Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 21, 2019 10:29 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Wojtek pisze:
Śmierdzę kocurem, czy w Pendolino można wykupić cały wagon?


sądzę że tak :lol:
ale moze sami sie przesiada jak beda miejsca :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lut 21, 2019 10:44 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Wojtek pisze:Noc z kotami Czitki nie Czitki:
- nos zatkany kocim futrem - Cosia leży mi na twarzy,
- Brat łazi po mieszkaniu, płacze i próbuje wyrwać klapkę z drzwi, żeby wyjść na wolność,
- Mama łazi i płacze,
- Pasiek łazi za Mamą i grucha, żeby ją uspokoić,
- Brat leje do kuwety jak wodospad Niagara.

Kąpiel:
- uchylone drzwi łazienki otwierają się nieco szerzej i wchodzi Czitunia (kot ;) ) zrobić siku,
- drzwi otwierają się z łomotem na całą szerokość i wchodzi Brat z pytaniem "czy już mogę wyjść do ogrodu?"


Dom wariatów :P

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw lut 21, 2019 10:51 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Wojtek pisze: Śmierdzę kocurem, czy w Pendolino można wykupić cały wagon?

Taniej wyjdą nowe ciuchy. :twisted:

Gratuluję akcji. :ok:

A jak się mają pokiereszowane łapki śmierdziela?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw lut 21, 2019 12:15 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Łapki w porządku, zagojone, a badania krwi pokazały przy okazji, że nie ma żadnych stanów zapalnych.
Łazi po mieszkaniu i smrodzi dalej. Wojtek łapie wszystko, co się rusza. Poniżej bohater po kastracji, wybrać dowolnie :ryk:
Wojtek skarpetki wyprał, a Brat nie.
Obrazek
Pasio też chciał, on strasznie zazdrosny :P
Obrazek
Idzie pewnie ku dobremu, a ja idę do pracy. Byle do kontroli.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lut 21, 2019 12:25 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Sami przystojniacy! :lol: :ok: :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lut 21, 2019 12:27 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Oczywiście.
Brat chyba nie czuje się najgorzej :P
Obrazek
Joasiu, Wojtek właśnie pogarsza sytuację, o której pisałaś przed chwila na swoim wątku 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lut 21, 2019 12:33 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Widzę, że Pasia trzeba mocno podtrzymywać od spodu. :twisted:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw lut 21, 2019 13:25 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Ale fajne chłopaki! :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw lut 21, 2019 14:16 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

czitka pisze:Oczywiście.
Brat chyba nie czuje się najgorzej :P
Obrazek
Joasiu, Wojtek właśnie pogarsza sytuację, o której pisałaś przed chwila na swoim wątku 8)

Czitko, wsadź jednego i drugiego do tego pendolino, skoro się tak lubią :twisted: :lol:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lut 21, 2019 14:26 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Tylko że śmierdzących pasażerów kierownik pociągu może wyprosić :twisted:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw lut 21, 2019 20:38 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Wojtek pisze:Noc z kotami Czitki nie Czitki:
- nos zatkany kocim futrem - Cosia leży mi na twarzy,
- Brat łazi po mieszkaniu, płacze i próbuje wyrwać klapkę z drzwi, żeby wyjść na wolność,
- Mama łazi i płacze,
- Pasiek łazi za Mamą i grucha, żeby ją uspokoić,
- Brat leje do kuwety jak wodospad Niagara.

Kąpiel:
- uchylone drzwi łazienki otwierają się nieco szerzej i wchodzi Czitunia (kot ;) ) zrobić siku,
- drzwi otwierają się z łomotem na całą szerokość i wchodzi Brat z pytaniem "czy już mogę wyjść do ogrodu?"

Odbieranie Brata z przychodni: pani doktor tłumaczy co i kiedy należy zrobić, Czitka zadaje setki pytań, pani doktor patrzy na mnie błagalnym wzrokiem "niech pan już ją zabierze".
Śmierdzę kocurem, czy w Pendolino można wykupić cały wagon?

:lol: :lol: :lol:

Wojtku, jak w pociągu ci zwrócą uwagę że niuchasz to nie baw się w tłumaczenia tylko miauknij :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33187
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 21, 2019 20:41 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Ale akcja. Jak dobrze, że Czitka ma tak dobrego przyjaciela. Na Wojtka może zawsze liczyć.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lut 21, 2019 22:09 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Hannah12 pisze:Ale akcja. Jak dobrze, że Czitka ma tak dobrego przyjaciela. Na Wojtka może zawsze liczyć.

Tak, zawsze mogę na Wojtka liczyć i bardzo to sobie cenię. To była trudna akcja, przy moim trybie pracy i Bracie, który jest albo którego nie ma, przy lekarzach, którzy operują tylko w poniedziałki i środy popołudniem i przy reszcie stada w domu- niewykonalna tylko dla mnie. No i do tego wszystkiego jestem totalnie nieodporna na stres przy wymagających zabiegów kotach i tego niestety nie zmienię :roll:
Bardzo jestem Wojtkowi wdzięczna za pomoc.
Trochę mi nie wyszła ta wdzięczność w sobotę. Wiedziałam, że Wojtek lubi krupnik, taki prawdziwy, domowy, z pęczakiem a nie inna kaszą. Zgotowałam na przyjazd cały gar pysznego krupniku.
Zadzwonił z taksówki, że jest w drodze z dworca, ja na to, że grzeję krupnik! :P
Zagrzałam. Patrzę, a ten krupnik dziwny kożuch ma na powierzchni 8O Takie jakby białe farfocle malutkie zakręcone 8O Kasza napęczniała i pływa na wierzchu? 8O Odcedziłam tego trochę i patrzę, ale nawet w okularach nie wiem co to. To jest białe i ma dwie czarne kropeczki. Biorę szkło powiększające i wtedy okazuje się, że to.... :oops: z oczkami..... :oops:
Cały kożuch z robali, no tak wyszło i Wojtek już mi pewnie nigdy w niczym nie pomoże :201416
Brat chodzi po mieszkaniu i wyje, że chce wyjść.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lut 21, 2019 22:16 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

czitka pisze:Nie trzeba inwestować w cały wagon, wystarczy, że Wojtek powie, że jest po kastracji i potrzebuje spokoju :mrgreen:
A w domu wszystko śmierdzi, a ja najbardziej. Mycie nie pomaga :evil:

:ryk: :ryk:
Obrazek

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 21, 2019 22:16 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Krupnik z oczkami... brzmi intrygująco.. :ryk:
Patrzył na Ciebie? :strach:

Biedna Czitka, tak się nastarałaś, a tu nieplanowana wkładka mięsna.. :201461
Ostatnio edytowano Czw lut 21, 2019 22:33 przez Bastet, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 124 gości