Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 47

[mag828]

A ja rozumiem Cię Ewuniu, też bym nie potrafiła zostawić roboty w takim kryzysie, raczej bym chodziła na siłę. Co prawda wiem, że nie warto, że to się nie liczy, ale tak jak Ty pracowałabym tak długo, jak organizm by mi pozwolił. Trudno, takie jesteśmy.

doskonale rozumiem i Ewę i ciebie Jolu, też zawsze tak robiłam..
i za każdym razem ze szkodą dla siebie, dla zdrowia fizycznego i psychicznego

Dopiero gdy naprawdę było źle i poszłam do psychologa, dopiero wtedy po długich rozmowach pani terapeutka uświadomiła mi, że nie warto, bo nikt o mnie nie zadba tak, jak ja sama. A gdy już wszystko się nawarstwi i wpadna się w naprawdę głęboki dół to baaardzo ciężko się z niego wygrzebać...

organizm sygnalizuje, że jest źle właśnie różnymi chorobami, to sygnał by wyhamować
później do tego dochodzą problemy z psychiką, a z tym znacznie trudniej sobie poradzić...

Ewuniu, zgadzam się z wszystkimi przedmówcami i gorąco namawiam na wolne, czy to L4 czy urlop
ale nie kilka dni, tylko tygodni, bo w takiej sytuacji kilka dni nic nie da, wiem po sobie

Ściskam cię mocno i życzę duuużo zdrowia

edit: literówki

[PixieDixie]

Ewa jesteś mega wrazliwa osobą
Mam wrażenie że za dużo ostatnio na siebie bierzesz
Masz za sobą bardzo bardzo trudny czas
Tak naprawdę myślę że nadal on trwa
Jesteś w żałobie, uciekanie w pracę nie zawsze jest dobre, osobiście wydaje mi się że nigdy nie jest dobre.

Powinnas wziasc wolne, pozwolić sobie pomóc. Stresy w pracy tylko pogarszają twój stan.

Idź na l4, bez wyrzutów sumienia. Nogę możesz ćwiczyć chodząc na długie spacery a nie stojąc za ladą. Będziesz mieć ruch, świeże powietrze dobrze zrobi a i takie coś jest dobre by sobie w głowie wszystko poukładać.

Może jak nie będzie cię tydzień dwa w końcu w pracy docenia twoja pracę jak należy.
Wszyscy się przyzwyczaili że Ewa jest zawsze. I jak przyjdzie to zrobi. I cie po prostu wykorzystują.

Powinnas zadbać teraz o sobie, o swój własny spokój ducha i zdrowie.



Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Janka masz rację w 100% masz rację jak wy wszystkie ale powiedz jak się zmienić ? Jak zmienić stare nawyki i podejście do pewnych spraw ? Wiem , że praca nie jest najważniejsza i jakby udowodniłam to w zeszłym roku kiedy zachorował tata i wtedy on był dla mnie całym światem a praca przestała się dla mnie liczyć ale wiedząc jak ciężką mamy teraz sytuację nie potrafię wbić im noża w plecy. Po prostu nie umiem.

Ewa to kwestia zmiany myślenia i pracy nad sobą. Wszystko da się wypracować tylko jest to kwestia samodyscyoliny i konsekwencji.

Musisz sobie uświadomić że jesteś ważna.
Że pora pomyśleć o sobie. Ze trzeba być trochę egoista. Ale świat się nie zawali, jak pójdziesz na l4. Zadbasz o siebie.
Docelowo jeśli teraz o siebie nie Zadbasz będzie tylko gorzej. I będzie Ci tylko trudniej i dłużej to zajmie by z tego wyjść.

Co z tego że teraz nie pójdziesz na wolne jak za kilka miesięcy wylaudujesz na dużo dłuższym l4 bo będzie już tego za dużo.

Ewcia zawsze myslisz na pierwszym planie o innych. Pora pomyśleć o sobie.



Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

[Gosiagosia]

Janina ma dużo racji i nie tylko ona. My wszystkie jesteśmy z tobą i chcemy dla Ciebie jak najlepiej.
Musisz być odrobinę egoistka i zadbać o siebie. W pracy każdy lubi wykorzystywać inną osobę która daje z siebie wszystko.
Ja tego doświadczyłam na własnej skórze, choć po cichutko wam powiem że nadal robię za jelenia, taka jestem i już trudno mi się zmienić. Wiem że rady to łatwo się udziela
Ewus trzymaj się i postaraj się pomyśleć o sobie.

[jolabuk5]

Ewo, MUSISZ zadbać o siebie, długo tak nie ujedziesz

Ależ dbam. Chodzę do lekarza , regularnie biorę leki ale jak to w życiu bywa zawsze coś wyskoczy.

wiem, ale parę dni (tygodni) na l4 to szansa na odsapkę psychiczną

Zobaczymy bo szykują się zmiany. Ruda pewnie nie wróci już do pracy i nadal będzie ciągnęła L4 ale to wredne jest i zrobi to z przekory by nam zablokować etat. Ten nowy zostaje na 1/2 etatu a od 1 kwietnia nowy angaż podpisała jedna z kasjerek która przychodzi do nas na stoisko na stałe. To młoda dziewczyna ale szybko się uczy i kumata jest. Parę razy już Ance pomagała i całkiem dobrze jej szło.
Może wtedy dostanę ten mój obiecany urlop ?

Ewuniu, i ja właśnie za to potrzymam kciuki. Żeby było was wiecej w zespole i to takich chetnych do pracy w zespole. Może wtedy uda się z urlopem!!!

[Ewa L.]

Dziewczyny ja się z wami wszystkimi zgadzam w 100 % i jakbym spotkała kogoś w takiej sytuacji też to samo bym jej radziła co wy Tylko nie umiem zmienić swojego charakteru . Jak nauczyć się egoizmu i samolubstwa ? Tego nie wiem . Ja jestem z tych czasów w których wpajano , że najważniejsze jest dobro ogółu a nie jednostki ..

[Gosiagosia]

Dziewczyny ja się z wami wszystkimi zgadzam w 100 % i jakbym spotkała kogoś w takiej sytuacji też to samo bym jej radziła co wy Tylko nie umiem zmienić swojego charakteru . Jak nauczyć się egoizmu i samolubstwa ? Tego nie wiem . Ja jestem z tych czasów w których wpajano , że najważniejsze jest dobro ogółu a nie jednostki ..

Ja też z tych czasów ale pomalutku zaczynam myśleć tylko o sobie.
Odrobina egoizmu nikomu nie zaszkodzi.

[Ewa L.]

Dziewczyny ja się z wami wszystkimi zgadzam w 100 % i jakbym spotkała kogoś w takiej sytuacji też to samo bym jej radziła co wy Tylko nie umiem zmienić swojego charakteru . Jak nauczyć się egoizmu i samolubstwa ? Tego nie wiem . Ja jestem z tych czasów w których wpajano , że najważniejsze jest dobro ogółu a nie jednostki ..

Ja też z tych czasów ale pomalutku zaczynam myśleć tylko o sobie.
Odrobina egoizmu nikomu nie zaszkodzi.

Ja ilekroć sobie powtarzam - ja chramolę taka robote, mam to gdzieś , a niech sobie robią same .........i co ? Jak mi przejdą pierwsze nerwy robię co było do roboty bo mam wyrzuty sumienia , że coś jest nie zrobione a powinno.

[Ewa L.]

Nic zbieram się bo na 13 umówiłam się z mamą na obiad a po obiedzie jedziemy na cmentarz. Dziś ładna pogoda ciepło i słonecznie więc trzeba to wykorzystać. Zawsze jeździmy do południa i wracamy na obiad ale dziś miałam kiepską noc więc zadzwoniłam do mamy i postanowiłyśmy jechać po obiedzie.
Miłego dzionka dla wszystkich.

[mir.ka]

Dziewczyny ja się z wami wszystkimi zgadzam w 100 % i jakbym spotkała kogoś w takiej sytuacji też to samo bym jej radziła co wy Tylko nie umiem zmienić swojego charakteru . Jak nauczyć się egoizmu i samolubstwa ? Tego nie wiem . Ja jestem z tych czasów w których wpajano , że najważniejsze jest dobro ogółu a nie jednostki ..

Ja też z tych czasów ale pomalutku zaczynam myśleć tylko o sobie.
Odrobina egoizmu nikomu nie zaszkodzi.

a nawet wskazana

[MB&Ofelia]

Ewciu, mam nadzieję że dzisiaj udało ci się trochę odpocząć.
Zamówiłam tą krytą kuwetę, zdam relację jak dojdzie.

[Ewa L.]

Wczoraj po obiedzie pojechałyśmy z mamą na cmentarz.Pogoda ładna, słonecznie , ciepło choć trochę wietrznie. Przez całą noc padał u nas deszcz ale nie było tak źle. Stopniowo od jakiegoś czasu usuwałyśmy bożonarodzeniowe ozdoby . Na pierwszy rzut poszły znicze choinki a wczoraj pozbyłyśmy się reszty - choinki, dużego i dwóch małych stroików a zastąpiłyśmy to wszystko stroikiem z 23 róż w kształcie serca.



Teraz wygląda dużo skromniej ale pomału przygotowujemy się do stawiania pomnika . Mama dzwoniła już do pana i umówili się , że jeszcze w marcu a najpóźniej w kwietniu pomnik stanie tak żeby na Wielkanoc już był. W dużym stopniu zależy to od pogody bo tam jest glina a deszcze sprawiają , że robi się błoto.
Posiedziałyśmy trochę u taty i koło 18 byłyśmy w domu. Posiedziałam jeszcze trochę u mamy , postawiłam jej bańki i po 20,30 wróciłam do domu.
Zostawiłam dziewczynkom otwarte okno na balkon więc cały dzień mogły sobie baklonować.
Muszę się pożalić bo Pola zrobiła się strasznym miałkunem. Potrafi o 3 w nocy iść do kuchni , usiąść na krześle i miauczeć gdy wie , że się właśnie obudziłam , albo siedzi na parapecie przy zamkniętym oknie i miałkoli do okna a jak jej otworzę i wyjdzie na balkon to usiądzie i miauczy na balkonie. Nie wiem co z nią jest. To nie jest miauczenie spowodowane jakimś bólem albo , że coś jej dolega ona po prostu szuka rozmówcy.
Zuzia za to stała się ogromnym przytulaskiem. Śpi ze mną w łóżku albo w nogach na kołderce , albo przychodzi i kładzie się koło mnie na poduszce a często jak się obudzę śpi na mnie . Mruczy słodko i strzela baranki.
Obraża się na mnie na chwilę jak ją łapię i wciskam do pysia Hepatiale którego resztki chętnie zlizuje Pola.

[Ewa L.]

A tak dziewczynki jedzą śniadanko .Zuzia oczywiście jada śniadanko w łóżku



a Pola ostatnio lubi wciskać się do budki i tam należy podać śniadanko.

[Ziemosław]

No proszę, jakie luksusy

[Ewa L.]

Pamiętacie jak pisałam jaki 8 marca przygotowali nam nasi koledzy w pracy. Wzięłam do domu dwa tulipanki które wstawiłam do wazonu z którego Pola chętnie wypijała wodę. Jeden stał prosto ale drugi zwisał bezwiednie mimo , że nadal był w pączku . 8 marca był w piątek a w poniedziałek tulipanek się wzmocnił i powstał . Dopiero wczoraj wyrzuciłam tulipanki bo zwiędły i zaczęły gubić płatki. Widać panowie szczerze dali.

[jolabuk5]

A tak dziewczynki jedzą śniadanko .Zuzia oczywiście jada śniadanko w łóżku



a Pola ostatnio lubi wciskać się do budki i tam należy podać śniadanko.

Królewny jedzą tam, gdzie mają ochotę