Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 29, 2019 18:34 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Chikita- odpowiadam na wątpliwości chitki, czy trzeba całemu stadu kupować, a nie namawiam do kupowania konkretnych. Chodziło mi o pokazanie, że są nawet z tych gotowych, które w opisie dość dobrze pasują do Brata, wiec w przypadku robienia też pewnie udałoby się wycelować to jego cechy. Chociaż pewnie i Balbisie warto byłoby włączyć, bo ma z Bratem problem największy.
Co do kosztów? Brat jest leczony na Fundacje, jeśli pamietam, może sfinansowałaby i to, jeśli byłaby szansa ustawienia funkcjonowania Brata.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro maja 29, 2019 19:12 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Ja bym jednak zaryzykowała te krople. Też kiedyś dawałam, dobierane indywidualnie. Wydawało mi się, że mało działają, ale jak kiedyś pomyliłam i te dla ofiary dałam agresorowi, to agresor był wyraźnie niespokojny i bardziej agresywny. :D U mnie na szczęście jedna z kotek była na tymczasie i się wyadoptowała, więc problem sam zniknął.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 29, 2019 22:05 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Gdybym byla w Twojej, Chitko sytuacji nie wpuscilabym sie w krople dla wszystkich, bo kluczem jest uspokojenie Brata i dla niego zamowilabym krople. Ja bylam w szczegolnej sytuacji, bo po trzesieniu ziemi i przenosinach do tymczasowego domu zmienil sie ludziom i kotom caly swiat. Przestrzen zrobila sie o polowe mniejsza i wzrosla agresja. Kuma wylizala sobie caly brzuch do lysa, Burak z Miskiem, przed trzesieniem koty dochodzace, staly sie nagle pelnoprawnymi rezydentami i traktowali Kume jako worek treningowy. Siebie tez zreszta nawzajem nie znosili, my czesto wyjezdzalismy i musielismy cos z tymi kocimi emocjami zrobic, bo zostawaly same.
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Czw maja 30, 2019 9:10 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Dzień dobry, wczoraj odpadłam i tylko czytałam, teraz chwila na podsumowanie.
Pytam o krople Bacha trochę na wyrost, to nie jest decyzja do podjęcia "na kolanie". Tak jak pisałam wcześniej, muszę dużo wiedzieć na ich temat. Coś co zmienia psychikę kota nie jest obojętne, to (jeżeli działa) jest rodzajem psychotropu a tu jestem bardzo ostrożna, zwłaszcza w przypadku Brata. Nie zapominajmy, że to kot w sumie wolno żyjący. Nie mam pojęcia gdzie łazi w nocy, a i w dzień też. Brat musi mieć oczy naokoło głowy i gotowość do obrony własnej gdyby co. To jedna strona medalu. Druga-jeżeli te krople mają być podawane systematycznie a nie okazjonalnie, to nie uda się. Bo albo Brata nie ma w zasięgu podania kropli, albo mnie nie ma. Tutaj cała sytuacja dotyczy kota ogrodowego, a nie zamkniętego w domu. Trzecia strona medalu :wink: to stan ogólny Brata- cały czas obserwuję, nie wiem, czy zapalenie jelit się nie powtórzy, jesteśmy na etapie między IBD a chłoniakiem, albo nie wiadomo czym.
Czwarta strona medalu to finanse jeżeli to kuracja na dłużej, ale ta jest do przeskoczenia w taki czy inny sposób, ustalmy, że medal nie ma czwartej strony :wink: Fundacji, której jestem niezmiennie wdzięczna :201494 muszę dać odpocząć, nie chcę nadużywać uprzejmości, właśnie wysłałam fakturę za ostatnie badanie Brata na 295 pln :roll:
Ale ma piątą. W czerwcu to się nie uda, nie będzie mnie przez tydzień, dzieci moje zastawszy starą matkę :twisted: w dosyć kiepskiej formie postanowiły mnie wyjechać :wink: celem resetu, bo jak tak dalej będę się czołgać, to nie ogarnę już nic. Jest to imperatyw kategoryczny, więc odmawiać nie będę 8)
Ja zniknę, a koty sobie poradzą :201430
Bardzo, bardzo wam dziękuję za rady i opinie o kroplach. Cała sprawa jest otwarta, jeżeli to w lipcu.
Na razie Brata spryskuję wodą, gorzej, że Bratu się to podoba, stoi w miejscu i pyta o jeszcze :roll: .
Atakować specjalnie nie ma kogo, bo Balbisia spędza dni pod łóżkiem, Czitka jest ponad, a Cosia ma w nosie i wyłazi na ugiętych łapach do ogrodu. Brat jest w stosunku do Cosi nieco łaskawszy, bo mu się chyba z Mamą myli :201461 .
Tyle na bieżąco, znikam z Balbiną do weta, cystę musimy nakłuć drugi raz na skroni i oczyścić. Dostała po pysiu wiadomo od kogo jakieś trzy tygodnie temu i nam się to paprze.
Piękny dzień, spróbujemy popołudniem do ogrodu razem, może się uda...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 30, 2019 14:45 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Brat się nuuuuudzi, trzeba się bawić trawką :roll:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
A w ogóle, to Brat prosił, żeby wszystkich pozdrowić, którzy się o niego martwią i obiecał, że przemyśli...
:oops:
Obrazek
Bardzo miły koteczek.... :201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 30, 2019 15:42 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

czitka pisze: W czerwcu to się nie uda, nie będzie mnie przez tydzień, dzieci moje zastawszy starą matkę :twisted: w dosyć kiepskiej formie postanowiły mnie wyjechać :wink: celem resetu, bo jak tak dalej będę się czołgać, to nie ogarnę już nic. Jest to imperatyw kategoryczny, więc odmawiać nie będę 8)
Ja zniknę, a koty sobie poradzą :201430

I może to jest najlepsze rozwiązanie? 8)
Duecik z mojego podpisu: rudy/czarno-biały nie chciał się dogadać za diabła, syczenie, duszenie i takie tam przez rok.
Pojechaliśmy na urlop, a koty zostały pod opieka dochodzącą.
Jak wróciliśmy okazało się, że opieka koty podmieniła albo zaczarowała. Może nie rozkwitła miłość, ale skończyły się wojenki.
tak, że ten tego... :smokin: jedź i wypoczywaj
Obrazek

andorka

 
Posty: 13112
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw maja 30, 2019 15:49 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Czitko - na Twoje dylematy dotyczące kropli, najlepiej odpowie ich twórczyni. Napisz do ryśki, opisz problem z grubsza. Pamiętaj, że ryśka jest certyfikowaną behawiorystką...
A Brat jest przesłodki. :1luvu:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 30, 2019 17:52 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Oczywiście, do ryśki napiszę, podumamy. Tylko ja mam taki opór w zawracaniu ludziom głowy. Jej czas jest cenny jak sądzę, wszyscy mamy na głowach za dużo. A tu nagle będzie czytać o Bracie...I w dodatku ja te krople zamówię, albo nie, jak pisałam wyżej- z Bratem jest sporo różnych zawiłości i stado wokół też ekhm...trochę duże i luzem poza domem.
Dzisiaj spokój, zero konfliktów. Tylko, że te dzikie niczyje okupują taras, to moje już nie wychodzą przez tarasowe drzwi bo tam leeeeży rozwalony Wielki Brat :roll:
Obrazek
Czitusię wynoszę w legowisku na dach Hiltona, tam się czuje bezpieczna. Balbisia siedzi w koszyku na przyzbie, ale Pyton blisko. Wdrapała się dzisiaj bo uwielbia, ale szybko zwiała rozglądając się dookoła.
Najlepsza jest Cosia, ona nie ma oporów. Zalega na krześle tarasowym nad Mamą. A potem idzie do domu na paluszkach, nie ma mnie, nie ma mnie, nawet uszka ma położone.
Zdrowotnie ekipa na szczęście, odpukać, w stanie dobrym.
Ale: Mama ciągle przetarcia na łapkach i brzusiu, coś nie tak, może przejdzie. Brat ma zęby do robienia wszystkie, Cosia kamień, Balbisia -cysta i tarczyca. Czitusia najlepiej. Pasio niedługo pęknie :roll:
Ciepło, słońce, prawie lato.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 30, 2019 18:03 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Czitko, trzymam dalej kciuki za to, by się wszystko poukładało! :ok: :ok: :ok:

PS. Pokaż mojego kochanego okrągłego Pasia! :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw maja 30, 2019 18:18 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Napisz do Ryski, bo krople wcale nie muszą być dla Brata, może okazać się, że lepiej je podać któremu z rezydentów. Ale zanim się do tego zabierzesz, odpocznij. Super dzieci, że tak wspomagają mamę i wysyłają na urlop.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw maja 30, 2019 18:30 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Brat jest cały ładny ale tył ma eleganckie, ze pozazdrościc puchatych portek. On w ogóle nie wyglada na agresora :oops:

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw maja 30, 2019 20:25 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Zupełnie nie w kocim temacie, ale we Wrocławiu.
Natknęłam się w necie

Zaginęła pani nauczycielka

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/iwona-t ... ia/gh04fk3
Ostatnio edytowano Czw maja 30, 2019 20:42 przez andorka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

andorka

 
Posty: 13112
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie


Post » Pt maja 31, 2019 7:41 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Napisałam do ryśki, jesteśmy w kontakcie, po środzie będziemy dumać o sytuacji.
Te dzikie są prześmieszne. Dwa stare kocury zakochane po uszy w Mamie. Jeden gruby i brzydki a drugi piękny i niedorozwinięty umysłowo. Przychodzą razem, wychodzą razem, śpią w Hiltonie razem.
Czekają wieczorem na Mamę razem. I co tu z taką zlepiona trójcą świętą zrobić? :roll:
Trzy w jednym. Było nas trzech, w każdym z nas inna krew...
A dzisiaj rano niespodzianka. Wychodzę na przyzbę i 8O
Obrazek
Mama w nocy odpięła ogonek :P .
Jak tak bez ogonka :strach:
Przyszyć? :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt maja 31, 2019 8:05 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Jak odpięła, to i przypnie.
Od dawna było wiadomo, że sztuczny. :)

Wojtek

 
Posty: 27338
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 90 gości