morelowa pisze:mir.ka pisze:morelowa pisze:Najlepsze z prywatnej cukierni , malutkiej, na Ruskiej.
Lodziarnię zostawiamy na lato
odwiedzimy ją znowu?
Odwiedzimy!
No, przecież nie wszystko może być bezglutenowe. Trzeba sobie po prostu odpuścić pewne rzeczy.
Byłam parę lat na bezglutenowej, wydawało mi sie, że to na coś pomaga.. Ale w pewnym momencie przestałam sie katować [gotowe produkty bezglutenowe są paskudne na ogół] , coś tam zmieniłam i okazało się, że spoko - jem normalny chleb itp. Ale nie mam celiaklii ani jakichś super problemów.
Aż muszę sie wybrać na Ruską po te faworki, żeby zobaczyć cenę. W tamtym roku nie wydawała mi się jakaś kosmiczna, a faworki tak lekkie jak puch, czyli zawsze za dużo mi się kupiło.
ja niestety mam dość dużą nietolerację i jak tylko zjem coś z glutenem jest masakra, więc wolę nie ryzykować
w listopadzie zjadłam nieświadomie coś z glutenem i później przez 2 tyg do siebie dochodziłam...