Wybrałam się dzisiaj na spacerek na ptaki. Całe szczęście że w wersji krótszej, czyli w okolice Skwierzynki (w pierwotnych planach była przejażdżka do Łabusza i spacer wzdłuż Jamna i rzeczki, ale doszłam do wniosku że może być za mokro po wczorajszych deszczach). Otóż mimo że blisko to zmarzłam na wietrze, aparat uznał że w takim zimnisku to on nie będzie współpracował i wziął się rozładował, a jak wracałam to zaczęło siąpić. Ale widziałam trznadle, pustułkę, stadko kaczek i coś drozdowatego co nie dało się dokładniej obejrzeć.
Ponad tydzień temu złożyłam zamówienie w krakvecie. Jak zamawiałam rzeczy były dostęone, tylko przy jednej - chyba puszeczkach butchersa - było info że wysyłka za 2 dni. Teraz owszem puszeczki dostępne, ale za to żwirki niedostępne z info: "powiadom mnie o dostawie". A z krakvetu ciiiiisza! Tylko mail że zamówienie orzyjęte i opłacone.
Część rzeczy miało pójść do dt Gai, 2 puszeczki i piłeczka jako wyprawka, żwirek dla moich pannic, no i du....
Teraz nie mam pojęcia kiedy wogóle przyjdzie moje zamówienie