaburzac samopoczucie, bo to nie jest naturalne :/

Nul pisze:Żal... uśmiechu w 2020 życzę...

Dziękuję :kotek:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 20, 2020 13:45 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

Hej po przerwie :)

Zupelnie nie mam juz na nic czasu. Nawet czas na zrobienie obiadu to luksus ;)

Marysia miala kontrole tarczycy. Wynik wzrosl do T4 3.3, wiec potwierdziło się, że będzie już tylko przyrastac i mamy nadczynnosc. Dostala minimalną ilość.hormonu. Co 12 godzin porcja. Dajemy z mężem na zmiany. I Marysia bierze już tydzien i czuje się świetnie. To znaczy bez zmian, a liczę na lepsze jej samopoczucie. Moze się zrelaksuje w koncu :)

U Tosi odezwal sie harpes jak zawsze na wiosne. Dostala do oczka krople i lizyne. I powinnam wziac sie na sposob i juz w styczniu podawac lizyne. Lub przez caly rok oczywiscie.

A Kubi jak to Kubi - wesolutki i bardzo puchaty misio :)

Będę sobie doczytywac powoli co u Was :)
Pozdrawiam i zdrowka życzę :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 20, 2020 14:28 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 15 kotki i fotki str. 53, 54, 55

:1luvu: :201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MaryLux, Silverblue i 91 gości