Gosiagosia pisze:Ja rozumiem Ewę, praca blisko domu to jest duży plus. Przyzwyczajenie też jest ważne i to że "wszędzie jest dobrze gdzie nas nie ma"
Stosunki w pracy tworzą ludzie i nie każdy jest tak pracowity i odpowiedzialny jak Ewa. W każdej pracy znajdzie się taki co tylko po łebkach wykonuje swoje obowiązki, zauważyłam że takich pracowników jest coraz więcej.
Ewuniu najważniejsza jest twoja nóżka i o nią dbaj.
Dzięki Gosiu. Ja jestem tej starej daty i przeszłam różne etapy jeśli chodzi o pracę. Od czasów gdzie o pracę było naprawę trudno i ciężko było ja znaleźć bo pracodawcy mieli kosmiczne wymagania np. gdy miałam 23 lata znalazłam ogłoszenie do sklepu z bielizną jednak wymagania jakie stawiała właścicielka zwalały z nóg - wykształcenie wyższe, nie więcej niż 25 lat życia i co najmniej 5 lat praktyk . Do sklepu z odzieżą sportową byłam za gruba , do sklepu z odzieżą dla puszystych okazało się , że mam za mało XXX w rozmiarze i wiecznie coś było nie tak. Przeszłam przez czasy gdy pójście na L4 groziło utratą pracy , gdy jak coś ci się nie podobało to pracodawca groził , że jak ci nie pasuje to na twoje miejsce on ma 10 kolejnych chętnych .......itd. i tp. Dlatego nauczyłam się szanować pracę którą mam i wykonywać ją najlepiej jak potrafię. To jest właśnie powodem dlaczego tak się wszystkim przejmuję , nie potrafię odpuścić i nie umiem podejść do tego - bo to tylko praca.