Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 05, 2019 21:55 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

:( Mocne kciuki za Brata. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt kwi 05, 2019 21:58 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Nie chciałam tego pisać, ale w przypadku Bąbla po kastracji wszystko behawioralnie się sypnęło... miałam przeczucie, że po kastracji coś się stanie i stało...

Chikita

 
Posty: 6480
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pt kwi 05, 2019 22:23 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Trzymam za Brata :ok:

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt kwi 05, 2019 22:32 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Chikita pisze:Nie chciałam tego pisać, ale w przypadku Bąbla po kastracji wszystko behawioralnie się sypnęło... miałam przeczucie, że po kastracji coś się stanie i stało...


super :?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13136
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt kwi 05, 2019 22:38 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Ojej Bracie, trzymaj się chłopie :ok:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob kwi 06, 2019 6:43 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Czitko wczoraj nie miałam już siy pisać ale może u Brata to ta choroba, którą właśnie wyleczyliśmy u Kitki. Przestała w ogóle jeść a to co w nia wcisnęłam zwracała. Dopiero po 3 dniach pojechałam z nią do weta. Miała rentgen i usg i wyszło podejrzenie najpierw zagazowanie jelit, niedrożność, potem ciało obce w przewodzie pokarmowym, skręt jelit. Jelita na usg tańczyły jak bańki mydlane a w jednym miejscu było coś co wet określił jako ciało obce ale na pewno nie chłoniak. Dostała antybiotyk skojarzony dożylnie, coś przeciwzapalnego i kontrast i "schabowego" w kroplówce. W domu za kilka godzin coś zjadła i nie zwróciła! Na drugi dzień na rentgenie - jelita drożne, ciała obcego nie ma, zostało malutkie jakby zgrubienie a na usg jelita nie tańczą. Dostawała 3 dni ten antybiotyk, do domu dostała antybiotyk w tabletce, którego nie udało nam sie podać :| Stwierdzono, że było to nieswoiste zapalenie jelit. Oby u Brata było to cos takiego. Pozostałe nasze kotki ok, choć razem jedzą i mają wspólną kuwetę. Co to by było bez antybiotyku, nie wiem, pewno kot by zszedł. Zdrówka dla Ciebie i Brata życzę. On jest przekochany, jak Twoje wszystkie kociaste zresztą :D

aga66

 
Posty: 6160
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob kwi 06, 2019 7:15 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Rano. W nocy Brat został sam w pokoju z kuwetą. Kuweta czysta, żadnego urobku. Zjedzony Gourmet w nocy, miska wylizana, Whiskasa nie kupowałby.
Wygląda na zdrowego kota, ale to nie prawda. Zjadł rano pół Gourmeta w pasztecie, nie chce w ogóle wyjść do ogrodu a drzwi otwarte. On będzie domowym kotem i chodzi za mną jak pies. Gdzie ja tam Brat. Co dziwniejsze, stracił całkowicie zainteresowanie wymordowaniem reszty kotów, stały się dla niego powietrzem. Chodzi za mną i się wywraca, albo liże pod ogonem. Taki jest mniej mobilny jakby.
Brzusio ma wygolony, dzisiaj zobaczyłam. Teraz sobie leży na środku pokoju patrolowo.
On jakby chciał jeszcze to czy tamto z miski, ale nie. Pędzi z grzeczności, skubnie kęs i kręci ósemki między moimi nogami.
Obserwujemy i jesteśmy w kontakcie z moją panią doktor, podałam link do wątku.
Dziękujemy za kciuki i forumowe wsparcie. Wszystko czytamy, wszystko bierzemy pod uwagę.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17910
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 06, 2019 8:00 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Biedny Bratek :( za zdrowie!

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Sob kwi 06, 2019 8:19 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Biedny Brat i biedna Ty :(

Najważniejsze to zrobić dobre usg żeby sprawdzić co z tymi jelitami i co to za zgrubienie.
Takie pogrubiałe ściany jelit wyczuwalne w wymacywaniu mogą mieć rożne przyczyny. Od autoagresji (wywołanej np. tasiemcem czy innymi robalami), po infekcje wszelakie, a na koniec (ale wcale nie mniej prawdopodobne) zatrucia. Teraz główną zieleniną w ogrodach są rośliny cebulowe - większość z nich jest bardziej czy mniej trująca oraz drażniąca przewód pokarmowy.
U Brata wystąpiła krótka biegunka, zaraz potem okazało się że jelita jak powrózki. Ja bym nie wykluczała prawdopodobieństwa że poczęstował się jakąś zieleninką i to mu podrażniło jelita. Przy takim podejrzeniu trzeba zwracać na niego uwagę bo czasem w badaniach krwi tuż po pierwszych objawach nic nie widać - a kilka dni potem już w krwi można zauważyć uszkodzenie nerek i wątroby.

Zmiana po kastracji zachowania u kocura pełnojajecznego, wychodzącego - nie jest niczym niespodziewanym.
Bardzo często jego działania napędza testosteron a możliwość swobodnego łażenia po okolicy nie wycisza.
Niektóre kocury mają bardzo silną osobowość i wtedy wpływ hormonów tylko to umacnia, po kastracji ich zachowanie się nie zmienia jakoś diametralnie, ale niektóre jako płodne to samce bojowe, a po kastracji bardzo się wyciszają. U reszty jest to coś pośredniego :)

Ale Bratu dodatkowo coś dolega, to na pewno.
Mi tak najbardziej intuicyjnie podchodzi podtrucie się czymś skoro te jelita takie ewidentnie pogrubiałe i objawy takie nagłe.

Blue

 
Posty: 23517
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob kwi 06, 2019 10:02 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Nic nie napiszę, tylko dużo dobrych myśli Wam wysyłam, niech się Bratu szybko poprawi.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8128
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob kwi 06, 2019 11:09 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Blue, dziękuję bardzo.
Była kupa do kuwety typu "leje się ze mnie" ale w niej wychodziły (widziałam dwa, bo resztę kupy robił przodem do mnie) takie jakby kawałki grubsze długości 3-4 cm (sztuk dwa) płaskie i wąskie. To tasiemiec? :roll:
Zjadł gourmeta, poszedł do ogrodu.
Kocha mnie nieprzytomnie.
Ja go też :oops:
a, i przywalił Balbisi. To może się lepiej czuje.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17910
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 06, 2019 14:41 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Je! :ok: :P
Ale żeby nie było tylko o tasiemcu, to w ogrodzie zaczyna być tak jak lubię, dżungla się robi.
Jest to o tyle istotne, że jak już wszystko zarośnie i porośnie chwastami, winogronami i innymi bluszczami, to sąsiedzi przestaną widzieć ten potworny bałagan ogrodowy, Hiltony, kartony, legowiska i inne straszne elementy kociego wybiegu. Gorzej jest tylko u Romów po drugiej stronie ulicy 8)
Pyton zaczyna gęstnieć, uwielbiam to drzewo, koty też!
Obrazek
Na horyzoncie chyba Cosia.
Brat wyszedł do ogrodu i patroluje. I straszy, bo jest duży. I do tego dowcipny, jak wszystkie kocury. A tak wyskoczyć na kogoś zza drzewa, a to zaczaić się pod tarasem no i dużo innych pomysłów.
Obrazek
Zobaczcie na Cosię, ona jak się boi to udaje, że jej nie ma i chodzi na paluszkach :P
Nic, nic, tylko tak, tak sobie obserwuję.
Nie jest gorzej, jest na pewno lepiej, niż wczoraj.
Ostatnio edytowano Sob kwi 06, 2019 14:43 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17910
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 06, 2019 14:43 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

[quote="czitka"]Je! :ok: :P
Ale żeby nie było tylko o tasiemcu, to w ogrodzie zaczyna być tak jak lubię, dżungla się robi.
Jest to o tyle istotne, że jak już wszystko zarośnie i porośnie chwastami, winogronami i innymi bluszczami, to sąsiedzi przestaną widzieć ten potworny bałagan ogrodowy, Hiltony, kartony, legowiska i inne straszne elementy kociego wybiegu. Gorzej jest tylko u Romów po drugiej stronie ulicy 8)
Pyton zaczyna gęstnieć, uwielbiam to drzewo, koty też!
Obrazek

to jest wierzba?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72919
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob kwi 06, 2019 14:49 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

Tak, to wierzba mandżurska. Jakieś 15 lat temu wsadziłam do ziemi patyk. Dzisiaj jest większa chyba od domu 8O Już ją przycinałam od góry, bo koty na dach wchodziły po niej. Ma poskręcane grube konary i nazywa się Pyton. Ona się dopiero rozkręca, za jakiś miesiąc będzie kotara do samej ziemi.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17910
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 06, 2019 14:54 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Wielki Brat jest chory.

czitka pisze:Tak, to wierzba mandżurska. Jakieś 15 lat temu wsadziłam do ziemi patyk. Dzisiaj jest większa chyba od domu 8O Już ją przycinałam od góry, bo koty na dach wchodziły po niej. Ma poskręcane grube konary i nazywa się Pyton. Ona się dopiero rozkręca, za jakiś miesiąc będzie kotara do samej ziemi.


świetna
koty mają z nią dobrze :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72919
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 80 gości