Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kate23 pisze:Za to super potrafią poradzic sobie z trudnymi kocimi pacjentami. Swoim spokojem i cierpliwoscią potrafią "zaczarowac" domowgo "dzikuska".
czitka pisze:Wróciłam właśnie po trzech godzinach od weta. Cosia się dusi Została pod tlenem, mam odebrać o siódmej, musi się stabilizować o ile się uda. Nic nie można było zbadać, bo dusiła się jeszcze bardziej, język na wierzchu, dziąsła sine, Cosia drapie i wrzeszczy. Jedynie pobieżne usg pokazało, że nie ma płynu. Gorączki też nie ma. Rentgen niemożliwy na razie do zrobienia, bo się szarpie i dusi, usypiacza podać nie można, bo się udusi na pewno. Nie wiemy co jej jest na razie. Może być wszystko, być może zapalenie płuc, może zmiana rozrostowa w klatce piersiowej, może to, a może tamto. Na pewno nie przegrzanie. Musiałam wracać, w domu reszta stada głodna, Balbisia ma zażyć tabletkę, itd.
Jutro zupełnie nie wiem co i jak, okaże się rano. Ma być 38 stopni. I Brat też jutro na zastrzyk.
Lekka załamka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości