Bo zaczyna się tak samo i ta sama narracja - weci nie wiedzą co to za choroba, nie wiedzą jak leczyć, a koty umierają w 24-48 godzin.
Ja się tylko boję, żeby to nie była jakaś akcja w celu zabicia jak największej liczby kotów, bo może ich jest za dużo - wiem, to już może naciągane, ale po akcji z covidem (który moim zdaniem był epidemią wywołaną celowo) i po tym co się teraz dzieje, że mamy wojnę, to mnie już nic nie zdziwi. Każdy najgorszy scenariusz z trzech lat się sprawdził.Ale może to też być akcja zrobiona po to, by za chwilę dać szczepionki, a wiadomo że miłośnicy zwierząt rzucą się na nie i zapłacą niemal każdą cenę, żeby tylko uchronić pupila przed ciężką chorobą i śmiercią.
A Marysia jest dużo spokojniejsza odkąd są spacery. Nie wyje tyle pod drzwiami
Fakt z książeczki zdrowia Kubisława - ostatnia waga 7,30 kg a to było w 2021!