Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 29, 2018 21:32 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Święta, święta i po świętach. Ja obżarta. Ofelia obżarta. Mała Czarna nie obżarta. Tym bardziej że w środę rano się odkłaczyła. Zachlapując sobie pyś. Wczesnym rankiem zaliczyłam jogging ganiając po domu ze szmatką w ręku celem wytarcia ubabranego kociego pyska.
Ofelia nażarła się rybą. Karpiem konkretnie. Warowała przy stole przez całe święta i rzucała się na każdy rybny kąsek który znalazł się w jej zasięgu. Raz tylko została przypadkiem zamknięta w szafie, przez co załapała się na sam koniec rybnej konsumpcji. Właśnie siedzi przy misce barfa i tęsknie patrzy w dal. Chyba właśnie wypowiada w myślach życzenie, żeby mięso zmieniło się w rybuchnę...
A ja się dzisiaj wybrałam na spacer. Trochę na siłę, bo mżyło. No ale po dużej ilości spożytych pierogów trzeba rozruszać cielsko i zrzucić choć parę deko zanim odważę się wejść na wagę. Nie wzięłam lornetki, bo po co, ptaków pewnie nie będzie. Wzięłam tylko aparat i pseudo-lornetkowe coś, bardzo pseudo-lornetkowe. To było głupie. Aparat nie przydał się do niczego, bo mżyło. Pseudo-lornetkowe coś nie przydało się bo równie dobrze mogłabym patrzeć przez zwiniętą gazetę. I przez to nie wiem, co jeszcze za ptica latała w mieszanym stadku razem z sikorami bogatkami i rudzikiem. Przypuszczam że dzwoniec.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33396
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 29, 2018 22:12 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Każdy kotek by wiedział, co lata
Pralcia
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46719
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob gru 29, 2018 22:14 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

No faktycznie, Ofelia, jak jeszcze chodziła na spacery na smyczy, zawsze wypatrzyła ptaki. Dzięki niej pierwszy raz widziałam sikorę czubatkę, mysikrólika, dzięcioła zielonego...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33396
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 29, 2018 23:12 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

A jak tam plany sylwestrowe?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9822
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob gru 29, 2018 23:18 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Pewnie sylwester na miau

MaryLux

 
Posty: 160209
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 30, 2018 13:42 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

MB&Ofelia pisze:Święta, święta i po świętach. Ja obżarta. Ofelia obżarta. Mała Czarna nie obżarta. Tym bardziej że w środę rano się odkłaczyła. Zachlapując sobie pyś. Wczesnym rankiem zaliczyłam jogging ganiając po domu ze szmatką w ręku celem wytarcia ubabranego kociego pyska.
Ofelia nażarła się rybą. Karpiem konkretnie. Warowała przy stole przez całe święta i rzucała się na każdy rybny kąsek który znalazł się w jej zasięgu. Raz tylko została przypadkiem zamknięta w szafie, przez co załapała się na sam koniec rybnej konsumpcji. Właśnie siedzi przy misce barfa i tęsknie patrzy w dal. Chyba właśnie wypowiada w myślach życzenie, żeby mięso zmieniło się w rybuchnę...
A ja się dzisiaj wybrałam na spacer. Trochę na siłę, bo mżyło. No ale po dużej ilości spożytych pierogów trzeba rozruszać cielsko i zrzucić choć parę deko zanim odważę się wejść na wagę. Nie wzięłam lornetki, bo po co, ptaków pewnie nie będzie. Wzięłam tylko aparat i pseudo-lornetkowe coś, bardzo pseudo-lornetkowe. To było głupie. Aparat nie przydał się do niczego, bo mżyło. Pseudo-lornetkowe coś nie przydało się bo równie dobrze mogłabym patrzeć przez zwiniętą gazetę. I przez to nie wiem, co jeszcze za ptica latała w mieszanym stadku razem z sikorami bogatkami i rudzikiem. Przypuszczam że dzwoniec.

No, u nas się nie da wyjść bo w zasadzie od 1,5 tygodnia codziennie pada i wyjście na dwór grozi ubłoceniem po kolana.

Ptaszków zazdroszczę, u nas są sikorki i wróbelki, stacjonują na kasztanach przy drodze i w ogrodzie sąsiada. Franio lubi paczeć :)

Mała czarna jest piękna i puchata :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Nie gru 30, 2018 15:30 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Dzisiaj w Koszałkowie też nici ze spaceru. Pada i pada, z przerwami na leje. Mam nadzieję że 1 stycznia będzie ładniej, a przynajmniej sucho, bo planuję spacerek na ptaszki.
Póki co to mogłam sobie popatrzeć na zmoknięte gawrony i kawki na drzewach :roll:

Pannice śpią. Niech jeszcze trochę pośpią. Później będzie niespodzianka dla Czarnidełka. Ciii!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33396
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 30, 2018 16:40 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Ofelko ma ukochana.
Nie bolał Ciem bszuszek po tylu rypach?
Ja siem nie pszejadałem, bo wiem sze to niezazdrowo.
Byłem gszeczny i mikołajaj pszyniósł mi i Nali wentki. Mi takom z kolorowymi piłeczkami z Nali takom z myszkom.
Nala chciała tom mojom, bo ona lubi kolorowe i śfieconce.
A Tobie co pszyniósł mikołołaj?
Lilo gentelman

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 30, 2018 17:24 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Lilo mój Lilo. Dziąki za twą troskliwność, ukoffany. Brzuś mię nie bolał bo co to jezd te troszku rypci co amciałam, ledwo w pysiu poczułam. Mniamuśna była, miauczę ci. No i byłam tak grzeczmna że mię Mikołaj przyniesł koci budyniek. Też mniamuśny! Mniam!
Nie wiesz kiedy Teściowna mię odwiedzi? Bo bym ci lista wysłała...
Lizam cię serdusznie po uszku
Twoja Książniczka Ofelja
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33396
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 30, 2018 17:27 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII - to już 6

Pamiętacie?

No i trafiło na mnie. Już drugi raz nie doszłam do sklepu. Doszłam tylko do śmietnika, a tam natknęłam się na małe czarne przeraźliwie i skrzeczliwie miauczące. Zaczęło padać. No nie mogłam zostawić!
Małe czarne siedzi u mnie w łazience. Początkowo wydawało się dzikawe (dwa razy wyskoczyło mi z objęć, zanim doniosłam do klatki), ale po zapodaniu posiłku zaczęło intensywnie mruczeć i barankować. Przeraźliwie chude nie jest, ale głodne było mocno. Nie wiem czy kuwetowe (i czy przeżyją dywaniki łazienkowe). Nie umie jeść chrupów (albo za mocno głodne) bo łykało. Mokre zjadło nawet z tranem i rutinoscorbinem. Płeć nieznana, po próbach zajrzenia pod ogon stawiam ostrożnie na kotkę. Wiek - dawno nie miałam do czynienia z kociakiem, ale kilka miesięcy - ze cztery? Oczy żółtawe, więc już nie błękitnookie maleństwo. Parę razy kichnęło - może być przeziębione. Na oczach trochę trzeciej powieki, więc prawdopodobnie zarobaczone. Pcheł póki co nie widziałam. Uszy brudne - może mi się uda podłubać, zobaczę czy to brud czy coś więcej. Mam coś do czyszczenia kocich uszu (ale nie ze świerzba - odpukać żeby to nie było to :strach: ). Jutro wizyta u weta (dziś czynne tylko gabinety, do których bardzo nie mam zaufania).
Dochodząc do sedna - moja Ofelia siedzi na szafie. Tak zszokowana, że nawet nie syczy. Mam nadzieję że do jutra zejdzie. Ale znając jej "miłość" do innych kotów, muszę szybko "wypchnąć" malucha. Czy jest ktoś, kto marzy o czarnym małym kotku? Albo ma chętnych na takowego? Albo ma miejsce w dt? W tym ostatnim przypadku podsponsoruję pobyt maleństwa.
HELP :!: :!: :!:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33396
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 30, 2018 17:32 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII - to już 6

Tak!
Dobrze Ci idzie "podsponsorowywanie" :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Nie gru 30, 2018 18:47 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII - to już 6

Oj. Dobrze że szłaś
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46719
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 30, 2018 19:15 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII - to już 6

Z okazji rocznicy kotki dostały nową podkładkę pod miseczki. No i trochę się pobawiłyśmy, wędkami, sznureczkami itp.
Chyba muszę jeszcze wybrykać Ofelię, mam wrażenie że nie ma dość.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33396
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 30, 2018 19:46 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII - to już 6

MB&Ofelia pisze:Pamiętacie?

No i trafiło na mnie. Już drugi raz nie doszłam do sklepu. Doszłam tylko do śmietnika, a tam natknęłam się na małe czarne przeraźliwie i skrzeczliwie miauczące. Zaczęło padać. No nie mogłam zostawić!
Małe czarne siedzi u mnie w łazience. Początkowo wydawało się dzikawe (dwa razy wyskoczyło mi z objęć, zanim doniosłam do klatki), ale po zapodaniu posiłku zaczęło intensywnie mruczeć i barankować. Przeraźliwie chude nie jest, ale głodne było mocno. Nie wiem czy kuwetowe (i czy przeżyją dywaniki łazienkowe). Nie umie jeść chrupów (albo za mocno głodne) bo łykało. Mokre zjadło nawet z tranem i rutinoscorbinem. Płeć nieznana, po próbach zajrzenia pod ogon stawiam ostrożnie na kotkę. Wiek - dawno nie miałam do czynienia z kociakiem, ale kilka miesięcy - ze cztery? Oczy żółtawe, więc już nie błękitnookie maleństwo. Parę razy kichnęło - może być przeziębione. Na oczach trochę trzeciej powieki, więc prawdopodobnie zarobaczone. Pcheł póki co nie widziałam. Uszy brudne - może mi się uda podłubać, zobaczę czy to brud czy coś więcej. Mam coś do czyszczenia kocich uszu (ale nie ze świerzba - odpukać żeby to nie było to :strach: ). Jutro wizyta u weta (dziś czynne tylko gabinety, do których bardzo nie mam zaufania).
Dochodząc do sedna - moja Ofelia siedzi na szafie. Tak zszokowana, że nawet nie syczy. Mam nadzieję że do jutra zejdzie. Ale znając jej "miłość" do innych kotów, muszę szybko "wypchnąć" malucha. Czy jest ktoś, kto marzy o czarnym małym kotku? Albo ma chętnych na takowego? Albo ma miejsce w dt? W tym ostatnim przypadku podsponsoruję pobyt maleństwa.
HELP :!: :!: :!:

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 160209
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 30, 2018 20:44 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII - to już 6

No to udało Ci się wypchnac Male Czarne :ryk:
Ważne że Ofelia zeszła z szafy :lol:

Dużo zdrowia dla Was wszystkich :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 106 gości