Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 47

Ja Bagi na poczatku czerwca tez bede ciągnęła na usg
Juz mi jej szkoda tyle godz glodna

MonikaMroz pisze:Ja Bagi na poczatku czerwca tez bede ciągnęła na usg
Juz mi jej szkoda tyle godz glodna

U mnie jedna ma badanie a głodne chodzą oby dwie.

Zuziu, jesteś wielka

Wiadome , że nigdy nie może być dobrze bo jak się jedno polepszy to się drugie popieprzy i tak w koło Macieju. Wczoraj jak wróciłam z pracy o 22,30 to okazało się , że ktoś rzygnął mi na kołdrę i musiałam jeszcze wieczorem wstawiać pranie. Niestety nie tylko poszewkę musiałam prać ale i całą kołdrę bo przesiąkło i śmierdziała mi cała kołdra wymiocinami. Chciałam żeby było bardziej higienicznie więc program trwał 2 godz i 10 min - i tak cud , że mnie nie powaliło i nie włączyłam na program 3 godz i 35 min. Poczekałam, wyprałam , powiesiłam i poszłam spać i oczywiście nie spałam przez cholerną rwącą nogę bo deszcz padał. Zmarzłam pod kocem a mokre pranie nie ocieplało mieszkania stąd o 5 rano włączenie ogrzewania gazowego czyli włączenie 4 palników na kuchence by się nagrzało. Cały dzień zresztą nie było mi dzisiaj za ciepło. Na 14 poszłam do mamy na obiad i po obiedzie padłam . Wstałam po 18 . Mamie też się przysnęło .
Mam nadzieję , że dziś chociaż trochę uda mi się przespać w nocy. Czekałam tylko na czas na antybiotyk który biore o 23,20 i kładę się spać. Jestem w połowie antybiotyku i widzę poprawę. Rana jest sucha , nic się z niej nie sączy choć zaczęła mi puchnąć noga w kostce. Od dwóch dni powyżej rany zrobiła mi się dziurka w nodze przez którą kropelka po kropelce zaczyna się sączyć przezroczysty płyn. Ten wyciek jednak sprawił , że minimalnie zmniejszyła się opuchlizna i noga w kostce znacznie mniej boli i daje się zginać. Tak więc jak nie urok to sraczka i nigdy nie może być dobrze.

MaryLux pisze:Zuziu, jesteś wielka

Oj jest. W małym ciałku naprawdę wielki kot.

Ewciu jak czytam o tej Twojej chorej nodze to aż serce mnie boli. Nawet nie umiem wyrazić Ci swojego współczucia w odpowiednich słowach. Mam nadzieje ze szybko się ta noga ogarnie przy antybiotyku i nie będzie tak dokuczać. Teraz idzie lato i to nie sprzyja chorym nogom niestety.
Moja mama już ma w planach zwolnienie na lipiec a na sierpień urlop bo z jej żylakami nie daje rady pracować jak są upały.
Życzę Ci by piątek był lepszy niż wczorajszy dzień.
I czekamy na wieści jak z badaniami krwi naszej Zuzinki :1luvu:

Są wyniki Zuzi.

W porównaniu z wynikami jest nieznaczna różnica.
ASPAT się podniosło bo było 44,5 a jest 47,2 - norma to 6-44
AP znacznie spadło bo było 764,7 a jest 531,1 - norma to 23-107
ALAT się podniosło bo było 273,3 a jest 346,5 - norma to - 20-107
cholesterol spadł bo było 259,0 a jest 182,2 - mieści się w normie 77,4-201,2
LDH podniosło się bo było 226,4 a jest 505,1 - nadal jednak jest w normie 161-1051
albuminy się podniosły bo były 2,36 a jest 2,46 - nadal poniżej normy 2,7-3,9
RBC ciut spadło bo było 10,76 a jest 10,71 - nadal ciut powyżej normy 6,50-10,0
limfocyty ciut spadły bo były 15 a są 11 - nadal poniżej normy 20-55
monocyty się podniosły bo było 1 a są 5 - norma to 1-4
opis - było nieznaczna anizocytoza erytrocytów i płytek krwi a teraz jest znaczna.
Za to wyniki nerek są bardzo dobre.
mocznik - 64 przy normie 25-70
kreatynina - 1,38 przy normie 1-1,8

Ja się nie zgadzam , ja protestuję , ja tak nie chcę :placz:

Mówili , że zimna Zośka idzie no to się zimno zrobiło ok ale Zośka była już dwa dni temu a tu wcale cieplej nie jest i do tego mokro i wilgoć wciska się aż do kości. Gdzie się podziało w maju jak w raju raczej jest w maju jak na biegunie a nie w raju.
Deszcz ciągle pada dzień w dzień , w chałupie zimno - ja tak nie chcę. :placz:

Jest cieplej, przedwczoraj musiałam w zimowym płaszczu biegać

Zdjęcie z serii
"chciałabym żeby wiosna się pospieszyła "

Przejrzałam wyniku Zuzi - nie ma większych zmian, te drobne wahniecia nie mają wiekszego znaczenia, ale generalnie dobrze, że enzymy wątrobowe troszkę spadły, bo to świadczy, że leczenie jest prawidłowe! Tak trzymać :ok:

MaryLux pisze:Jest cieplej, przedwczoraj musiałam w zimowym płaszczu biegać

Ja w czwartek założyłam kurtkę tę co chodziłam w niej zimą. Było ciut cieplej niż dzień wcześniej ale nie zgrzałam się.

Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 47

Kto przegląda forum