Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 21, 2019 20:00 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

Tym razem nie przyniósł własnej kolacji.

Wojtek

 
Posty: 27349
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt cze 21, 2019 21:40 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

U mnie bar otwarty, na 2 koty 6 misek. Wszystko jest niedobre. Także obserwuj :wink:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt cze 21, 2019 22:11 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

Obserwuję, dalej nie je nic, zostaje na noc w domu, sprawdzi się przy okazji co w kuwecie będzie.
Tymczasem moje dzieci, to znaczy syn z żoną, znaleźli psa. Dostałam rozpaczliwego maila z prośbą o rozpowszechnianie informacji ze zdjęciem gdzie się da, oni też działają.
Obrazek
Pieska odwieźli do schroniska.
Kopiuję fragment maila, który dostałam:
Znaleźliśmy z Filipem psa :( Psiak typu foczka, niski na krótkich nóżkach, czarny z białym krawatem, ma na sobie czerwoną obrożę- brak adresownika. Zadbany, bardzo przyjazny, spolegliwy, dał się złapać na smycz, bez problemu podróżował w aucie i chętnie drapał się za uszkami. Znaleziony przy placu Legionów, biegał i zdawał się szukać właściciela. Obecnie przebywa w schronisku przy ul. Ślazowej we Wrocławiu w boksie nr 17(...)Serce nam pęka i liczymy na to, że to typowa psia zguba, a nie porzucony wakacyjny psiak :( Znacie nas i nasze psie dusze, smutno strasznie... Jeśli do 3 dni nie znajdzie się właściciel, a właściwie jeśli ktoś go szuka to powinien w mgnieniu oka, to rozpoczynamy poszukiwania domu dla Rodo- tak go między sobą nazwaliśmy. Pomóżcie nam, żeby jego zdjęcie dotarło do jak największej liczby osób, a jeśli będzie trzeba to liczymy na pomoc w znalezieniu domu. Niestety my go nie możemy teraz przygarnąć, ale zrobimy wszystko, żeby ta historia dobrze się zakończyła. Nr do mnie- 506803251

:(
Wrocławianie, bardzo proszę o rozesłanie informacji o znalezionym Rodo wśród znajomych...Może ktoś, coś...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob cze 22, 2019 9:13 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Nocne najście.

czitka pisze:Obserwuję, dalej nie je nic, zostaje na noc w domu, sprawdzi się przy okazji co w kuwecie będzie.
Tymczasem moje dzieci, to znaczy syn z żoną, znaleźli psa. Dostałam rozpaczliwego maila z prośbą o rozpowszechnianie informacji ze zdjęciem gdzie się da, oni też działają.
Obrazek
Pieska odwieźli do schroniska.
Kopiuję fragment maila, który dostałam:
Znaleźliśmy z Filipem psa :( Psiak typu foczka, niski na krótkich nóżkach, czarny z białym krawatem, ma na sobie czerwoną obrożę- brak adresownika. Zadbany, bardzo przyjazny, spolegliwy, dał się złapać na smycz, bez problemu podróżował w aucie i chętnie drapał się za uszkami. Znaleziony przy placu Legionów, biegał i zdawał się szukać właściciela. Obecnie przebywa w schronisku przy ul. Ślazowej we Wrocławiu w boksie nr 17(...)Serce nam pęka i liczymy na to, że to typowa psia zguba, a nie porzucony wakacyjny psiak :( Znacie nas i nasze psie dusze, smutno strasznie... Jeśli do 3 dni nie znajdzie się właściciel, a właściwie jeśli ktoś go szuka to powinien w mgnieniu oka, to rozpoczynamy poszukiwania domu dla Rodo- tak go między sobą nazwaliśmy. Pomóżcie nam, żeby jego zdjęcie dotarło do jak największej liczby osób, a jeśli będzie trzeba to liczymy na pomoc w znalezieniu domu. Niestety my go nie możemy teraz przygarnąć, ale zrobimy wszystko, żeby ta historia dobrze się zakończyła. Nr do mnie- 506803251

:(
Wrocławianie, bardzo proszę o rozesłanie informacji o znalezionym Rodo wśród znajomych...Może ktoś, coś...

Wstawiłam apel na FB

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 22, 2019 15:18 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Piesek znaleziony- WRO

Aniu, dziękuję! Moje dzieci rozklejają od rana ogłoszenia gdzie się da, zobaczymy.
Brat źle, aczkolwiek już coś próbował jeść. Jesteśmy po wizycie, na dzień dobry steryd i antybiotyk, powtórka w poniedziałek. Potem, gdy opanujemy, kolejne usg.
Reszta też nie je.
Zapomniałam, że miałam tydzień wakacji.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob cze 22, 2019 19:41 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Piesek znaleziony- WRO

Moje pannice zjadły połowę śniadania. Teraz 1/4 obiadokolacji. Pewnie zjedzą co nie co w nocy. Masakra z tym kocim apetytem, a raczej jego brakiem.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33238
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob cze 22, 2019 21:17 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Piesek znaleziony- WRO

Lusia dalej je jak smok

MaryLux

 
Posty: 159720
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 25, 2019 9:33 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Piesek znaleziony- WRO

Nie wiem co robić. Wczoraj rano z Bratem na powtórkę antybiotyk plus steryd, za tydzień usg. Brat wrócił do formy, ale Cosią bardzo się martwię.
Upały straszne. Wczoraj, podobnie jak wszystkie koty, cały dzień w ogrodzie, ale w cieniu. A to pod drzewami, a to na krzesełku pod krzakami, wydawało mi się, że w sumie tam chłodniej niż w domu.
Wieczorem oddychała bardzo ciężko, taki oddech jak miechy, nie przyspieszony, a głęboki, powolny, cała falowała od tego dychania. Pysio zamknięty. Jadła. I wdech, wydech, wdech wydech. Przetarłam mokrym uszka, łapki od spodu, całą przetarłam ręcznikiem mokrym, jakoś zasnęła. Rano dzisiaj niby dobrze, wcześnie było, wyszła sobie posiedzieć w cieniu, jeszcze w miarę do wytrzymania.
Po pół godzinie gorzej niż wczoraj. Pysio otwarty, dycha...Zabrałam do domu, śpi w najchłodniejszym pokoju, ledwo żywa. Oddycha spokojnie. Obserwuję, nie wyjdzie ani dzisiaj, ani jutro. Ale nie wiem co robić. Do weta jechać to jeszcze gorzej- auto nagrzane, kolejka w poczekalni... :roll:
Cosia ma 13 lat i jest czarna :(
Ja też upał znoszę kiepsko, boję się jechać gdyby co :roll:
Co można domowo? Kiedy alarm? :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 25, 2019 10:14 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje.Niebezpieczne przegrzanie,

Zadzwoń do weta opisz sytuacje,tak chyba będzie najbezpieczniej. Kciuki.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 25, 2019 11:07 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje.Niebezpieczne przegrzanie,

Gdzieś przeczytałam że koty, tak jak ludzie, mają pod pachami cieńszą delikatniejszą skórkę i tam najlepiej schładzać.
A może by spryskiwaczem do kwiatów potraktować futerko?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33238
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 25, 2019 12:44 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje.Niebezpieczne przegrzanie,

Możesz jej włączyć wentylator. Moim kotkom bardzo pomaga.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto cze 25, 2019 14:12 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje.Niebezpieczne przegrzanie,

I jak tam? Butelki z zimna woda na to ręcznik i mozliwosc wpelzniecia na nie i zejscia. Woda moze byc z lodem w tych butelkach. Chyba ze masz takie cos do okladow.
Gadalas z wetka?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84877
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto cze 25, 2019 15:33 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje.Niebezpieczne przegrzanie,

Wróciłam właśnie po trzech godzinach od weta. Cosia się dusi :cry: Została pod tlenem, mam odebrać o siódmej, musi się stabilizować o ile się uda. Nic nie można było zbadać, bo dusiła się jeszcze bardziej, język na wierzchu, dziąsła sine, Cosia drapie i wrzeszczy. Jedynie pobieżne usg pokazało, że nie ma płynu. Gorączki też nie ma. Rentgen niemożliwy na razie do zrobienia, bo się szarpie i dusi, usypiacza podać nie można, bo się udusi na pewno. Nie wiemy co jej jest na razie. Może być wszystko, być może zapalenie płuc, może zmiana rozrostowa w klatce piersiowej, może to, a może tamto. Na pewno nie przegrzanie. Musiałam wracać, w domu reszta stada głodna, Balbisia ma zażyć tabletkę, itd.
Jutro zupełnie nie wiem co i jak, okaże się rano. Ma być 38 stopni. I Brat też jutro na zastrzyk.
Lekka załamka :cry:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 25, 2019 15:35 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje.Niebezpieczne przegrzanie,

Cholera... dobrze ze pojechalaś..kciuki !!!!!!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 25, 2019 15:37 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje. Cosia pod tlenem. Jest źl

o jeżu kolczasty ...kciuki zaciskam :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 300 gości