Przepiękne zdjęcie, świetny nosek
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
morelowa pisze:Najlepsze z prywatnej cukierni , malutkiej, na Ruskiej.
Lodziarnię zostawiamy na lato
aga66 pisze:U nas w cukierni gdzie są zjadliwe to kosztują 49 zł za kilogram. Jak ja to mówię to cena za moje lenistwo. Ale nie chce mi się smażyć i mrodzić całego domu bo nie wywietrzę teraz jak powinnam. Pomazaniec cudny!
mag828 pisze:Faworków to ja nieprędko zjem. Jestem od niemal 2 lat na diecie bezglutenowej, co znacznie poprawiło mi samopoczucie i zdrowie. Nie wiem czy gdzieś d a się kupić bezglutenowe a sama jeszcze nie czuję się na siłach żeby upiec. Na razie piekę ciasta i chleby bezglutenowe
mir.ka pisze:mag828 pisze:Faworków to ja nieprędko zjem. Jestem od niemal 2 lat na diecie bezglutenowej, co znacznie poprawiło mi samopoczucie i zdrowie. Nie wiem czy gdzieś d a się kupić bezglutenowe a sama jeszcze nie czuję się na siłach żeby upiec. Na razie piekę ciasta i chleby bezglutenowe
w tej "mojej" piekarni mają chleby bezglutenowe i dla cukrzyków, ale faworki to raczej z glutenem
mag828 pisze:mir.ka pisze:mag828 pisze:Faworków to ja nieprędko zjem. Jestem od niemal 2 lat na diecie bezglutenowej, co znacznie poprawiło mi samopoczucie i zdrowie. Nie wiem czy gdzieś d a się kupić bezglutenowe a sama jeszcze nie czuję się na siłach żeby upiec. Na razie piekę ciasta i chleby bezglutenowe
w tej "mojej" piekarni mają chleby bezglutenowe i dla cukrzyków, ale faworki to raczej z glutenem
no włąśnie z pieczywem nie ma problemu, można kupić, mnie jednak nie do końca smakuje
ze słodyczami jest różnie, w piekarniach raczej tylko słodkie bułki, ciastka
w Tesco jest spory wybór produktów bezglutenowych, ale faworków brak
mir.ka pisze:morelowa pisze:Najlepsze z prywatnej cukierni , malutkiej, na Ruskiej.
Lodziarnię zostawiamy na lato
odwiedzimy ją znowu?
morelowa pisze:mir.ka pisze:morelowa pisze:Najlepsze z prywatnej cukierni , malutkiej, na Ruskiej.
Lodziarnię zostawiamy na lato
odwiedzimy ją znowu?
Odwiedzimy!
No, przecież nie wszystko może być bezglutenowe. Trzeba sobie po prostu odpuścić pewne rzeczy.
Byłam parę lat na bezglutenowej, wydawało mi sie, że to na coś pomaga.. Ale w pewnym momencie przestałam sie katować [gotowe produkty bezglutenowe są paskudne na ogół] , coś tam zmieniłam i okazało się, że spoko - jem normalny chleb itp. Ale nie mam celiaklii ani jakichś super problemów.
Aż muszę sie wybrać na Ruską po te faworki, żeby zobaczyć cenę. W tamtym roku nie wydawała mi się jakaś kosmiczna, a faworki tak lekkie jak puch, czyli zawsze za dużo mi się kupiło.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jarekm, jrrMarko, Silverblue i 303 gości