Strona 115 z 163

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Sob sie 10, 2019 14:47
przez czitka
MB&Ofelia pisze:https://demotywatory.pl/4941620/Z-kotami-jak-z-dziecmi-Wystarczy-czyms-zajac-i-nie-poczuje

Na Ofelię by chyba nie podziałało...

Na Balbinkę tym bardziej :roll:
Mamy to drzewo. Przewiezione i ułożone. Zawsze wzbudza wielką ciekawość kotów.
Obrazek
Ta pokraka to Cosia :P
Ale uwaga, kto to nadchodzi????
Obrazek
I potem już było bardzo fajnie, ale drzewo!!!!!Ale pazurki naostrzymy!
ObrazekObrazekObrazek
I schodzimy :P
Obrazek
Balbisia jest wniebowzięta. Wychodzi! Drapie! Zwiedza!
Czitka jeszcze nie widziała, bo śpi.
No i taki drewniany dzień był.
Ufff....

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Sob sie 10, 2019 14:56
przez Ais
Jaka zadowolona! Cudnie!

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Sob sie 10, 2019 15:24
przez jolabuk5
czitka pisze:
MB&Ofelia pisze:https://demotywatory.pl/4941620/Z-kotami-jak-z-dziecmi-Wystarczy-czyms-zajac-i-nie-poczuje

Na Ofelię by chyba nie podziałało...

Na Balbinkę tym bardziej :roll:
Mamy to drzewo. Przewiezione i ułożone. Zawsze wzbudza wielką ciekawość kotów.
Obrazek
Ta pokraka to Cosia :P
Ale uwaga, kto to nadchodzi????
Obrazek
I potem już było bardzo fajnie, ale drzewo!!!!!Ale pazurki naostrzymy!
ObrazekObrazekObrazek
I schodzimy :P
Obrazek
Balbisia jest wniebowzięta. Wychodzi! Drapie! Zwiedza!
Czitka jeszcze nie widziała, bo śpi.
No i taki drewniany dzień był.
Ufff....

Ojej, jaka cudna Balbisia! Cudna - i szczęśliwa :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Sob sie 10, 2019 15:28
przez Moli25
Częściej takie atrakcje musisz zapewniać :D zobacz ile radości :mrgreen:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 8:58
przez Dyktatura
Może dzięki drwom opalowym Balbisia się przełamie i znów wyjdzie jak królowa do ogrodu, znów pyton poczuje jej pazurki.
Olu, Ty, za to masz zaliczoną siłownię na tydzień. ;)

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Nie sie 11, 2019 9:03
przez zuza
Wspaniale!

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Pon sie 12, 2019 21:30
przez MaryLux
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Wto sie 13, 2019 21:11
przez czitka
Doglądam Balbisię, co drugi dzień jesteśmy na antybiotyku, dzisiaj był ten dzień. Przestała się drzeć a potem kaszleć, czuje się wyraźnie lepiej, czasami nawet wyjrzy z domu, co jest wydarzeniem absolutnie nowym od kilku miesięcy. Przytyła nam, waży już 3.60-70 w zależności od pełności brzusia. Cysty niestety znowu nam zaczynają się wypełniać płynem, ale troszkę. Doktor mówił, że tak może być, więc nie panikujemy a w piątek jesteśmy na kontroli.
Ale żeby nie było za wesoło, właśnie wróciłam z Bratem z kliniki. Osowiały jakiś, to nie Brat. Jeść też nie chce :( , oblizuje się tylko, pije. Smutny taki dzisiaj. Brzusio chyba boli, on na granicy ibd jest, usg na początku czerwca nieciekawe było. Coś się znowu zaczyna :( Dostał lek przeciwwymiotny, krótko działający steryd i obserwujemy jak zareaguje. Zamknęłam go na noc w pokoju, dzisiaj nie będzie spania w ogrodzie. Pasio się denerwuje i ciągle zagląda gdzie kumpel, ale ostatecznie zniknął z Mamą w ogrodzie. A Brat coś zjadł, takie troszeczkę. Waży 7 kilo :roll:
Mam nadzieję, że rano będzie lepiej. Nie daję rady przy dwóch kotach wymagających leczenia, wszystko mi z rąk leci :roll:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Wto sie 13, 2019 21:21
przez MaryLux
Bracie, zdrowiej natychmiast

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Czw sie 15, 2019 17:10
przez czitka
Brat wyzdrowiał. Natychmiast. Być może wpadłam w panikę i pognałam do kliniki, gdy zauważyłam, że coś nie tak, ale już wieczorem zrobiło się tak. To była prawdopodobnie niestrawność chwilowa, musiał coś niedobrego zjeść, albo się zakłaczyć, wrócił błyskawicznie do formy i domaga się jedzenia bardziej, niż wszystkie pozostałe razem wzięte. Było, minęło, przeszło.
Balbisia w dobrej formie, niestety cysty wracają, jutro u doktora pomyślimy co dalej.
Ciepło jest, ale tak jakby jesiennie. Liście żółte lecą, trawy schną, jakieś orzechy spadają...
I koty śpią i śpią...
Obrazek
Chłopaki razem w niekoszonej specjalnej do spania trawie.
Duże jakieś takie :roll:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Czw sie 15, 2019 18:17
przez MB&Ofelia
Dzisiaj jest jakiś senny dzień, kolejny senny zresztą. Moje pannice się pospały. Nie wiem co robiły w pierwszej części dnia, bo wybyłam na ptaki, ale teraz obie chrapią. Mnie też co nieco spanko morzy, ale jeszcze się bronię.

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Czw sie 15, 2019 18:28
przez MaryLux
Lubię końcówkę sierpnia: ciepło, ale nie za gorąco, kolorowo, pachnąco...

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Pt sie 16, 2019 10:04
przez Wojtek
czitka pisze:(...)
I koty śpią i śpią...
Obrazek
Chłopaki razem w niekoszonej specjalnej do spania trawie.
Duże jakieś takie :roll:

Śpią i śnią ... :)

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Pt sie 16, 2019 10:34
przez Sihaja
Wojtek pisze:
czitka pisze:(...)
I koty śpią i śpią...
Obrazek
Chłopaki razem w niekoszonej specjalnej do spania trawie.
Duże jakieś takie :roll:

Śpią i śnią ... :)

Taki sielski, błogi klimat.... Przyłączyłabym się do nich :)

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Day by day. Ufff....

PostNapisane: Pt sie 16, 2019 11:22
przez czitka
Sihaja pisze:
Wojtek pisze:
czitka pisze:(...)
I koty śpią i śpią...
Obrazek
Chłopaki razem w niekoszonej specjalnej do spania trawie.
Duże jakieś takie :roll:

Śpią i śnią ... :)

Taki sielski, błogi klimat.... Przyłączyłabym się do nich :)

Chodź, jest miejsce. To na drugi boczek...
Obrazek
Padało. Mokro. Teraz sauna.
I smutno, Zuza pożegnała się z Filutkiem...