Szczypiorki Femka [']

Nie wiem, co mnie bardziej przeraża: wirus czy panika, jaką sieją media. Ludzie są przerażeni, struchleli ze strachu, "bo umierajo na korona". Dzisiaj w sklepie pani ekspedientka prawie płakała. Co media robią z ludźmi. Ja mam jedną radę: ZERO TV, mediów społecznościowych. Informacje o korona wyłącznie ze strony sanepid. Tam są konkrety.

Femka pisze:Nie wiem, co mnie bardziej przeraża: wirus czy panika, jaką sieją media. Ludzie są przerażeni, struchleli ze strachu, "bo umierajo na korona". Dzisiaj w sklepie pani ekspedientka prawie płakała. Co media robią z ludźmi. Ja mam jedną radę: ZERO TV, mediów społecznościowych. Informacje o korona wyłącznie ze strony sanepid. Tam są konkrety.

Popieram.

Femka pisze:Nie wiem, co mnie bardziej przeraża: wirus czy panika, jaką sieją media. Ludzie są przerażeni, struchleli ze strachu, "bo umierajo na korona". Dzisiaj w sklepie pani ekspedientka prawie płakała. Co media robią z ludźmi. Ja mam jedną radę: ZERO TV, mediów społecznościowych. Informacje o korona wyłącznie ze strony sanepid. Tam są konkrety.

Głos rozsądku.

Skoro pytacie, to powiem, że u Szczypiorów wszystko w porzo. Ostatnio ukazały się doniesienia, że ludzie mający zwierzaki w domu są bardziej odporni na korona. Gdyby to się potwierdziło, to po raz pierwszy od 1996 r., kiedy to panbuk mo rozum odebrał i adoptowałam pierwszego zasrańca, odniosłabym jakąś korzyść z tego, że pałęta mi się to towarzystwo po domu. Ale utrzymywanie kilku ogonów przez ponad 20 lat, żeby teraz uzyskać większą szansę na niezarażenie uważam za lekko wygórowaną cenę :lol:

A, i jeszcze jedno. Trzymajcie się kurczowo swojej pracy. Bezrobocie już się zaczęło.

To ze zwierzakami takie optymistyczne ,ale nastepnym postem dowalilas :cry:

Tobie akurat nic nie grozi. Pisdziele może są kwalifikowanymi kredytami (bo są), ale wiedzą, że nauczycieli nie znajdą.

Kocham swoj zawod i wiem ze w tej sytuacji inni maja gorzej.

Mnie strona Gis wkurzyla.....pranie w 60 stpniach :evil:

Ulice dalej ktos w kwarantannie.

Ja dzis odkazalam domofon i klamki plus wlaczniki na klatce schodowej.

Sasiad skomentowal , ze mam misje. :smokin:

Pognal do roboty...policjant.

I jak, robaczki, przygotowania do wielkiej narodowo modlitewnej fety?
Ja będę miała wielkanocnego grilla :mrgreen:

Na złość całemu światu i upierdliwym milicyjnym smerfom. Każdego dnia prowokuję sytuacje, w których zostanę zapytana przez jednego z nich, dokąd jadę, albo co robię. Mam przygotowaną odpowiedź: a co cię to, synku, obchodzi? :lol:

A następnie z nieprzyjętym mandatem pójdziemy do sądu. W dupie mam zakazy spacerowania, jazdy na rowerze i takie tam. Raz, że są nielegalne (i za ich wprowadzenie hołota może ponieść konsekwencje), a dwa pogoda wygania z domu.

To wcale nie znaczy, że nie zachowuję środków ostrożności. Z tą różnicą, że nie odwiesiłam mózgu na haku.

Femka pisze:I jak, robaczki, przygotowania do wielkiej narodowo modlitewnej fety?
Ja będę miała wielkanocnego grilla Na złość całemu światu i upierdliwym milicyjnym smerfom. Każdego dnia prowokuję sytuacje, w których zostanę zapytana przez jednego z nich, dokąd jadę, albo co robię. Mam przygotowaną odpowiedź: a co cię to, synku, obchodzi? A następnie z nieprzyjętym mandatem pójdziemy do sądu. W dupie mam zakazy spacerowania, jazdy na rowerze i takie tam. Raz, że są nielegalne (i za ich wprowadzenie hołota może ponieść konsekwencje), a dwa pogoda wygania z domu.

To wcale nie znaczy, że nie zachowuję środków ostrożności. Z tą różnicą, że nie odwiesiłam mózgu na haku.

Popieram i ... naśladuję

. Mundra kobita z Ciebie, tylko ... żaden niebieski jeszcze się do mnie nie przyczepił. Nie mogę doczekać się pytania "a dokąd pani idzie? I po co?"
Ot takie marzenie na najbliższą przyszłość

. Świruję?

Nie, ja też czekam na pytanie smerfa :lol:

Jest ryzyko, jest zabawa :twisted:

Femka pisze:Nie, ja też czekam na pytanie smerfa Jest ryzyko, jest zabawa

Kurczę, niby śmieszne a jednak smutne.
Taki świat i sztuką jest (chyba) cieszyć się z tego co się ma

.
Dobrej zabawy życzę i Tobie i sobie

To jest smutne, ale ja i tak zawodowo ciągle po sądach się wycieram. A naturę mam taką, że jak wiem, że mam rację*, to nie odpuszczam dla świętego spokoju.

*i jak ktoś narusza moje prawa

Femka pisze:To jest smutne, ale ja i tak zawodowo ciągle po sądach się wycieram. A naturę mam taką, że jak wiem, że mam rację*, to nie odpuszczam dla świętego spokoju.

*i jak ktoś narusza moje prawa

Ale teraz nie wystarczy mieć rację

.
Zresztą przed (tym oszołomowym czasem) - nieraz racja była oczywista a sąd sądem

Zawsze była druga instancja.
Teraz nie wystarczy mieć rację w starciu z głupim policjantem, pisdzielskim urzędnikiem itd. Dlatego dopóki są niezależne sądy, każda kara, mandat i tak może być tam weryfikowana.

I tylko dlatego właśnie nie wolno nam odpuścić wolnych sądów i nie wolno przestać wspierać sędziów. To jest ostatnie miejsce, gdzie możemy się bronić przed pisdzielską mafią.

Szczypiorki Femka [']

Kto przegląda forum