Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 47

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 30, 2019 11:06 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
jolabuk5 pisze:Ewuniu, ta twoja noga to chyba jednak woli, jak masz więcej wolnego i nie musisz tyle pracować :wink:

Też tak sądzę bo znów boli i puchnie. :(



a coś jeszcze stosujesz?

To co do tej pory. Opatrunki z z Atrauman Ag ale znów ją nadwyrężam więc boli.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2019 11:07 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Gosiagosia pisze:
Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:U nas dzisiaj nie pada. Ale wieczorem i w nocy trochę pokapało, nie jest już tak strasznie sucho.
Koty mi odżyły. Na zmianę dostają głupawki.

W niedzielę u nas prawie cały dzień padało a wczoraj była burza.

U nas sucho, burza chciała postraszyc ale na tym się skończyło. Teraz się trochę chmurzy.

Oj lało wczoraj jak z cebra a jak się ciemno zrobiło.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2019 11:32 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

U nas nawet grad padał :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto kwi 30, 2019 11:46 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ziemosław pisze:U nas nawet grad padał :)

Ja dokładnie nie widziałam bo w pracy byłam ale słyszałam jak grzmiało i na kamerze widziałam deszcz.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2019 12:31 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Szykuję się do pracy i aż mi się nie chce tam iść. Ciekawa jestem co dzisiaj odwalą mi na stoisku.
Wczoraj podobno przyjechał do mamy jej brat z żoną ze Szczecina. Nie wiem na pewno bo wieczorem już nie dzwoniłam a gdy mama weszła do mnie wczoraj przekazała mi nowinę , że wujek wybiera się do nas na długi weekend i właśnie wczoraj mieli przyjechać. Szkoda bo pokrzyżowali nam z mamą plany. Chcą nas zabrać w wolne dni do kuzynki do Izbicy Kuj. ale obu nam się to średnio uśmiecha. Liczyłam , że w wolne dni odpoczniemy i pojedziemy do taty a tu klops. Nawet mama średnio zadowolona z wizyty brata. Byli na Boże Narodzenie i ok ale okazało się , że wujo ma wyrzuty sumienia , że nie przyjechali na Wielkanoc i postanowili przyjechać na majówkę.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2019 18:38 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewuniu, może dobrze, że masz rodzinę, która chce Was z Mamą odwiedzać. Do nas nikt z rodziny nie przyjezdza ani nikt nas nie zaprasza do siebie. Widujemy się jedynie na pogrzebach :placz:

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46


Post » Wto kwi 30, 2019 22:23 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

aga66 pisze:Ewuniu, może dobrze, że masz rodzinę, która chce Was z Mamą odwiedzać. Do nas nikt z rodziny nie przyjezdza ani nikt nas nie zaprasza do siebie. Widujemy się jedynie na pogrzebach :placz:

Można powiedzieć , że to takie dobrze i nie dobrze.
Nie lubię i nigdy nie lubiłam spędów rodzinnych . Zawsze męczyły mnie takie imprezy i starałam się z nich wymiksować choć nie zawsze się udawało. Zawsze byłam zakompleksiona i starałam trzymać się na uboczu i wtedy było mi dobrze. W pracy jestem zupełnie inną osobą - wygadaną, w centrum uwagi , pierwsza nawiązuję kontakt z klientem - czyli całkowite przeciwieństwo mojej prywatnej osoby.
Wujo który przyjechał to rodzony brat mojej mamy. Jest młodszy o 4 lata od mamy bo mama była najstarsza. Ich najmłodszy brat zmarł w 2008 roku więc trzymają się ze sobą razem. Gdy im się źle wiodło moi rodzice bardzo dużo im pomogli . Pomogli im stanąć na nogi finansowo a mama dopilnowała by wujek złożył papiery na emeryturę bo zawsze coś mu w tym przeszkadzało. Kiedy w ubiegłym roku tata dostał udaru wujo codziennie dzwonił do mamy i pytał jak z tatą . Wspierał ją jak mógł a gdy tata ponownie trafił do szpitala w stanie krytycznym przyjechał do mamy i siedział z nią ponad miesiąc . Zawoził nas do szpitala bo przyjechał samochodem, wytapetował tacie pokój by ten miał świeżo i ładnie gdy wróci ze szpitala choć tak jednak się nie stało, po naprawiał różne drobiazgi których same nie potrafiłybyśmy naprawić jak kontakty, cieknące krany itp.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2019 22:34 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MaryLux pisze:I jaK w pracy?

Totalna porażka .
Dziś powiedziałam , że pierniczę nie robię nic jak zobaczyłam stoisko. Stoisko wyglądało jakby w nie bomba pierdyknęła i się załamałam. Napisałam do kierowniczki , że się poddaję i mam w nosie nie robię nic .bo to i tak nie ma sensu. Ja się napitolę jak głupia a ktoś i tak zniweczy całą moją pracę więc jaki to ma sens. Boli mnie bark aż nie mogę ręką ruszać i noga. Odpisała mi , że bardzo prosi o pomoc i jak coś trzeba będzie ciężkiego donieść to Jarek nasz kierownik zmiany mi pomoże . Zadzwoniła do niego i Jarek co trochę przylatywał i pytał czy coś mi nie przynieść , czy czegoś nie potrzebuję. Miałam naprawdę nic nie robić ale jak mi trochę wkurw minął zaczęłam jednak dokładać bo lada wyglądała jakby naprawdę armagedon przez nią przeszedł. Wieczorkiem Jareczek sam przyszedł pomóc mi sprzątnąć stoisko, po zamiatał mi , umył krajalnicę od wędlin i wyszło na to , że pierwsza się wyrobiłam ze wszystkim.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2019 22:40 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Hej słońce dotarłam
Malo ostatnio na forum jestem.
Mam nadzieję że u was wszystko ok.
Uważaj na siebie i nie daj się wykorzystywać.

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto kwi 30, 2019 22:42 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PixieDixie pisze:Hej słońce dotarłam
Malo ostatnio na forum jestem.
Mam nadzieję że u was wszystko ok.
Uważaj na siebie i nie daj się wykorzystywać.

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

U nas jako tako ......mogłoby być lepiej ale cóż.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 01, 2019 6:26 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

To co piszesz o rodzinie brzmi super. A co do pracy to niestety pewno juz tak będzie bo naprawdę niełatwo o solidnego, poukładanego pracownika i żeby jeszcze widział, ze cos jest nie w porzadku na ladzie czy stoisku.

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro maja 01, 2019 7:56 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewuniu, sądzę, że wujo martwi się o Was, a szczególnie o swoją siostrę, czyli Twoją mamę i dlatego zdecydował przyjechać
może z nim możecie pojechać na cmentarz?
przecież raczej nie odmówi

co do pracy - dobrze zrobiłaś!
koniecznie zgłaszaj wszystko co się dzieje!
mów o każdej sytuacji!
nie może być tak, że tylko ty tam ogarniasz i dbasz o stoisko!

ściskam mocno :1luvu: :1luvu: :1luvu:

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4000
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 01, 2019 8:18 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

aga66 pisze:To co piszesz o rodzinie brzmi super. A co do pracy to niestety pewno juz tak będzie bo naprawdę niełatwo o solidnego, poukładanego pracownika i żeby jeszcze widział, ze cos jest nie w porzadku na ladzie czy stoisku.

Tak jak pisałam wujek to rodzony młodszy brat mojej mamy a za razem mój chrzestny. Przez niego miałam przyspieszone chrzciny bo wujek dostał powołanie do wojska i praktycznie prosto z moich chrzcin pojechał do jednostki . Miał wtedy 19 lat a ja 3 tygodnie. Trafił do jednostki wojsk zmotoryzowanych do Pułtuska i tam poznał swoją przyszłą żonę którą po wojsku ściągną do Szczecina. Często się z nimi spotykałam bo mieszkali z moimi dziadkami a ja każde wakacje spędzałam w Szczecinie. Mają dwoje dzieci 5 lat ode mnie młodszą córkę i 9 lat młodszego ode mnie syna. Nawet jak już byłam dorosła często jeździłam do nich na urlopy bo z moim kuzynostwem miałam bardzo dobre relacje. W końcu oni pozakładali rodziny , doczekali się potomstwa, rozwiedli się oboje i nasze drogi się rozeszły. Teraz bardzo rzadko się spotykamy czy mamy jakikolwiek z sobą kontakt. Każdy ma swoje życie i swoje sprawy i w sumie nie przeszkadza mi to. Zawsze byłam jedynaczką więc nie nauczyłam się takich zażyłości jak moja mama i wujek .

Jeśli chodzi o pracowników to jest jakaś totalna porażka. Nie wiem co jest z ludźmi nie tak ale ich podejście do pracy, odpowiedzialność to jakaś żenada. Tyle osób co przewinęło się przez nasz sklep od początku roku to jakaś porażka - bumelanci, nygusy, ściemniacze , awanturnicy . Zero odpowiedzialności . Chodzą do pracy jak chcą albo przyjdą albo nie, czasami przychodzą pod wpływem alkoholu , odporni na jakąkolwiek wiedzę po prostu załamka.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 01, 2019 8:59 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mag828 pisze:Ewuniu, sądzę, że wujo martwi się o Was, a szczególnie o swoją siostrę, czyli Twoją mamę i dlatego zdecydował przyjechać
może z nim możecie pojechać na cmentarz?
przecież raczej nie odmówi

co do pracy - dobrze zrobiłaś!
koniecznie zgłaszaj wszystko co się dzieje!
mów o każdej sytuacji!
nie może być tak, że tylko ty tam ogarniasz i dbasz o stoisko!

ściskam mocno :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ja wiem , że wujo martwi się o mamę bo dzwoni do niej często i są w stałym kontakcie ale ani ja ani mama nie lubimy takich nie zapowiedzianych wizyt. Miałyśmy zaplanowany czas a tu nagle ktoś burzy nasz spokój. Oczywiście , że wujo pojedzie z nami na cmentarz bo ciotka nie dałaby mu żyć ale to nie to samo.

Z pracą jest tak , że do stoiska przypisane są na stałe cztery osoby - ja, ruda małpa, Anka i Andżelika. Ja no to ja , ruda od prawie 3 miesięcy siedzi na L4 bo ma wodę w kolanie której nie chce ściągnąć a do puki jej nie ściągnie kolano nadal będzie ją boleć a ona nadal będzie siedzieć na L4 a ponieważ jest na emeryturze to ma to gdzieś i siedzi dalej . Anka po świętach nie wróciła do pracy bo trafiła do szpitala ze stanem przed zawałowym . Obecnie jest na L4 i myślę , że pociągnie je do połowy maja bo później ma komunię córki więc po L4 pójdzie na urlop który na tą komunię miała dostać więc raczej długo jej też nie będzie. I najmłodsza Andżelika na którą też nie można liczyć bo zdarza jej się przyjść pod wpływem alkoholu albo nie przychodzi do pracy wcale. Obecnie też jest na L4 do 2 maja. Jest na okresie próbnym do któregoś tam maja więc jej dni są już policzone bo kierowniczka nie przedłuży z nią umowy. I dzięki temu jestem na stoisku sama. Ci co są oddelegowani na stoisko robią to po łebkach sądząc , że jak się nie sprawdzą i coś zrobią źle to drugi raz ich nie postawią. Dlatego robią wszystko na odpierdol robiąc mi kompletny burdel na stoisku bo wiadomo , że jak Ewa przyjdzie to sobie poprawi. Jak zaczynam za głośno krzyczeć albo rzucam czym popadnie to mają stracha i dają mi kogoś do pomocy. Panicznie boją się , żebym nie poszła znów na L4 bo sparaliżuję pracę całego sklepu. Jest totalny brak personelu . Brakuje nam zarówno pracowników na stoisko jak i kasjerów . Jeśli stoisko zostanie bez obsługi to nawet nie będzie można postawić kasjera bo nie będzie kto miał stać na kasie. Jedynym wyjściem będzie zamknąć stoisko co wiąże się z ogromnymi stratami. Dostawy mamy codziennie bo dostajemy je centralnie z magazynu i nie mamy wpływu na ich ilość więc nie sprzedany towar zalegałby , tracił termin ważności i generował ogromne straty.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 133 gości