Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

Wojtek pisze:Faktycznie, świstak już nie zawija.

Umarłam ze śmiechu od samego rana :ryk:

Nadto chyba już się nie będę martwić o finanse, Wojtek będzie bogaty,, mam nadzieję, że pomoże , On lubi moje koty

zajrzyjcie tutaj:
viewtopic.php?f=8&t=148779&p=12124669#p12124669 :strach:

Mama spała w domu, a Brat się mnie boi i przechodzi rekonwalescencję w piwnicy. Chyba ma dosyć, cztery wizyty u weta w ciągu 10 dni to za dużo na jednego kota. Wczoraj byłam z dwoma, Balbisia też przy okazji i prawdopodobnie też ma świerzba, ale to pikuś. Pani doktor dłubała i dłubała w uszku, bo wydzielina jej się nie podobała, wprawdzie świerzba nie znalazła, ale jest pewna, że gdzieś głębiej jest, to leczymy podobnie jak Brata. Ciekawe kto następny :roll:

Zanim dojadą do mnie te miliony

przypomnę, że 21 dni od rozpoczęcia leczenia Brata ze świerzbu minie 30 stycznia (pierwsza wizyta była 9).

Dobra, dobra, pamiętam, a Balbisi 5-go lutego. To są okresy cyklu rozwojowego świerzba, pani doktor kazała pilnować i wtedy dobijamy Strongholdem. Ale dzięki za czujność, proszę o przypomnienie przed określonymi datami, bo wtedy zapomnę na bank ( ten w Beninie oczywiście :wink:

).

A Paśkowi 6-go lutego, też dostał.
Słuchajcie, halo halo, czy ktoś ma na zbyciu szkło powiększające? Lupę?A może dzieci przestały korzystać z takiego szkolnego mikroskopu? Potrzebuję, a nie mam czasu szukać sklepu, nawet nie wiem jakiego, a tym bardziej do niego jechać. Mam ochotę oglądać pchły, odchody pcheł, świerzb. Bo ja nawet w okularach nie widzę i nie odróżniam paprocha od zdechłej pchły. Może gdzieś macie w piwnicy, szufladzie z niepotrzebnymi duperelami, to ja chętnie przygarnę, muszę poznać wroga. Gdyby co, poproszę o info na pw.
Brat się jednak pogniewał i nie chce mieć ze mną do czynienia. Trudno

Czitka śpi całymi dniami. I tak jakoś leci. Idzie ta wiosna? :roll:

Zanim zdobędziesz lupę...
Jeśli masz jakąś cyfrową idiotenkamerę, zrób podejrzanemu paprochowi zdjęcie i powiększ je na wyświetlaczu aparatu, albo w kompie.

Nie mam idiotenkamery niestety, ale mam plan. Koło mnie co niedzielę jest wielkie targowisko, tam kupię, najchętniej mikroskop i będę oglądać mikroświat, już się cieszę :dance2:

Brat obrażony całkiem, myślałam, że mu przejdzie, ale poszedł w zaparte. Ani pogłaskać, ani podejść, ani nic :evil:

Wieje, jak się zbliżam, a jak miskę podsuwam, to jeszcze oberwę, ale je i to dużo, tu się nie gniewa. Wszystko było prawie dobrze do wczoraj rano, gdy mu w uszy wlałam to, co doktor zaleciła.
Przegięłam :roll:

On mi nie wybaczy

Na pocieszenie w pokoju obok....

Ciiiiii.......
:201461

Przekup Brata wędzonymi szprotkami. Wypróbowana metoda :wink:

Brat wybaczy. Na razie focha dla zasady

czitka pisze:(...)
Brat obrażony całkiem, myślałam, że mu przejdzie, ale poszedł w zaparte. Ani pogłaskać, ani podejść, ani nic Wieje, jak się zbliżam, a jak miskę podsuwam, to jeszcze oberwę, ale je i to dużo, tu się nie gniewa. Wszystko było prawie dobrze do wczoraj rano, gdy mu w uszy wlałam to, co doktor zaleciła.
Przegięłam On mi nie wybaczy
(...)

Z wątku "Humor": https://www.facebook.com/NadlesnictwoBa ... 359791710/

Wojtek pisze:
czitka pisze:(...)
Brat obrażony całkiem, myślałam, że mu przejdzie, ale poszedł w zaparte. Ani pogłaskać, ani podejść, ani nic Wieje, jak się zbliżam, a jak miskę podsuwam, to jeszcze oberwę, ale je i to dużo, tu się nie gniewa. Wszystko było prawie dobrze do wczoraj rano, gdy mu w uszy wlałam to, co doktor zaleciła.
Przegięłam On mi nie wybaczy
(...)

Z wątku "Humor": https://www.facebook.com/NadlesnictwoBa ... 359791710/