Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 20, 2019 13:19 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

andorka pisze:Zapraszam wszystkich fanów kotów "niemoich" Czitki na bazarek viewtopic.php?f=20&t=188499

Andorko, bardzo dziękuję, są cudowne :1luvu:
Są aktualnie trzy bazarki na moje stado nie moich kotów, ja myślę, że grosz do grosza...i jak się zakończą to może zamówi się jeden Zooplus? Tak będzie wygodniej dla wszystkich!
Jestem Wam ogromnie wdzięczna :201494 :1luvu: , mam nadzieję, że sytaucja u mnie jest przejściowa, tylko nie bardzo wiem, co ma przejść :roll:
Natomiast ma przyjść. Wiosna :flowerkitty:
Bo one strasznie dużo :catmilk: i :201497 :(
Żwirek, który odkryłam ostatnio jest jednak do kitu, idzie 5 litrów dziennie :evil:
Do ogrodu wszyscy! Paszli won!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sty 20, 2019 18:31 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Ja w przyszłym tygodniu będę mogła zamówić jedzenie. Mogę się dogadać z resztą bazarkowiczów i wysłać zbiorczy przelew.
Trochę mnie martwi, że nie ma chętnych na żaden ciuch, nawet po obniżce i prasowaniu. Może są zbyt różowe :oops:

Taya

Avatar użytkownika
 
Posty: 410
Od: Czw sty 12, 2012 13:50
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 20, 2019 18:59 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

czitka pisze:Są aktualnie trzy bazarki na moje stado nie moich kotów, ja myślę, że grosz do grosza...i jak się zakończą to może zamówi się jeden Zooplus? Tak będzie wygodniej dla wszystkich!
!


Jeszcze chwila i nie Twoje zostaną milionerami. Poproszą o swoją dolę, spakują walizki i sobie pójdą. Przechulają wszystko i wrócą :mrgreen:

Chikita

 
Posty: 6433
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Nie sty 20, 2019 23:10 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Taya, zbiorczy przelew to najlepsze rozwiązanie. Moli 25 ma bazarek i od dzisiaj andorka, chyba do 25-tego. Ja spokojnie czekam, jemy na bieżąco, z bazarków zrobi się fajny zapas jedzonka, albo żwirku, pomyślimy jak się zakończą. Dziękuję bardzo!
Chikita, dobrze zaczęłaś, tylko ta końcóweczka trochę gorzej :twisted:
Z walizkami to ja się boję zupełnie innej sytuacji i ona mi się śni po nocach, a takie sny się spełniają czasami, a jak ktoś ma pecha to nawet często :mrgreen: Już o tym kiedyś pisałam, śniło mi się, że dwa koty z walizkami stanęły w drzwiach tarasowych, zakomunikowały, ze się właśnie wprowadzają i że nazywają się Cacko i Calik 8O
Czasami więc ze strachem patrzę na ogród, one mogą nadejść z dachu komórki, zza murku, stamtąd przyszła Cosia, Miciu, Obiś,Pasio, Brat, Mama...Za murkiem są inne posesje połączone z jeszcze innymi, a te inne z działkami i tak w nieskończoność, never ending story.
Brat się odwiesił. Przyszedł głodny, zjadł wszystko wszystkim i śpi w piwnicy. Syn akurat wychodził i mi zameldował, że jakiś kot tu chce wejść, a na pytanie który odpowiedział, że ten z za dużą głową w stosunku do za małej twarzy :strach: Mama natomiast po ostatniej nocy w domu, dzisiaj zdecydowanie odmówiła i krzycząc oli, boli, oli, boli pognała w sobie tylko wiadome miejsce.
A mróz jest spory :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sty 20, 2019 23:14 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Taya pisze:Ja w przyszłym tygodniu będę mogła zamówić jedzenie. Mogę się dogadać z resztą bazarkowiczów i wysłać zbiorczy przelew.
Trochę mnie martwi, że nie ma chętnych na żaden ciuch, nawet po obniżce i prasowaniu. Może są zbyt różowe :oops:

Taya, może to nie ta pora roku. Jakbyś miała grube czapy i szaliki, to by się ustawiali w kolejce! ;)
Poza tym zauważyłam, że ciuszki na forum ogólnie gorzej idą od innych rzeczy.

Czitko, Mama ma tak grubą naturalną odzież wierzchnią i spodnią, że bym się nie martwiła ;)
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon sty 21, 2019 8:49 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

czitka pisze:Taya, zbiorczy przelew to najlepsze rozwiązanie. Moli 25 ma bazarek i od dzisiaj andorka, chyba do 25-tego. Ja spokojnie czekam, jemy na bieżąco, z bazarków zrobi się fajny zapas jedzonka, albo żwirku, pomyślimy jak się zakończą. Dziękuję bardzo!


Nie ma sprawy :wink: Z tym żwirkiem to jest różnie. Jak zamówiłam na Zooplusie to worek pękł podczas transportu i miałam go pięknie rozsypanego w kartonie. Wór ogromny, nie ma jak go podnieść, bo się sypie. Także został w kartonie a żwirek nabierałam łopatką do ziemi. Z puszkami nigdy się nic nie działo, a po żwirek grzecznie chodzę do lokalnego zoologicznego.

Taya

Avatar użytkownika
 
Posty: 410
Od: Czw sty 12, 2012 13:50
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 21, 2019 18:28 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Taya pisze:
Nie ma sprawy :wink: Z tym żwirkiem to jest różnie. Jak zamówiłam na Zooplusie to worek pękł podczas transportu i miałam go pięknie rozsypanego w kartonie. Wór ogromny, nie ma jak go podnieść, bo się sypie. Także został w kartonie a żwirek nabierałam łopatką do ziemi. Z puszkami nigdy się nic nie działo, a po żwirek grzecznie chodzę do lokalnego zoologicznego.


A nie lepiej było odmówić przyjęcia i spisanie protokołu szkody ? Ja nie wyobrażam sobie sytuacji, że coś zamawiam i przyjmuje uszkodzone. Czy to firma kurierska zawiniła czy magazyn niespecjalnie mnie to obchodzi. Z zoo+ kilkakrotnie nie przyjmowałam paczek, bo albo żarcie pływało jak morze po kartonie albo wór żwiru był porwany. Zoo+ bardzo często przeładowuje kartony i albo zawartość się uszkadza albo kartony docierają w rozsypce.

Chikita

 
Posty: 6433
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pon sty 21, 2019 19:19 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Nie otwierałam kartonu przy kurierze. Widzę, że sporo nauki przede mną...

Taya

Avatar użytkownika
 
Posty: 410
Od: Czw sty 12, 2012 13:50
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 21, 2019 19:48 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Taya pisze:Nie otwierałam kartonu przy kurierze. Widzę, że sporo nauki przede mną...

Masz zwykle 3-7 (trzeba by w regulaminie danej firmy zobaczyć) dni na wezwanie kuriera i spisanie protokołu szkody.
Czyli otwierasz, znajdujesz uszkodzenia.
Jak masz nr do kuriera dzwonisz by podjechał spisać protokół szkody. Jak nie masz numeru piszesz / dzwonisz do nadawcy by spowodował podjazd kuriera do spisania protokołu.
Warto porobić zdjęcia i TRZEBA przeczytać co kurier pozaznaczał w protokole (zwykle jest to gotowy druczek), bo zaznaczają różne cuda byle się wykpić od szkody.
Kopia protokołu zostaje u Ciebie.
Zdjęcia i protokół zwykle wystarczają by Sprzedający dosłał nowy towar, a sam się szarpie z reklamacją już z kurierką
Obrazek

andorka

 
Posty: 13128
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon sty 21, 2019 21:00 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Dziękuję, zastosuję w praktyce. Zazwyczaj mam nawet numer kuriera, tylko nigdy na to nie wpadłam. Edukacyjny Twój wątek :ok:

Taya

Avatar użytkownika
 
Posty: 410
Od: Czw sty 12, 2012 13:50
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 21, 2019 21:09 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Taya pisze:Dziękuję, zastosuję w praktyce. Zazwyczaj mam nawet numer kuriera, tylko nigdy na to nie wpadłam. Edukacyjny Twój wątek :ok:

bo Czitki wątki są dobre na wszystko :1luvu:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13128
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon sty 21, 2019 23:04 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Przyznaję się dobrowolnie, że jestem uzależniona od mojego kuriera GLS. Od lat paczki z zooplusa (a zamawiam średnio po 40 kg - czyli 2 kartony wychodzą), równocześnie puszki, sucha karma i żwir, dochodzą w stanie nienaruszonym - i to nie dzięki fachowemu pakowaniu przez sklep. Raz się zdarzyło, że karton był oklejony na okrąglutko taśmą firmy kurierskiej, ale nie zdziwiłam się, bo wcześniej mój pan kurier napisał smsa: pudło odebrał z magazynu w rozsypce, ale sprawdził z opisem przesyłki czy wszystko jest. Było, więc zabezpieczył i dostarczył. Raz też się zdarzyło, że w moim zamówieniu pałętała się pewna ilość żwirku drewnianego luzem. Ale, że ja akurat zamawiałam silikon, to tylko otrząsnęłam worki z moim żwirkiem, a nadprogramowy towar "luzem" wywaliłam razem z pudłem.
Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2624
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław


Post » Wto sty 22, 2019 0:13 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Fajnie wracać z pracy po dziewiątej wieczorem od rana :twisted:
Kuwety pełne, koty głodne, ale wątek żyje i to mnie cieszy, że nawet gdy mnie nie ma coś się dzieje :D
Cosia czeka na mnie w oknie zawsze, ciemno już, noc czarna, ale widzę biały krawacik, który gdy tylko zauważy, że brama się otwiera nagle znika :strach: Cosia budzi wszystkich i mówi ona wróciła, jest, jest, wszyscy wstawać! No i mam powitanie w przedpokoju i natychmiastowy wypad do ogrodu niezależnie od pogody i pory dnia. Natychmiast też wracają, bo głodne, mam tylko chwilę na przygotowanie misek.
Dużo tych misek, bo każdy chce mieć swoją, a dodatkowo Balbisia jada w samotności czyli pod stołem w pokoju lub w szafie, a Czitka na oknie. Tylko Pasio nie je, bo wybiega szukać tej zapchlonej wywłoki :wink: i nie wiem jakim cudem zawsze ja znajdzie i przyprowadzi do przedpokoju, bo ta dzicz dalej nie wejdzie :evil: Więc zostawiam drzwi tarasowe otwarte, że może jednak wejdzie i chłodzę włości. Jak już mi całkiem zimno, to zamykam, ale czasem uda się ją zamknąć w mieszkaniu i wtedy jest boli, oli, oli, boli, otwieraj, wychodzę. Dzisiaj ją zamknęłam podstępem i niech ją boli albo oli, nie mam siły, zimno jest!
W międzyczasie ktoś z impetem zwymiotował całą michę jedzenia, bo jadł za szybko, ale nie wiem kto. Nie ja 8) Ten ktoś wymiotuje cofając się do tyłu :wink: przez pół pokoju, bardzo ładny szlaczek powstaje, można się w nocy nieźle poślizgnąć :P
A na koniec zabawa z Balbisią w łóżku rolką papieru toaletowego, musi sobie poszarpać przed snem :strach:
Dzień minął. Jutro podobnie. Śpimy, bo mnie wszystko dzisiaj boli, oli, boli, byle do wiosny! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto sty 22, 2019 0:22 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce.Brat w gabinecie.

Zapchlonej wywłoki?? Jakim cudem Pasio idzie Cię szukać, skoro właśnie wróciłaś do domu? 8O
:twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10019
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Vi i 128 gości