Strona 17 z 23

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Pt maja 31, 2019 21:53
przez MaryLux
:piwa: :piwa: :piwa: :piwa:

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Sob cze 01, 2019 16:09
przez Bestol
Chiko, ja do Twoja Duża na jej urodziny dzisiaj chcem przybyć żech!!! I ja Twoja Duża wiele wiele fajowości życzam, bo ona światłowód arystokrata jest i artystowiec :1luvu:
Ale ja bym wolał z Tobą Chiko impreza zrobić żech. Mogem ja zaiwanić mojemu grzywacza trocha kocimietka, co ona przede mną chowa. Wiesz Chiko, jak my by mogli siem ta kocimiętka naprać ????????????????? Na bank by my mieli lepsza impreza niż Twoja duża! :smokin:

Ja to nawet ni wim, kiedy ja urodziny swe wielkowate żech mam :(

Mi moja grzywacza kupiła dziś żech Whiskasa 8O Żem to wpierdziutał szybkowato. Wim, że Whiskasa złowroga jest, ale grzywacza chciała mi to na zasada przysmaka dać. Ciekawym ja arystoktara światłowód jest, jak ja po tym whiskasa srył bedem :20147

A tu ja i ta dziwnowata gupia kota, co ją grzywacza przyniosła na parapeta moja 8O
https://www.youtube.com/watch?v=gcoTinJU24w

Gupia grzywacza mam żech ja :roll:

To pisałem ja
Bil :flowerkitty:
Sir Bil :201415
W mej skromnowatości nie wspomnem ja, jak ja pięknowato w kuweta walem....

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Sob cze 01, 2019 18:09
przez MB&Ofelia
Bil. Uwaziaj. My łyskasa nie amciamy ale Ofelku amciała jak była miaulęcię i miayka że miała takowe gazy po łyskasu że se chciała noska ogonkię zatkać :strach: .
Mała Ciorna Carmen

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Sob cze 01, 2019 21:53
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Nie cze 02, 2019 20:23
przez Chikita
Bil'u dobrze, że nie przyszedłeś. Ja już chciałam pisać gdzie jesteś, ale dobrze, że nie napisałam.
Kiepska impreza była. Pies dostał sraczki i zasmrodził całe mieszkanie. Duża na bosaka wyleciała z domu żeby zdążyć (zdążyła) go na trawnik choć wyrzucić.
I potem on po spacerze to strasznie śmierdzące bąki puszczał. Myślałam, że nie wytrzymam tak śmierdziało.

A to coś na parapecie to co to jest ? Jakiś Twój nowy kolega ? Nowy lokator ? :strach:
Wyrzuć go jak najszybciej żeby Ci Dużej nie zabrał !
Chiko

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Nie cze 02, 2019 20:24
przez MaryLux
:kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Pt cze 07, 2019 20:58
przez MB&Ofelia
Bil. Co u cię? Domiaukałeś się z tym kotę z parapapeta czy go wydrapaczyłeś z domcia?
Mała Ciorna Carmen

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Sob cze 08, 2019 21:34
przez MaryLux
:?:

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 0:05
przez Atta
Hmmm...

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 13:21
przez MaryLux
czy ktoś ma jakiś kontakt?

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 13:28
przez ewkkrem
Nooo, ja też zaczynam się martwić o Bila :( . Ta jego Duża to jakaś "nieodpowiedzialna" jest. Helikopter helikopterem ale od tego się nie umiera!
Bestol - gdzie Bil ????????
Drops.

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 20:15
przez Atta
Oboje latają helikopterem? :roll:

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 16:43
przez Bestol
Jestem żech ja wielki arystokrata artystowiec światłowodowa i tęskniłowałem ja za Wami arystokrata wielka straszliwie!!!!! W wielkiej straszliwotowatości żem tęsknował!
Moja grzywacza trochu dziwnowatych i smutnowatych rzeczów miała na głowa swa brzydka. Bo grzywacze umierajom i jej umarł grzywacz w krótkim czasie, co dla niej to przyjacielowiec był :( Tego grzywacza to ratować chcieli mocnowato, Moja grzywacza prawie w codzienności u tego grzywacza w szpitalu z inna grzywacza siedziała żech. Ta druga grzywacza to żona tego grzywacza, co go ratować w mocnowatości wielkiej chcieli. Ale nie udało siem :( Bo grzywacze to czasami znienacka jakieś straszne potwory dostawajom, co się raka zwą. Podobno umiejom one tego raka nieraz wygonić, ale u tego przyjacielowca mego grzywacza nie udało siem żech :( Gupia raka pożarła przyjacielowca strasznowato szybko od kiedy tego potwora znaleźli mu :( A żona tego grzywacza co odszedł żech też wielka przyjacielowca mojego grzywacza jest i ciężkowaty czas mocnowato był :(
A czy do nas arystokrata światłowodowa też taki wielki potwór może przyjść? I czy arystokrata światłowodowa umierajom tyż? Bo ja nie chcem żadna takowa potwora. I nie chcem, żeby moja grzywacza straciła znowu przujacielowca swego żech, taka była smutnowata :(

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 16:54
przez Dyktatura
16 sierpnia mija rok jak rak zjadł mojego tatę. :cry:

Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" i PRZYJACIELOWIE

PostNapisane: Wto lip 23, 2019 17:10
przez Chikita
A u nas 19 paździenika będzie rok jak Bąbla wykończył :cry: