Strona 65 z 163

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Pt kwi 12, 2019 20:26
przez Malk
Może ręka nie miała być zabrana?

Współczuję, pewnie boli jak ho-ho :|

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Pt kwi 12, 2019 21:11
przez czitka
Nie, już nie boli, wybaczyłam i przestało boleć, dziury tylko zostały.
Brat z Mamą zostali na noc w ogrodzie, a noc zimna. Tak musi zostać, tak oni też wolą. Mają komórkę i piwnicę, dadzą radę.
Tak jest w ogóle lepiej, w domu mam przekocenie, Czitka zrobiła się nerwowa, a dodatkowo myli jej się Brat z niewinnym Pasiem, nie wspominając o zestresowanej Balbisi. Dodatkowo zaczęły się konflikty między Czitusią a Balbinką co już jest bardzo dziwne, bo przecież są razem od 14-tu lat.
Brat zabrał Mamę Pasiowi. I grucha do niej i pilnuje i nawołuje i do domu zaprasza... :roll: I razem w nocy w ogrodzie gwiazdy liczą siedząc boczek w boczek w Hiltonie.
Pasio czasem posiedzi z nimi razem, Mama w środku, ale on tam siedzi bo pewnie sobie myśli, że może jednak Mama rzuci Brata :roll: I już jej nie woła wieczorem do domu, nie zagląda przez drzwi tarasowe, on biedaczek chyba się pogodził z sytuacją :cry: A poza wszystkim boi się Brata, wszyscy boją się Brata.
No i zrobiło się do kitu.
Przykro mi. Wszystkim przykro :(

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Pt kwi 12, 2019 21:25
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 7:21
przez aga66
O rety Czitko! Miejmy nadzieję, że Ty przeżywasz całą sytuację gorzej niż koty. Nie martw się tak bo jak widać pewnych kocich spraw nie przeskoczysz.

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 7:56
przez czitka
Ale zimno!!!!!!
Mama i Brat o ósmej rano w Hiltonie, nie mam pojęcia, czy tam przetrzymali jeszcze zimniejszą noc, czy nad ranem wrócili. Brat już się włamał do domu zrobić przegląd misek, Mama nie ruszyła się z Hiltona a zawsze podbiega. Może nie głodna, ona jest polująca z zacięciem, zjadła gdzieś coś w nocy?
Pasio korzystając z sytuacji, że Brat się przyssał do misek wybiegł do ogrodu szukać Mamy, a ona nic, nie podbiegła na przywitanie, nie było lizania po uszkach, nic nie było :(
Moje pojadły i poszły spać, chyba czują tę temperaturę i mają w noskach wychodzenie.
Boję się o czereśnię. Kwitnie wielkie, piękne drzewo. Mogą kwiaty zmarznąć i znowu nic...Dwa lata temu wszystkie malutkie czereśnie zgniły, bo lało, rok temu odwrotnie- susza je zabiła. W tym roku przymrozki?
W jesieni kupiłam sporo cebulek tulipanów w punkcie ogrodniczym, nie w markecie, chciałam lepsze 8)
Były pudełka z obrazkami i opisami. Wybierałam długo. Białe, łososiowe, żółte, cieniowane, czarne, papuzie, wielkie i miniatury, chciałam żeby było kolorowo i różnie. Wyrosły i za chwilę zakwitną.
Wszystkie tej samej wysokości. I wszystkie czerwone :evil: :mrgreen:
Bo wszyscy kłamią i oszukują.
Obrazek
Flesz je trochę rozjaśnił.
Czerwone też ładne....

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 8:04
przez mir.ka
czitka pisze:Ale zimno!!!!!!
Mama i Brat o ósmej rano w Hiltonie, nie mam pojęcia, czy tam przetrzymali jeszcze zimniejszą noc, czy nad ranem wrócili. Brat już się włamał do domu zrobić przegląd misek, Mama nie ruszyła się z Hiltona a zawsze podbiega. Może nie głodna, ona jest polująca z zacięciem, zjadła gdzieś coś w nocy?
Pasio korzystając z sytuacji, że Brat się przyssał do misek wybiegł do ogrodu szukać Mamy, a ona nic, nie podbiegła na przywitanie, nie było lizania po uszkach, nic nie było :(
Moje pojadły i poszły spać, chyba czują tę temperaturę i mają w noskach wychodzenie.
Boję się o czereśnię. Kwitnie wielkie, piękne drzewo. Mogą kwiaty zmarznąć i znowu nic...Dwa lata temu wszystkie malutkie czereśnie zgniły, bo lało, rok temu odwrotnie- susza je zabiła. W tym roku przymrozki?
W jesieni kupiłam sporo cebulek tulipanów w punkcie ogrodniczym, nie w markecie, chciałam lepsze 8)
Były pudełka z obrazkami i opisami. Wybierałam długo. Białe, łososiowe, żółte, cieniowane, czarne, papuzie, wielkie i miniatury, chciałam żeby było kolorowo i różnie. Wyrosły i za chwilę zakwitną.
Wszystkie tej samej wysokości. I wszystkie czerwone :evil: :mrgreen:
Bo wszyscy kłamią i oszukują.
Ale czerwone też ładne....



czerwony to podstawowy kolor u tulipanów
jak cebulki były ogólnie dostępne i ludzie sami wybierali to mogli pomieszać, bo tak robią, komu się chce odkładać na to samo miejsce skąd wziął

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 8:52
przez czitka
Wstaje dzień. Zdrajczyni jedna w wytartym futrze :wink:
ObrazekObrazek
A Brat jaki zaspany z tej miłości... 8)

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 9:35
przez Bastet
Brat już sobie nie pośpiewa: "Daj mi tę noc...", oj nie........ ;)

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 12:46
przez Wojtek
czitka pisze:Wstaje dzień. Zdrajczyni jedna w wytartym futrze :wink:
ObrazekObrazek
(...)

Futro z lumpeksu ;) ale kotka piękna. :)

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 18:46
przez czitka
Pasio się pociesza, jak może.
Obrazek
Z Cosią przy kominku.
:201461

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 20:24
przez ana
mir.ka pisze:
czitka pisze: [...] W jesieni kupiłam sporo cebulek tulipanów w punkcie ogrodniczym, nie w markecie, chciałam lepsze 8)
Były pudełka z obrazkami i opisami. Wybierałam długo. Białe, łososiowe, żółte, cieniowane, czarne, papuzie, wielkie i miniatury, chciałam żeby było kolorowo i różnie. Wyrosły i za chwilę zakwitną.
Wszystkie tej samej wysokości. I wszystkie czerwone :evil: :mrgreen:
Bo wszyscy kłamią i oszukują.
Ale czerwone też ładne....

czerwony to podstawowy kolor u tulipanów
jak cebulki były ogólnie dostępne i ludzie sami wybierali to mogli pomieszać, bo tak robią, komu się chce odkładać na to samo miejsce skąd wziął


Niekoniecznie. Tulipany dziczeją, zwłaszcza jeśli się różne odmiany posadzi blisko siebie.
Też się tego dowiedziałam w kosztowny sposób.
Parę lat teku zrobiłam, czitko, to samo co Ty: nakupiłam cebul różnych fikuśnych odmian. Posadziłam wszystkie na jednej dużej rabacie. Jak przyszło do kwitnienia 70% było czerwonych, trzydziestu procentom udało się jeszcze zachować deklarowane na opakowaniach cechy. Rok później miałam już tylko łan około 200 czerwonych tulipanów. A w kolejnym roku przyszły kozy (sarny) i zeżarły wszystko. :twisted:
Amen

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 21:09
przez MaryLux
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 21:55
przez czitka
ana pisze:
mir.ka pisze:
czitka pisze: [...] W jesieni kupiłam sporo cebulek tulipanów w punkcie ogrodniczym, nie w markecie, chciałam lepsze 8)
Były pudełka z obrazkami i opisami. Wybierałam długo. Białe, łososiowe, żółte, cieniowane, czarne, papuzie, wielkie i miniatury, chciałam żeby było kolorowo i różnie. Wyrosły i za chwilę zakwitną.
Wszystkie tej samej wysokości. I wszystkie czerwone :evil: :mrgreen:
Bo wszyscy kłamią i oszukują.
Ale czerwone też ładne....

czerwony to podstawowy kolor u tulipanów
jak cebulki były ogólnie dostępne i ludzie sami wybierali to mogli pomieszać, bo tak robią, komu się chce odkładać na to samo miejsce skąd wziął


Niekoniecznie. Tulipany dziczeją, zwłaszcza jeśli się różne odmiany posadzi blisko siebie.
Też się tego dowiedziałam w kosztowny sposób.
Parę lat teku zrobiłam, czitko, to samo co Ty: nakupiłam cebul różnych fikuśnych odmian. Posadziłam wszystkie na jednej dużej rabacie. Jak przyszło do kwitnienia 70% było czerwonych, trzydziestu procentom udało się jeszcze zachować deklarowane na opakowaniach cechy. Rok później miałam już tylko łan około 200 czerwonych tulipanów. A w kolejnym roku przyszły kozy (sarny) i zeżarły wszystko. :twisted:
Amen

No to dobranoc :ryk:
Obrazek

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Nie kwi 14, 2019 7:12
przez mir.ka
czitka pisze:
ana pisze:
mir.ka pisze:
czitka pisze: [...] W jesieni kupiłam sporo cebulek tulipanów w punkcie ogrodniczym, nie w markecie, chciałam lepsze 8)
Były pudełka z obrazkami i opisami. Wybierałam długo. Białe, łososiowe, żółte, cieniowane, czarne, papuzie, wielkie i miniatury, chciałam żeby było kolorowo i różnie. Wyrosły i za chwilę zakwitną.
Wszystkie tej samej wysokości. I wszystkie czerwone :evil: :mrgreen:
Bo wszyscy kłamią i oszukują.
Ale czerwone też ładne....

czerwony to podstawowy kolor u tulipanów
jak cebulki były ogólnie dostępne i ludzie sami wybierali to mogli pomieszać, bo tak robią, komu się chce odkładać na to samo miejsce skąd wziął


Niekoniecznie. Tulipany dziczeją, zwłaszcza jeśli się różne odmiany posadzi blisko siebie.
Też się tego dowiedziałam w kosztowny sposób.
Parę lat teku zrobiłam, czitko, to samo co Ty: nakupiłam cebul różnych fikuśnych odmian. Posadziłam wszystkie na jednej dużej rabacie. Jak przyszło do kwitnienia 70% było czerwonych, trzydziestu procentom udało się jeszcze zachować deklarowane na opakowaniach cechy. Rok później miałam już tylko łan około 200 czerwonych tulipanów. A w kolejnym roku przyszły kozy (sarny) i zeżarły wszystko. :twisted:
Amen

No to dobranoc :ryk:
Obrazek

smacznego :(

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

PostNapisane: Nie kwi 14, 2019 7:34
przez Ais
Bo ja myślę, że skoro Mama lubi polować, ona potrzebuje faceta ktory się nie tylko do niej przytuli, ale i w przygodę z nią pójdzie, a Pasio cóż, zdomowiał zupełnie... może jak pełną wiosną Pasio więcej czasu będzie spędzał w ogrodzie to znów będzie Wielka Miłość ? :)