» Pt sty 18, 2019 22:13
Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII - mizi mizi
Murzynka to murzynka. Dyktatura pewnie pokaże jak wróci do domu.
Mam dzisiaj zwariowany dom. Rano o mało nie zostawiłam kotów bez śniadania, w pracy zaorałam się psychicznie, po powrocie do domu odkryłam że nie domknęłam drzwiczek zamrażarki (pojęcia nie mam jakim cudem, głowę bym dała że do niej rano nie zaglądałam) - czyli rozmrażanie, jakbym nie miała innej roboty. A później łowienie Gai w dt (łowienie spod szafy narożnej) i siup do nowego domku, gdzie właśnie zapoznaje się z pięknym i psotnym, buro-białym Maurycym, który bardziej niż kocią koleżanką był zainteresowany nową wędką.
Jak dobrze że dziś piątek!
PS. Nie nadaję się do wydawania kotów do adopcji, za bardzio przeżywam i panikuję.