Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 47

[MB&Ofelia]

A ja żałuję że jak w pracy muszę kogoś zastąpić to staram się to zrobić jak najlepiej. Bo później jest właśnie tak, że skoro umiem to zrobić, to przy każdej okazji trzeba mi wlepić zastępstwo. Tak jest z sekretariatem na przykład. Wysyłka poczty jest trochę skomplikowana, bo trzeba wpisać w kilka różnych miejsc i ilości muszą się zgadzać (a jest to kilkadziesiąt kopert dziennie, w niektórych kopertach kilka pism). Tylko parę osób potrafi to zrobić tak żeby nie namieszać - m.in. ja. No więc jestem sadzana w sekretariacie na zastępstwa. A mojej roboty w tym czasie nikt nie zrobi I później muszę na rzęsach stawać, żeby wyrobić się w terminach

No nic, 5 dni wolnego, trzeba się jakoś zregenerować. A przynajmniej spróbować.
Pannice nie pomagają, od dwóch dni dopada je jakaś głupawka. Albo ganiają po domu z obłędem w ślepiach, albo się tłuką.

[MaryLux]

trzeba się stawiać, nie cały sklep musi stać na Ewie

[Ewa L.]

A ja żałuję że jak w pracy muszę kogoś zastąpić to staram się to zrobić jak najlepiej. Bo później jest właśnie tak, że skoro umiem to zrobić, to przy każdej okazji trzeba mi wlepić zastępstwo. Tak jest z sekretariatem na przykład. Wysyłka poczty jest trochę skomplikowana, bo trzeba wpisać w kilka różnych miejsc i ilości muszą się zgadzać (a jest to kilkadziesiąt kopert dziennie, w niektórych kopertach kilka pism). Tylko parę osób potrafi to zrobić tak żeby nie namieszać - m.in. ja. No więc jestem sadzana w sekretariacie na zastępstwa. A mojej roboty w tym czasie nikt nie zrobi I później muszę na rzęsach stawać, żeby wyrobić się w terminach

No nic, 5 dni wolnego, trzeba się jakoś zregenerować. A przynajmniej spróbować.
Pannice nie pomagają, od dwóch dni dopada je jakaś głupawka. Albo ganiają po domu z obłędem w ślepiach, albo się tłuką.

U nas to działa trochę inaczej.

[Ewa L.]

trzeba się stawiać, nie cały sklep musi stać na Ewie

Dziś czuję , że będzie kolejny dym bo mamy maj a grafiku na maj jeszcze nie ma. Jak wróciłam do pracy 25 kwietnia napisałam prośbę grafikową , że potrzebuję 4 i 31 maja wolne. $ maja bo od 8 miesięcy każdego 4 potrzebuję wolne a 31 maja bo mam kardiologa. Był taki jakiś wstępny ale tylko dla kasjerów i kierowników a mięso nie było uwzględnione. We wtorek widziałam ten grafik i długopisem miałam wpisane , że dziś 2 maja mam na 14 i 4 maja również wpisano mi zmianę od 14. Niestety 4 maja nie mam zamiaru iść do pracy i jeśli nic nie zmienią w grafiku to biorę dzień na żądanie.

[Ewa L.]

Dziś mam trochę laby i spokoju bo dzień wolny od pracy a wujo zabrał mamę na wycieczkę do ich kuzynki do Izbicy Kuj. Pojechali wczoraj a wrócić mają dopiero dziś wieczorem . Namawiali mamę na wyjazd ale ta bardzo się przed tym broni i nie chce. Chcieli ją choć na tydzień zabrać do siebie do Szczecina ale mama wymyśla setki powodów , że jeszcze jest na to nie gotowa, że ma wizyty u lekarzy , że to , że tamto i tak w kółko . Teraz do tej kuzynki też nie chciała jechać bo nie chciała mnie zostawić samej a jej największym argumentem było to , że jak pojedzie z nimi to ja zostanę bez obiadu i na pewno nie będę miała co jeść. A ja nie pojechałam z nimi tylko dlatego , że wczorajszy dzień spędziłam w pracy.
Co do drugiego wyjazdu to też nie miałabym nic przeciwko gdyby pojechała. Na Holtera idzie dopiero 20 maja a do kardiologa obie mamy wizytę dopiero 31 maja więc nic nie stałoby na przeszkodzie jednak zapomniałyśmy o jednym mianowicie o tym , że w przyszłym tygodniu wraca telewizor z naprawy i ktoś musi być w domu by go odebrać a nie wiem jeszcze dokładnie którego dnia to nastąpi. No i mama się cieszy bo ma powód żeby nigdzie nie jechać. Ja bym chętnie się przejechała ale mnie ogranicza brak urlopu i dziewczyny .
Dostałam w końcu grafik na maj i oczywiście okazało się , że za równo 4 maja jak i 31 maja czyli dni które prosiłam o wolne miałam pracujące. Powiedziałam o tym kierowniczce i bez protestów wstawiła mi na 4 maja wolne. Będzie musiała mi jeszcze zmienić ten 31 maj ale to już później bo jeszcze jest trochę czasu. Muszę tylko trzymać rękę na pulsie i dopilnować tego. Jedynie czwartki w większości mam wolne więc skorzystałam i zarezerwowałam wizytę u dr Aleksandra na USG dla Zuzi i u technik weterynaryjnej pobranie krwi na 9 maja. Ostatnie USG robiłyśmy w lutym a doktor kazał kolejne zrobić po 3 do 6 miesięcy więc akurat będzie 3 miesiące to zrobimy badania. Sprawdzimy Zuzi wątróbkę i zobaczymy czy konieczny będzie steryd czy obecne leczenie przynosi rezultaty. Zuźka nadal miewa swoje gorsze dni i wymiotuje albo zrobi kupę w kuwecie ale jeszcze jakiś czas ją męczy i spina i chodzi biedna i robi kleksy gdzie popadnie. Mimo to apetyt jej dopisuje bo ładnie wymiata z miseczek swoje i poprawia Poli , mizia się i przytula słodko mrucząc i dopomina Hepatiale gdy zapomnę . Przychodzi wtedy i siada koło mnie i się wpatruje tymi swoimi migdałowymi oczkami. Wtedy wiem , że nie wciskałyśmy jeszcze Hepatiale . Wzbrania się później jak jej wciskam do pysia ale łyka go mimo wszystko. Resztę kończy Pola i zjada cały z kapsułką ale spokojnie bo kapsułka jest jadalna i rozpuszcza się. Wiem , że to Poli nie zaszkodzi bo to taki preparat osłaniający wątrobę .
A mnie dziś bardzo rwie noga i obudził mnie ból już przed 6 rano. Zmienia się znów pogoda bo jest szaro , buro i ponuro i ma się na padanie. Do tego znacznie się ochłodziło i wieje dość silny wiatr.

[MB&Ofelia]

U nas pogoda lepsza niż wczoraj, nawet chwilami nieśmiało wygląda słońce zza chmur. Wczoraj po południu lało jak z cebra.
Dobrze że udało ci się wyegzekwować to wolne.
dla Zuzi i Poli

[Ewa L.]

Dziś moje obie dziewczyny biją rekordy srania która więcej ubrudzi
Pola wprawdzie kupkała w kuwecie ale nie wytarła tyłka i usmarowała mi kołdrę i koc na łóżku i zaraz muszę wszystko zmienić i wstawić pralkę.
Zuzia za to zaczęła od pawia z musika , przez kupę pod drzwiami balkonowymi ( na szczęście na podłodze ) i za fotelem i wielkim sikiem przed kocim łóżeczkiem ( nalałaby pewnie do niego gdyby nie to , że była w nim reklamówka ).

[Ewa L.]

U nas pogoda lepsza niż wczoraj, nawet chwilami nieśmiało wygląda słońce zza chmur. Wczoraj po południu lało jak z cebra.
Dobrze że udało ci się wyegzekwować to wolne.
dla Zuzi i Poli

U nas zdecydowanie się pogorszyła.

[MB&Ofelia]

Zas...any dzień

[Ewa L.]

:strach:
Zas...any dzień

Dokładnie.
Pewnie Zuzia się domyśliła , że szykuję jej wycieczkę do doktorka i uznała , że jak już musi iść to niech po temu będzie powód.

[Gosiagosia]

Dziś moje obie dziewczyny biją rekordy srania która więcej ubrudzi
Pola wprawdzie kupkała w kuwecie ale nie wytarła tyłka i usmarowała mi kołdrę i koc na łóżku i zaraz muszę wszystko zmienić i wstawić pralkę.
Zuzia za to zaczęła od pawia z musika , przez kupę pod drzwiami balkonowymi ( na szczęście na podłodze ) i za fotelem i wielkim sikiem przed kocim łóżeczkiem ( nalałaby pewnie do niego gdyby nie to , że była w nim reklamówka ).

To ci się miło dzień zaczął.
Gowniano tak jak i dziś pogoda.
Na pocieszenie sloneczko.

[Ewa L.]

Dziś moje obie dziewczyny biją rekordy srania która więcej ubrudzi
Pola wprawdzie kupkała w kuwecie ale nie wytarła tyłka i usmarowała mi kołdrę i koc na łóżku i zaraz muszę wszystko zmienić i wstawić pralkę.
Zuzia za to zaczęła od pawia z musika , przez kupę pod drzwiami balkonowymi ( na szczęście na podłodze ) i za fotelem i wielkim sikiem przed kocim łóżeczkiem ( nalałaby pewnie do niego gdyby nie to , że była w nim reklamówka ).

To ci się miło dzień zaczął.
Gowniano tak jak i dziś pogoda.
Na pocieszenie sloneczko.

Dziękuję Gosiu.
Mam nadzieję , że już więcej nie wymyślą .
Zuzia poszła masełka pokosztować.

[Gosiagosia]

Moje nie chcą jeść granartapet więc głodówka zaczynają wybrzydzac
To co chętnie jadły teraz jest be i już nie wiem co im kupować. Chyba przerzuca je na felixa.

[PixieDixie]

O kurcze to faktycznie masz dzisiaj atrakcje.
Pogoda u nas też barowa jak to mowia
Moje też wybrzydzaja
Szkoda gadac
Czasem myślę że w doopach się tym naszym kotom popersewracalo

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

[Ewa L.]

Moje nie chcą jeść granartapet więc głodówka zaczynają wybrzydzac
To co chętnie jadły teraz jest be i już nie wiem co im kupować. Chyba przerzuca je na felixa.

Co do suchego to robię im mieszankę wszystkich dostępnych w zoo+ karm bezzbożowych które można kupić w 400 g opakowaniach. Pola się zajada a i Zuzia czasami się skusi. Gorzej jest z mokrym bo Zuzia jada tylko Gurmeta musa różne smaki a dopiero jak zje swoje dojada Poli. Pola dostaje Feliksa lub Shebe w sosie. Był czas , że załapała w galaretce i nawet troszkę zjadła ale znów wchodzą w grę tylko sosy. Jednak Mr.Star w sosie nie ruszy ani Pola ani Zuzia.