Strasznie przykro, ogromnie współczuję. Co za straszna czarna seria na forum. A w zeszłym tygodniu zmarł w nocy nagle syn mojej koleżanki z pracy. Miał 28 lat i na nic nie chorował. Jestem tak zdołowana tymi tragediami, przytulam choć tak mocno.
Myślę, że albo to była jakaś chwilowa słabość, utrata przytomności, która spowodowała, że Twoja Mama się osunęła i tak nieszczęśliwie uderzyła głową, ale mogła się też po prostu poślizgnąć i przewrócić, a przy tym uderzyć głową. W sumie teraz to już nie jest najważniejsze, skoro stało się najgorsze... Beatko, gdybyś chciała pogadać, wyślę Ci na pw mój telefon. Bardzo przytulam...
Dziękujemy Ciociu My też życzymy Zuni, Łatce, Marcysi, Pafciowi, Lucasowi, Julkowi i Wszystkim naszym Przyjaciołom żeby dzień Kota trwał cały rok! I przytulamy ich Duże Sabcia, Calineczka, Kitka, Kitek, Mini, Usia i duża