Miau.PL

Najgorsze że tak ś panikował że zrobił dwie rundy paniczne po domu nie dając sobie pomoc..... Dopiero na koniec drugiej rundy udało mi się go złapać i uwolnić.
Biedaczek

Wieczór już normalny.

U nas za gorąco by spać i na zewnątrz za ciepło.

U nas upał straszny. Koty spały. Teraz balkon w cieniu zasiedlony i okno od cienistej strony.

Nawet ADHD Bigos nie ma ochoty latać za piłeczka.

Jaga odeszła w czwartek.

Jaga... tak nagle...
[*][*][*]

[*]

Tak mi przykro...
Jagusiu [*]

To nie było nagle. Od czerwca było źle a dwa tygodnie temu się pogorszyło. Potem od środy był kryzys totalny.
Ze staroscia nikt nie wygra.
Ale smutno ((

Bardzo współczuję i Tobie i Bratu.
26 sierpnia po burzy pojawiła się tęcza i za Tęczowy Most powędrowała Kolorówka, chora na raka staruszka w DTpod opieką jessi74, Kolumb w DT u MaryLux i tym samym mostem wybrała się Jaga. Smutno.

Wiem ze trzeba się pogodzić ze strata ale trudno.

Szczególnie bratu bo miał jednego zwierzaka.


Mnie było ciut łatwiej bo musiałam się zająć pozostałymi zwierzakami.
Ale odejście zwierzaka bardzo głęboko dotyka mojej duszy.
Funkcjonuje ale wewnętrznie mi trudno.

Zaglądam z ciekawością, a tu taki smutek. Jagusiu [*]

Anulka przytulam mocno

Anulko tulę z całych sił

Bardzo mi przykro, współczuję Jagusiu [*][*]

anulka111 pisze:Najgorsze że tak ś panikował że zrobił dwie rundy paniczne po domu nie dając sobie pomoc..... Dopiero na koniec drugiej rundy udało mi się go złapać i uwolnić.
Biedaczek

Wieczór już normalny.

U nas za gorąco by spać i na zewnątrz za ciepło.

wspolczuje, u mnie kiedys Szraa tak wlazla w foliowa torbe, nie wiem, skad ja wziela, bo chowalam. Po powrocie do domu siedziala zasikana za drzwiami w kuchni... cud, ze nie umarla ze strachu. Nie wiem ile siedziala, ale wczesniej musiala tej torbie uciekac, bo pol domu bylo zasikane

Współczuje Jagi Miała dobre zycie. Brat rzeczywiscie ma trudniej