Serduszko, koniecznie zbadajcie serduszko Moim zdaniem, to priorytet. W pierwszej kolejnosci trzeba zrobic echo, ale bez premedykacji, bo po 1-sze: jesli to serce, to premedykacja moze pogorszyc stan kotki, a nawet ją zabic
Po 2-gie: badanie nie bedzie marodajne, poniewaz srodki do znieczulenia zwalniają prace serca, zmniejszają jego kurczliwosc. Dwoch kardiologow, do ktorych chodze z moimi kotami NIGDY nie bada serca w premedykacji, nie poleca nawet lekkiego uspokajacza, bo tego typu srodki mogą zaburzyc wynik. Za to super potrafią poradzic sobie z trudnymi kocimi pacjentami. Swoim spokojem i cierpliwoscią potrafią "zaczarowac" domowgo "dzikuska". Najwazniejsze jest zbadanie takiego pacjenta w dodgodnej dla
niego pozycji (np. na siedzaco lub stojaco, nie wyjmowac z transporterka, w ktorym czuje sie bezpiecznie - wystarczy odpiac gore), przetrzymac kota za kark, mowic do niego spokojnie, jak sie denerwuje to odczekac az sie uspokoi, nie klasc na sile na stol, starac sie nie wprowadzac nerwowej atmosfery i jak najmniej ludzi wokol kota. To samo tyczy sie pobierania krwi. Znam to z autopsji. Kwestia podejscia weta/ow do kota. Wiadomo, dla wielu najprosciej jest podac "glupiego Jasia"
Mocno trzymam kciuki za Cosie!!! Oby tylko wszystko bylo dobrze!!! Musi byc!!!