Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Hmmm... To zależy co rozumiemy pod pojęciem zdrowa żywność. Jeżeli to co jest reklamowane jako zdrowa żywność, to też nie przepadam. Natomiast jak chodzi o domowe tradycyjne jedzenie, bez konserwantów, sztucznych dodatków itp, to lubię bardzo.
A jako że własnie robię sobie domowy obiadek na kilka kolejnych dni, to potrzebuję porady.

Jak wytłumaczyć kotu, żeby zlazła łaskawie z liści selera, na których rozłożyła swą futrzastość, bo chcę je dodać do zupy?

Będą liście z włoskami

Chyba faktycznie będzie zupa z wkładką. Wykorzystałam okazję i zdobyłam selera! Skroiłam i wrzuciłam do zupy. Najwyżej jutro będę pluć sierścią.

U mojego ulubionego ucznia w domu wisi ostrzeżenie: W tym domu do wszystkich potraw dodajemy kocią sierść. M.in. z tego powodu lubię pracę u Huberta

Wszystkiego dobrego na Nowy Rok :201461

Dziękujemy. Póki co koty się napatrzyły na fajerwerki i poszły spać. Ciorna śpi na klawiaturze, wrrrr. Ledwo mogę pisać

https://www.youtube.com/watch?v=w5PHCKR5S9g

https://wyborcza.pl/7,75400,26659925,zd ... BoxOpImg11

No, wiem o tej sikorce. Tylko czemu skubanica nie mogła podlecieć gdzieś bliżej?
Jeszcze nie jestem tak zakręcona żeby wsiadać w pociąg i jechać. Ale sporo ptasiarzy to zrobiło i wcale im się nie dziwię.

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...
Wywaliłam korki. Na korytarzu.
W zasadzie nie ja tylko kabel od przedłużacza.
Niwe wiem jakim cudem mnie prąd nie pokopał. Ale cud to był z pewnością.
Siedzę przy świeczkach.
Za godzinę ma być spec od prądu. Oby. Bo w zamrażarce jest kocie żarcie.

Był spec?

Zamrażalki nie otwierać, to żarcie powinno do jutra przeżyć. Ja kiedyś przez przypadek odłączyłam zamrażalkę od prądu (pełne 150 l, zapchane po sam czubek!)... Po 3 dniach, jak się zorientowałam, to zawartość dalej była na kość zamrożona :mrgreen:

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Kto przegląda forum