Strona 6 z 12

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Sob kwi 06, 2019 8:18
przez Duz
To z tranem się na razie wstrzymam :wink:
Z olejem będzie chyba problem, bo hmm przeszkadza mu chyba jego zapach :?

Zamówiłam i chyba będzie stał nie ruszony :roll:

Stanisław, bardziej się oswaja :) Wchodzi sam na kolana, ociera się o nogi, nawet robi noski. :) Zupełnie inny kot niż na samym początku :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Sob kwi 06, 2019 9:25
przez maczkowa
U mnie też olej z lososia omega3, czy olej z kryla jest prawie nietolerowany. Ten z lososia, jak dodam do mieszanki mięsnej ( nie za dużo ), to po przemrożeniu chyba nie czują i jedzą, na świeżo..średnio.
Dlatego kupiłam olej z kryla w kapsułkach Olimpu, większości moich kotów kapsułki mogę podać bez większych problemów, więc te dostają. 3cia po walkach, bo ona generalnie ciężko łyka wszystkie tabletki, wszystko jej się cofa i utyka na podniebieniu ( czasem się zastanawiam, czy to opór psychiczny, czy fizyczny ( ma bardzo malutką głowkę, jak kocie i wszystko w tej głowce malutkie ), a 2 dzikusów nie rusza. Może z tym spróbuj, w razie czego, zawsze ty będziesz mogła zuzyć, choć, uprzedzam, rybą capią okropnie.

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Sob kwi 06, 2019 12:28
przez jolabuk5
Duz pisze:To z tranem się na razie wstrzymam :wink:
Z olejem będzie chyba problem, bo hmm przeszkadza mu chyba jego zapach :?

Zamówiłam i chyba będzie stał nie ruszony :roll:

Stanisław, bardziej się oswaja :) Wchodzi sam na kolana, ociera się o nogi, nawet robi noski. :) Zupełnie inny kot niż na samym początku :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Uroczy ten Twój Staś :D

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Pon kwi 08, 2019 10:09
przez MonikaMroz
Zarąbiste fotki.
Stanislaw niedlugo bedzie potrzebował większego drapaka. :kotek: :ryk:

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Wto kwi 09, 2019 14:45
przez SabaS
z olejów proponuję Efa Olie, jest bezwonny. Mała buteleczka, ale dawka 10 kropli na kota, więc starcza na długo. Przetestowany, używany od ponad 2 lat, efekty widoczne. Po kilku tygodniach u kota z dłuższą sierścią zniknął problem kołtunów, u drugiego kota zniknął łupież, sierść nie wychodzi garściami, jest puszysta i błyszcząca.

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Nie kwi 21, 2019 7:11
przez mag828
Zdrowych, spokojnych i radosnych <3
Obrazek

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Nie kwi 28, 2019 20:35
przez Duz
Mag828, dziękujemy za życzenia. Wszystkiego dobrego dla was :1luvu:
SabaS pisze:z olejów proponuję Efa Olie, jest bezwonny. Mała buteleczka, ale dawka 10 kropli na kota, więc starcza na długo. Przetestowany, używany od ponad 2 lat, efekty widoczne. Po kilku tygodniach u kota z dłuższą sierścią zniknął problem kołtunów, u drugiego kota zniknął łupież, sierść nie wychodzi garściami, jest puszysta i błyszcząca.

Pomyślę o nim. Na razie poddałam się i dałam sobie spokój z olejami. :x Stanisław stanowczo odmawia spożycia tego oleju. :x

Dziękujemy za wszystkie miłe słowa w kierunku Stasia :1luvu:

To kolejna dawka słodyczy ;)

Z cyklu... "yyyy chyba się nie mieszczę" lub "wyginam śmiało ciało" :ryk:
Obrazek

"Proszę teraz cykać foty, zrobiłem już odpowiednią pozę..."
Obrazek

"Ehhh... czemu ta mysz jest tak daleko..."
Obrazek

"Pójdziesz w końcu spać..."
Obrazek

"Do widzenia! Teraz to są moje jaśki"
Obrazek

Spacerek na tarasik ;) Pierwsze wyjście Stasia było w szelkach, później już pewniej bez uwiązania. Dobre jest to, że cokolwiek mu się nie spodoba to wpada do domu jak burza. Nigdzie nie ucieka tylko wpada do domu. Nie wychodzi na stałe. Na kilka minut w ciągu dnia go zabieramy. Potem wraca do domu ;)
Obrazek

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Nie kwi 28, 2019 21:34
przez jolabuk5
Duz pisze:Mag828, dziękujemy za życzenia. Wszystkiego dobrego dla was :1luvu:
SabaS pisze:z olejów proponuję Efa Olie, jest bezwonny. Mała buteleczka, ale dawka 10 kropli na kota, więc starcza na długo. Przetestowany, używany od ponad 2 lat, efekty widoczne. Po kilku tygodniach u kota z dłuższą sierścią zniknął problem kołtunów, u drugiego kota zniknął łupież, sierść nie wychodzi garściami, jest puszysta i błyszcząca.

Pomyślę o nim. Na razie poddałam się i dałam sobie spokój z olejami. :x Stanisław stanowczo odmawia spożycia tego oleju. :x

Dziękujemy za wszystkie miłe słowa w kierunku Stasia :1luvu:

To kolejna dawka słodyczy ;)

Z cyklu... "yyyy chyba się nie mieszczę" lub "wyginam śmiało ciało" :ryk:
Obrazek

"Proszę teraz cykać foty, zrobiłem już odpowiednią pozę..."
Obrazek

"Ehhh... czemu ta mysz jest tak daleko..."
Obrazek

"Pójdziesz w końcu spać..."
Obrazek

"Do widzenia! Teraz to są moje jaśki"
Obrazek

Spacerek na tarasik ;) Pierwsze wyjście Stasia było w szelkach, później już pewniej bez uwiązania. Dobre jest to, że cokolwiek mu się nie spodoba to wpada do domu jak burza. Nigdzie nie ucieka tylko wpada do domu. Nie wychodzi na stałe. Na kilka minut w ciągu dnia go zabieramy. Potem wraca do domu ;)
Obrazek

O, jaki elegancki czarnulek :1luvu:

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Nie kwi 28, 2019 22:05
przez Duz
Dziękujemy :1luvu:

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Pon kwi 29, 2019 6:06
przez MonikaMroz
Jest cudny. Ma niesamowite oczy i to spojrzenie :1luvu:
Macie dużo fajnego futra do kochania :1luvu: :201461

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Czw maja 02, 2019 14:10
przez Duz
Dziękujemy :1luvu:
I coraz grubsze :lol: Na kolejnej wizycie u weta musimy go zważyć, bo chyba mu się tłuszczyk na brzuchu odkłada. Nie wiem czy to karma czy jak, ale od kilku dni znowu je jak opętany. Ma takie fazy, że je ze smakiem wszystko co mu dam, a jest tak, że gardzi wszystkim :strach: Jestem teraz więcej w domu(w końcu troszkę urlopu :D ) i taka prawda, że nie dostaje ludzkiego żarcia, a tylko swoje. A wiem, że jak mnie nie ma w domu to dostaje jakąś szyneczkę, kiełbaskę, co lepsze kawałki mu ze stołu się daje :roll: Więc może to jest przyczyną.

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Pt maja 03, 2019 18:01
przez mag828
koty, tak jak i my, mają różne dni i apetyty :)
u moich kitałek bywało, że zależał od pogody ;)
...a czasami nie wiadomo od czego ;)

Staś jest piękny :1luvu: :1luvu: :1luvu:
niech sobie rośnie zdrowo :ok:

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Sob maja 04, 2019 10:50
przez Duz
I już pogardził Cosmą. :ryk: W ogóle nie lubi od nich puszek. ;) Ale inne dalej z apetytem zajada :D
Może to też sprawka kastracji, może teraz potrzebuje więcej jedzenia jak mu się hormony wyciszyły...

Dziękujemy :1luvu:

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Nie lis 03, 2019 10:55
przez Duz
Cześć kochani!
Długo się nie odzywaliśmy, ale troszkę się u nas działo ;)
Stanisław ma się bardzo dobrze. Nie asymiluje się jak to było na początku, teraz jest kotem lubiącym towarzystwo człowieka i podążającym za człowiekiem wszędzie ;) Mamy problem tylko z gośćmi i dużą liczbą osób mu nieznanych i dziećmi. Niestety jest bojący i ucieka, chowa się do swojej kryjówki i wychodzi jak się robi już spokojnie i cicho. Zdarza się, że gdy w końcu poznaje czyjś głos to wychodzi z ukrycia ;)

Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy nie kupić Stasiowi fontanny na wodę. Ma wodę w misce, ale miska wędruje po całym korytarzyku i jest z miski notorycznie woda wylewana. Najgorzej jest w nocy, bo można na tej wodzie się pośliznąć i poturbować. Myślicie, że ta fontanna to dobry pomysł? Czy może jest jakieś inne rozwiązanie?

W końcu też rozumiem o co chodziło z karmą suchą Purizon... Moje futro zaczęło wcinać ją jak głupie i zaprzestało jedzenia mokrej, w związku z tym teraz dostaje wyporcjowaną suchą karmę. Mokrą w dalszym ciągu zmieniam, ale już między konkretnymi firmami. Włączyliśmy też do diety surowe mięso... a z tym jest śmiechu, jak teraz widzi, że jakiś mięso ląduje na blat to płacze, próbuje sięgać łapami, bo chce kawałek (i zawsze go dostaje ;) ).

Wymieniliśmy też kuwetę i żwirek. Kuwetę musiałam, bo po moim 3-dniowym wyjeździe okazało się, że jakimś cudem pękła ;) Zakupiłam więc mu większą, zabudowaną kuwetę. Nie sprawdziły się w niej drzwiczki, czy też klapa, i jest bez niej ;) Kuweta została zmieniona, kota się przyzwyczaił i zrobiłam eksperyment z żwirkiem. Rany jak ja kiedyś żyłam to nie wiem, ale wymiana żwirku i kuwety przysłużyła się ograniczeniu zapachów z kuwety praktycznie do zera :ok: Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą. Nie muszę już całego pomieszczenia wyposażać w odświeżacze :ryk:
Stanęło na kuwecie z filtrem i żwirku Cat's Best Original.

Re: Staś czy też Wielmożny Pan Stanisław

PostNapisane: Pt lis 08, 2019 19:57
przez Duz