Szczypiorki Femka [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 20, 2019 0:26 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

A u mnie ile smaków tyle kotów. Muszę popytać wśród znajomych o ich kotki i powymieniać się na takie, co lubią to samo.

U mnie z ryb furorę* robią szprotki i makrela wędzona. Osoś jak kiedy, a owoców morza nie próbowałam, bo sama się brzydzę.


*należy przez to rozumieć, że jak im kupię od czasu do czasu, to chętnie jedzą.

p.s.
dzisiaj poziom upierdliwości Szczypiorków sięga zenitu. Mam na myśli Menela i Ponczka. Cały, calutki dzień były dzisiaj na działce, wylegiwały się na tarasie, latały po trawie. A teraz właśnie sterczą pod drzwiami tarasu i wyją na wolność (dźwięki, które z siebie wydają, przywodzą mi na myśl tortury w Guantanamo). Oczywiście nie wypuszczę zasrańców, bo sama zaraz idę spać. Ale co mi krwi napsują to ich.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lip 22, 2019 15:36 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

Przecież kot jest zawsze po niewłaściwej stronie zamkniętych drzwi. Choćby sekundę wcześniej właśnie wszedł/wyszedł.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lip 23, 2019 21:47 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

Boleśnie przekonuję się o prawdziwości tej zasady.
Najlepsza jest Zośka. Tchórz z niej straszny. Poza sezonem letnim nawet nie zbliża się do drzwi na taras. Wiosną zaczyna. Najpierw tylko gdy jest ciemno i na chwilkę. Najlepiej pod kanapę na tarasie i z powrotem. Stopniowo coraz dłużej. W końcu zaczyna wychodzić także w dzień. Ale teraz, w końcu lipca, jesteśmy na etapie, gdy na dworze siedzi cały dzień, a wieczorem, gdy zasrańce zamknięte na noc, przyłącza się do jęków niewolniczych. Co za upierdliwa kocica.
Normalnie to bym ją bez problemu wypuściła i niech lata, a gdyby nie wróciła do domu na czas, biorę poduszkę i koc i kładę się na tarasie, żeby na nią, albo innego, poczekać. One zawsze są na działce, ale konia z rzędem temu, kto złapie kotka akurat uważającego porę za zbyt wczesną na spanie.

Ale kiedy są jeże sprawa się komplikuje, bo muszę im zanieść jedzenie. A nie mogę tego zrobić, gdy zwierzyniec psio koci na działce. Jestę niewolnikię.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 26, 2019 20:15 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

Taka latawice ma znajoma......na zime w domu .....a potem idzie na zewn i nie chce wracac az do jesieni :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101800
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 27, 2019 13:45 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

Będę miała tymczasy. Trzy 6-7 tygodniowe smarki. Sama nie wiem, jak to się stało, ale zgłosiłam się sama. Czekam, aż zostaną złapane. Może już dzisiaj. Liczę, że jak zrobię wątek adopcyjny, to pomożecie mi się smarków szybko pozbyć. Będą mieszkały w moim salonie w klatce.
Jak ja się powstrzymam, żeby im łapek nie pourywać, jak mnie wkurzą :roll:
W dodatku podobno są zdrowe i żrą jak smoki, nic im nie jest, nie spotkała je żadna krzywda. Nie będzie nawet można żadnej łzawej historii wymyślić. Mają wszystkie oczka i łapki.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 27, 2019 14:47 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

Femka pisze:Będę miała tymczasy. Trzy 6-7 tygodniowe smarki. Sama nie wiem, jak to się stało, ale zgłosiłam się sama.


Super. :ryk:
A stało się tak, bo inaczej stać się nie mogło.
Gdzie tym kotom byłoby lepiej?
W całej okolicy lepszego DT niż u Femki nie znajdziesz,

.......bo

Femka, pod tym swoim pancerzem, w którym udaje zołzę, która kotkom łapki z dupek wyrywa, ma WIELKIE SERCE :P
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Sob lip 27, 2019 16:38 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

Jakie tam serce
Ona bezskutecznie szuka naiwnych, którzy na te jej niby biedne kotki kasą sypną ;)
Nr konta wszystkim wciska :ryk:
Państwo nie może prowadzić człowieka do zbawienia na smyczy, bo to jest wbrew Konstytucji

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 54240
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob lip 27, 2019 19:55 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

evanka pisze:Jakie tam serce
Ona bezskutecznie szuka naiwnych, którzy na te jej niby biedne kotki kasą sypną ;)
Nr konta wszystkim wciska :ryk:


... a o to chodzi. Mam na ten temat swoją teorię.
znasz ten dowcip?

- Rebe, ty jesteś człowiekiem Bożym. To dlaczego wciąż rozmawiasz o interesach, kiedy ja, człowiek interesu, rozmawiam najchętniej o Bogu i kwestiach naszej wiary?
- Ajzyk, ty już prawie odkryłeś jedną z podstaw natury ludzkiej.
- Co takiego?
- Że ludzie najbardziej lubią gadać o sprawach, o których w ogóle nie mają pojęcia.

I z naszą Femką dokładnie tak jest. Te jej gadanie o kasie na darmozjady i wyrywaniu im łapek z dupki itp, itd to, tyle jej ile sobie bidulka pogada ;)
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Sob lip 27, 2019 23:20 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

FarciKot, ja też uważam, że jestem kocim aniołem. Evanka się nie zna i zazdrości.

Przesłać Ci numer konta? :lol:

p.s.
Sytuacja jest taka, że zasrańce już u mnie. Powiem Wam, że to nie jest na moje nerwy. Przecież ja im ratuję życie, są na moim garnuszku, łaskawych chrupach w sensie, a zostałam ugryziona (do krwi)i podrapana. A potem się wszyscy dziwią, że wyrywam łapki.
One są sparaliżowane strachem. Jak je przywiozłam do domu, wsadziłam do urządzonego apartmą w klatce, to mi spierniczyły. Szpary w klatce są dla takich malców za duże. Jakie to szczęście, że w komórce stał duży klimator, jeszcze w oryginalnym pudle. Wysokość i szerokość okazała się niemal identyczna jak boki klatki. Jakby nie to, to nie wiem, jakby to wyglądało. Musiałyby siedzieć w transporterku. Są dwie whiskasowe dziwczynki (jedna wilkołak) i pingwin chłopczyk. Są przesłodkie. Od jutra się socjalizujemy. Fotki też jutro. Dzisiaj je zasłoniłam, żeby miały spokój.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 28, 2019 11:24 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

Femka pisze:Będę miała tymczasy. Trzy 6-7 tygodniowe smarki. Sama nie wiem, jak to się stało, ale zgłosiłam się sama. Czekam, aż zostaną złapane. Może już dzisiaj. Liczę, że jak zrobię wątek adopcyjny, to pomożecie mi się smarków szybko pozbyć. Będą mieszkały w moim salonie w klatce.
Jak ja się powstrzymam, żeby im łapek nie pourywać, jak mnie wkurzą :roll:
W dodatku podobno są zdrowe i żrą jak smoki, nic im nie jest, nie spotkała je żadna krzywda. Nie będzie nawet można żadnej łzawej historii wymyślić. Mają wszystkie oczka i łapki.

Co upal z ludzmi robi :ryk: sama sie zglosilas :smokin: :piwa: z wszystkimi lapkami maja wieksze szanse na domki. To tak w ramach ratowania tychze lapek.

Pytanie do kociar.....mamy kocura jajecznego i mlodego przed blokiem......wlasnie jest oswajany i zachowuje sie ...
Przychodzi sie niby lasic.....mozna glasnac z dwa razy i potem pacnie szczeka i gryzie na niby......mnie zrobil czerwony slad na rece bez przeciecia skory.....po czym cholera dalej chciala bym glaskala :strach:

Czy ktos mi moze przetlumaczyc to zachowanie. Inne kociary oberwaly mocniej niz ja.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101800
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 29, 2019 10:10 Re: Szczypiorki + trzy tymczasy. Wyrywamy łapki.

Aneta :ok: :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lip 30, 2019 6:57 Re: Szczypiorki - tymczas już we własnym domu.

anulka111 pisze:
Femka pisze:Będę miała tymczasy. Trzy 6-7 tygodniowe smarki. Sama nie wiem, jak to się stało, ale zgłosiłam się sama. Czekam, aż zostaną złapane. Może już dzisiaj. Liczę, że jak zrobię wątek adopcyjny, to pomożecie mi się smarków szybko pozbyć. Będą mieszkały w moim salonie w klatce.
Jak ja się powstrzymam, żeby im łapek nie pourywać, jak mnie wkurzą :roll:
W dodatku podobno są zdrowe i żrą jak smoki, nic im nie jest, nie spotkała je żadna krzywda. Nie będzie nawet można żadnej łzawej historii wymyślić. Mają wszystkie oczka i łapki.

Co upal z ludzmi robi :ryk: sama sie zglosilas :smokin: :piwa: z wszystkimi lapkami maja wieksze szanse na domki. To tak w ramach ratowania tychze lapek.

Pytanie do kociar.....mamy kocura jajecznego i mlodego przed blokiem......wlasnie jest oswajany i zachowuje sie ...
Przychodzi sie niby lasic.....mozna glasnac z dwa razy i potem pacnie szczeka i gryzie na niby......mnie zrobil czerwony slad na rece bez przeciecia skory.....po czym cholera dalej chciala bym glaskala :strach:

Czy ktos mi moze przetlumaczyc to zachowanie. Inne kociary oberwaly mocniej niz ja.

Kocur jest nieufny. Nie trzeba go oswajać, jeśli ma zostać wolnożyjący. Raczej tylko złapać, odjajczyć, drobaczyć i odpchlić wypuścić i dbać o niego dalej.

Maluchy bez łapek szybciej znajdą domy, bo więcej ludzi będzie się nad nimi litować :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 30, 2019 7:00 Re: Szczypiorki + trzy tymczasy. Wyrywamy łapki.

Wieści z frontu są takie, że ciekawość u srajdek zwyciężyła. Owszem jeszcze są wilkołakami (szczególnie jedna dziewczynka), ale już je bez trudu biorę gołą ręką (w sobotę i niedzielę było to możliwe wyłącznie w grubej rękawicy). Z jedzeniem też nie czekają, aż zniknę im z oczu. Rzucają się na michę, jak tylko ją ustawię. Szczają, robią kupy, bałaganią w klatce. I straszą Nerutka, który koniecznie chce się z nimi zaprzyjaźnić przez kratki.
Poza tym są przeurocze :1luvu: Chłopczyk raczej w typie ciamajdy.
Foty będą.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 30, 2019 7:52 Re: Szczypiorki + trzy tymczasy. Wyrywamy łapki.

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lip 30, 2019 8:32 Re: Szczypiorki + trzy tymczasy. Wyrywamy łapki.

Maryla, Ty mi tu nie kciukuj, tylko deklaruj, ile maluchów ode mnie zabierasz na wychowanie :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości