Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 06, 2019 12:16 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

Piekna miejscowke maja :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84894
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt gru 06, 2019 12:48 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

Czitka, szczerze?
nie jeden kot "domowy" i "czyjś" nie ma takich warunków jak nietwoje
Obrazek

andorka

 
Posty: 13131
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt gru 06, 2019 13:05 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

A ja się martwię, że im tam zimno. Nie ma ogrzewania i wali chłodem z tej kotowi dziury :(
Jak jest tak bardziej zimno, to butle z gorącą wodą wkładam do pudeł, do rana trzyma. Tam przecież Pasio i Mama, jak jeszcze byli całkowicie nie moimi mieszkali cały sezon, w tym zimę, ale taką zimną zimę. Dzisiaj słońce, nie jest źle.
A Mama jest gruba :oops: . Nie okrąglutka, nie taka do miziania miękkiego, ale po prostu gruba :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt gru 06, 2019 14:48 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

Fajne miejsce mają nie Twoje, Kolumb też by pewnie nie pogardził

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 06, 2019 14:52 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

Kwiatek stoi, luksusy jak ta lala!
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt gru 06, 2019 17:51 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

Marta, kwiatek ma przypominać o nadchodzącej wiośnie, trzeba ją przywoływać, oczekiwać, wypatrywać, wtedy przyjdzie szybciej :ok: .Ona przyjdzie przez okno gdzie stoi kwiatek i kwitnie. A tak na marginesie, ten fiołek ma 27 lat i jest pod szczególnym nadzorem. Ma takie okresy zakwitania, odrastania i całkowitego zanikania, że tylko ziemia jest w doniczce. Nie wiem co mi chce powiedzieć, ale właśnie zakwitł, ma cztery wyraźne kwiatki i trzynaście takich poskręcanych, malutkich, które się rozwiną. Nigdy o tej porze nie zabierał się do kwitnienia 8O !
Zimno i wstrętnie. Chłopaki przespali w moim łóżku kawał dnia, ale już sobie poszli, zobaczymy się rano.
A że spali w sypialni, azylu dziewczynek, to i efekt mam- Czitusia zwymiotowała dalej niż widzi :(
Słuchajcie, ogłaszam konkurs z nagrodą. Gra jest warta świeczki 8) .
Pogonić tę pogodę :evil: . Trzeba wypatrywać oznak wiosny. I wiem, co będzie krzepiące :P .
Wyprzedaże zimy!!!!!!! :dance:
Kto trafi w galerii albo jakimś centrum innym handlowym na obwieszczenie "Wyprzedaż zimy", aby dostać nagrodę 8) proszony o zrobienie zdjęcia i zamieszczenie na moim wątku :P .
Jak się zagęści od zdjęć, zaczynamy odchudzanie i wracamy na wątek "idzie lato, będziemy szczupłe" :P
Bądźmy czujni! Aparaty w dłoń i wypatrujmy!
Nagroda jest absolutnie cudowna, kto dostanie, to tak będzie latał ze szczęścia:
:201432
O rany, popatrzyłam na wyświetlenia :roll:
I po co to czytać....
Kto puknie 100 tysięcy też dostanie nagrodę :twisted: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt gru 06, 2019 19:38 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

czitka pisze:To ja pokażę piwniczną izbę, miejsce kaźni i polewania kotów lodowatą wodą. To tutaj też Mama przebywała po kastracji dwa tygodnie z podejrzeniem wścieklizny 8). Luksusy to nie są, ale przezimować się chyba da :roll: :oops:
ObrazekObrazek
Stąd wyjście przez przedpokoik do drugiego saloooonu :roll:, skąd kotowi dziura prowadzi do ogrodu.
Chłopaki chyba raczej się tam nie wyspali, bo wpadli po nocy na górę i zanim zdążyłam cokolwiek nałożyć do misek, wdarli się do sypialni i padli snem błogosławionym.
Obrazek
No nie wywalę teraz, pośpią, to wyproszę. Powolutku do przodu. To znaczy na dół :twisted: .

Fajna ta Twoja piwnica, tylko szkoda, że chłodno. W mojej piwnicy też bardzo wiało przez okienko, a teraz dużo mniej wieje, bo wejście jest z takim korytarzykiem zakręconym - pierwsze wejście jest z lewej strony okienka, potem korytarzyk pod kątem prostym do wejścia (mury grube, więc mozna tak zrobić) i drugie wejście (już z tego korytarzyka, bezposrednio do piwnicy) po prawej stronie okna. Od czasu jak to mam, w piwnicy jest dużo cieplej.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60427
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 06, 2019 19:41 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

czitka pisze:A ja się martwię, że im tam zimno. Nie ma ogrzewania i wali chłodem z tej kotowi dziury :(

Proponuję coś takiego zamontować:

https://www.maxizoo.pl/p/petsafe-klapka ... ing#s-737-

Ja zamontowałam w drzwiach między pokojem i zimnym przedpokojem i jestem bardzo zadowolona.
Kot i pies swobodnie wędrują po mieszkaniu a chłodne powietrze nie wdziera się do pokoju.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 2394
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 06, 2019 20:27 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

czitka pisze:Marta, kwiatek ma przypominać o nadchodzącej wiośnie, trzeba ją przywoływać, oczekiwać, wypatrywać, wtedy przyjdzie szybciej :ok: .Ona przyjdzie przez okno gdzie stoi kwiatek i kwitnie. A tak na marginesie, ten fiołek ma 27 lat i jest pod szczególnym nadzorem. Ma takie okresy zakwitania, odrastania i całkowitego zanikania, że tylko ziemia jest w doniczce. Nie wiem co mi chce powiedzieć, ale właśnie zakwitł, ma cztery wyraźne kwiatki i trzynaście takich poskręcanych, malutkich, które się rozwiną. Nigdy o tej porze nie zabierał się do kwitnienia 8O !
Zimno i wstrętnie. Chłopaki przespali w moim łóżku kawał dnia, ale już sobie poszli, zobaczymy się rano.
A że spali w sypialni, azylu dziewczynek, to i efekt mam- Czitusia zwymiotowała dalej niż widzi :(
Słuchajcie, ogłaszam konkurs z nagrodą. Gra jest warta świeczki 8) .
Pogonić tę pogodę :evil: . Trzeba wypatrywać oznak wiosny. I wiem, co będzie krzepiące :P .
Wyprzedaże zimy!!!!!!! :dance:
Kto trafi w galerii albo jakimś centrum innym handlowym na obwieszczenie "Wyprzedaż zimy", aby dostać nagrodę 8) proszony o zrobienie zdjęcia i zamieszczenie na moim wątku :P .
Jak się zagęści od zdjęć, zaczynamy odchudzanie i wracamy na wątek "idzie lato, będziemy szczupłe" :P
Bądźmy czujni! Aparaty w dłoń i wypatrujmy!
Nagroda jest absolutnie cudowna, kto dostanie, to tak będzie latał ze szczęścia:
:201432
O rany, popatrzyłam na wyświetlenia :roll:
I po co to czytać....
Kto puknie 100 tysięcy też dostanie nagrodę :twisted: !

Zaczynamy polować na wyprzedaże zimy!!! Miiiiiiaaaaaaaaaaaaaaau!
Oj nie zdążyłam na 100.000 buuuuuuu :placz:

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 06, 2019 21:34 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Konkurs z nagro

Powiem tak... W mojej kawalerce na 4 piętrze okno jest uchylone dzień i noc (nie tylko kotowi dziura otwarta) i zero ogrzewania. Bo ja lubię chłodek. Loty ofutrzone jak te wolno żyjące. I dają radę.
Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2627
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pt gru 06, 2019 22:19 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

Senanta pisze:Proponuję coś takiego zamontować:

https://www.maxizoo.pl/p/petsafe-klapka ... ing#s-737-
.

Nie każdy kot zaskoczy do czego do służy i jak to działa. I musiałaby być duża aby Brat się zmieścił :P

Czitka nie wiem jak ta dziura wygląda, ale może kawałek materiału ?
I pomyśl tak- że gdyby nie miały dostępnego podziemia teraz biedne szukałyby miejsca po piwnicach, stodołach, zakamarkach gdzie mogłyby się schować przed wiatrem, deszczem i mrozem. Myślę, że dadzą radę, bardziej się ofutrzą najwyżej. Nie wieje, nie pada, na pewno smarki nie będą zamarzać pod nosem :wink:

Chikita

 
Posty: 6447
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pt gru 06, 2019 22:42 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje. Boli oli boli.

Chikita pisze:
Senanta pisze:Proponuję coś takiego zamontować:

https://www.maxizoo.pl/p/petsafe-klapka ... ing#s-737-
.

Nie każdy kot zaskoczy do czego do służy i jak to działa. I musiałaby być duża aby Brat się zmieścił :P

Czitka nie wiem jak ta dziura wygląda, ale może kawałek materiału ?
I pomyśl tak- że gdyby nie miały dostępnego podziemia teraz biedne szukałyby miejsca po piwnicach, stodołach, zakamarkach gdzie mogłyby się schować przed wiatrem, deszczem i mrozem. Myślę, że dadzą radę, bardziej się ofutrzą najwyżej. Nie wieje, nie pada, na pewno smarki nie będą zamarzać pod nosem :wink:


Podpisuję się! A piwnica full wypas! Na pewno nie jest tam ciepło, ale czy w mrozy jest tam poniżej zera? Jesli nie, to ogarną temat!
A może na kotowi dziurę pocięte, zachodzce na siebie kawałki grubej folii plastikowej? Cos takiego jak w tej budzie?

Obrazek

Znalazłam też gotową na all:

https://allegro.pl/oferta/kurtyna-wiatr ... LwQAvD_BwE

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt gru 06, 2019 22:48 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Konkurs z nagro

ja zamiast folii robię taką kurtynę na wejścia do kocich budek z grubego sztywniejszego polaru. składam taki kawałek na pół, nacinam na zakładkę, zeby paski materiału zakrywały rozcięcie w drugiej warstwie, przytwierdzam górę na dziurą plus boki- po bokach dziury i to samo z drugiej strony dziury. Koty ten polar super szybko akceptują, jest miły w dotyku, a przesłania wyjście dośc dobrze w takiej konfiguracji, jaką robię, bo w sumie to wychodzą 4 warstwy polaru wzajemnie na siebie zachodzące
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt gru 06, 2019 22:57 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Konkurs z nagro

i jeszcze- kurtynę lokuję stopniowo tzn najpierw z jednej strony wejścia i część pasków opadających podczepiam do góry np silver tapem. Jak koty się przyzwyczają, opuszczam drugą warstwę, po kilku dniach jak już oswojone dokładam z drugiej strony i też część pasków podczepiam do góry i opuszczam stopniowo w miarę przyzwyczajania sie
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob gru 07, 2019 10:50 Re: Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Konkurs z nagro

Dzień dobry, dzień mglisty, rzęsisty, ale ciepły, może być. Może być jak na zimę.
Bardzo dziękuję za sugestie i pomysły. Drzwiczki-klapka nie zafunkcjonują. Mam na górze od chyba ośmiu lat, tylko Cosia nauczyła się wchodzić i wychodzić, a nawet robić włam :strach: , reszta albo potrafi w jedną stronę tylko, albo w drugą. Ale wygoda w lecie jest, zostawiam otwarte-podparte i spokój.
Pomijam koszty takiej rewolucji piętro niżej- nie stać mnie.
Natomiast zasłona paskowa-polarowa do wykonania, tutaj potrzebny czas i polar. Pomyślę, czas przywołam, damy radę.
Rano jest popłoch. Nie wiem ile wam czasu zajmuje doprowadzenie kilku kotów do używalności publicznej, ale u mnie to co najmniej godzina. Kuwety, rozsypane żwirki, brudne po nocy miski, piwnica,
wyczyścić, nakarmić, napoić, podać Balbisi leki, wszystkie wygłaskać, wszystkim powiedzieć dzień dobry, zapytać jak się spało no i.....wpuścić na śniadanie Brata i Pasia. Potem przychodzi księżniczka Mama, objawia się w drzwiach tarasowych, chłopaki biegną, żeby otwierać, że jest, że szybko, szybko, bo głodna. Jak wejdzie, to są uroczyste powitania i miziania z chłopakami, a potem pokazują jej gdzie są miski, Paś próbuje i mówi, że dobre. Mama je. I tyje :roll: . A potem zaczyna się demolka przedpokoju, bo Mama lubi po jedzeniu rano się pobawić, a wieczorem pooglądać telewizję :P .
Jest pewien problem, wszystkie myszki i inne zabawki wynosi do piwnicy :evil: Nie mam tego dużo, kupować nie będę, musimy bawić się tym co mamy co przekłada się na moje dodatkowe kursy do piwnicy :evil: . Potem ucieka. Na drzewo, czyli na Pytona. I tam siedzi i łypie.
Ufff, poranek za nami.
Ktoś ostatnio do mnie zadzwonił z pytaniem co u ciebie? Odruchowo odpowiedziałam, że praca, praca, praca i koty....
Zapadło milczenie, a potem takie pytanie ze zdziwieniem w tle, no dobrze, ale co poza tym?
Yyyyyy....
I to mi dało materiał do przemyślenia. Bo jest kocie życie i moje życie. One się przeplatają, ale chyba trzeba zachować jednak proporcje, rozdzielić bez szkody dla kotów i dla siebie :smokin:
Może jestem nudna, ale przyszedł z pomocą Gracjan, wczoraj wrzucił kolejny filmik.
Trzeba budować nowe filtry 8) .

Buduję. I znikam.
Przedtem do lustra powiem do siebie kilka razy: kocham cię, kocham cię, kocham cię :1luvu:
Miłego weekendu! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 306 gości