Strona 88 z 163

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

PostNapisane: Pt cze 14, 2019 17:45
przez MB&Ofelia
Żadne pa pa na tydzień! Co to, catsitting nie ma dostępu do internetu?!
Relacje być muszą!
A tobie, czitko, miłego odpoczynku.

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

PostNapisane: Pt cze 14, 2019 21:14
przez MaryLux
MB&Ofelia pisze:Żadne pa pa na tydzień! Co to, catsitting nie ma dostępu do internetu?!
Relacje być muszą!
A tobie, czitko, miłego odpoczynku.

Amen

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 9:40
przez Wojtek
Pierwszy dzień (a właściwie to noc) sam na sam z kotami:
05:00 - Pasio, który nocował w mieszkaniu, chce do Mamy - wypuściłem,
06:00 - Czitka jęczy, że skończyły się chrupki w miseczce - dosypałem,
06:30 - Balbinka jęczy, że głodna - nakarmiłem,
07:00 - Czitka chce do ogrodu - wypuściłem.
Dzień dobry koteczki ! :)

A potem już było z górki:
- nakarmić Cosię,
- otworzyć drzwi do ogrodu,
- nakarmić trzy dachowce, które usiadły pod kominkiem i czekały nie wiadomo na co,
- posprzątać kuwety,
- nakarmić Czitkę,
- nakarmić Balbinkę drugi raz,
- ściągnąć Cosię z daszku przed kuchnią,
- przeprosić Cosię za przerwanie sjesty.

Brat ma coraz lepsze maniery. W piątek nikogo nie straszył, a wczoraj chciał polizać Pasia, którego akurat głaskałem, ale Pasio się odsunął. Później spali obok siebie przytuleni pupami.


Dzisiaj w nocy przeżyliśmy chwilę grozy! :strach:
Godzina druga w nocy: walenie do drzwi i wrzask Balbinki!
Zapalam lampkę i widzę, że Balbinka bije łapkami klapkę w dziurze dla kota i jest bardzo zdenerwowana.
Zaglądam przez klapkę: Pasio.
Wyprosiłem Balbinkę do pokoju, otworzyłem drzwi, a tam Pasio i Brat: dobry wieczór, co słychać?
Samego Pasia bym wpuścił, ale z Bratem nie chciałem ryzykować. Powiedziałem im, że przyszli za wcześnie, bo śniadanie wydajemy o 8, a teraz kuchnia nieczynna.
Wrócili punktualnie i jeszcze przyprowadzili Mamę.

Rano, gdy wszyscy nakarmieni i kuwety posprzątane, można zjeść śniadanie. Popijam herbatkę, czytam gazetę, a tu wchodzi Brat: przyprowadziłem wycieczkę, oprowadzę ich, nie przeszkadzaj sobie - a za Bratem Pasio i Mama. Poczęstowali się chrupkami i rozleźli się po mieszkaniu. Mamę bardzo interesowały trzy tomy "Estetyki" Tatarkiewicza. Potem siedziała we wnęce pod biblioteczką, to nie pierwszy raz, chyba podoba jej się to miejsce.

Koniec relacji. :)

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 9:50
przez zuza
Wojtku jesteś świetny :ryk:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 10:44
przez jolabuk5
Doskonała relacja, dziękujemy! I liczymy na następne :D

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 11:14
przez Malk
:ryk:
Ta opieka to faktycznie zajęcie 24/7 :D

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 11:16
przez Wojtek
Za wcześnie pochwaliłem Brata.
Kilka minut temu chciał zaatakować Pasia. Głaskałem Brata, obok siedział Pasio, a Brat zupełnie bez powodu skoczył na niego. Rozdzieliłem ich zanim doszło do bijatyki.

Obaj pięknie dają się szczotkować.:)

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 13:23
przez izka53
Wojtku, piszcie razem z Czitką następną książkę :ok: :ok: :ok:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 18:37
przez MaryLux
Popieram

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 19:27
przez MB&Ofelia
Wojtku, cóż za emocje! Stopniowane napięcie w relacji!
Teraz czekam na wiadomość, że udało ci się pogłaskać Mamuśkę :wink:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 20:04
przez Wojtek
Pogłaskać Mamę? To chyba niemożliwe. :lol:

Podczas kolacji Pasio wziął odwet na Bracie: pacnął go w tylne łapki gdy Brat przechodził obok niego.

Gdyby Pasio umiał mówić, to dzisiaj powiedziałby "no przecież się nie rozerwę!"
Po kolacji Pasio przyszedł do mnie na głaskanie. Potem skończyła jeść Mama i poszła do ogrodu. Pasio widząc to pobiegł za nią, ale nim dobiegł do niej zatrzymał się, obejrzał i wrócił na głaskanie. Po kilku głaśnięciach wrócił do Mamy. Posiedział trochę przy niej i znów przyszedł do mnie.

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 20:42
przez MaryLux
Niedługo na głaskanie Paś przyprowadzi Mamę

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 20:52
przez MB&Ofelia
MaryLux pisze:Niedługo na głaskanie Paś przyprowadzi Mamę

Dokładnie :mrgreen:

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 21:29
przez Bastet
Wojtku, uwielbiam Twoje relacje! Pisz, pisz, pisz...

Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

PostNapisane: Pon cze 17, 2019 7:52
przez Wojtek
Teraz będzie na poważnie.
Pasio nie powinien nocować w mieszkaniu, dlatego że w nocy wyjada wszystko z misek, które normalnie wystarczają dla trzech kotów. Nic dziwnego, że robi się się z niego baryłka na krótkich łapkach.