DT u Bastet. 3 kociątka i mama :) "MAMY 3 TYGODNIE" - film

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 02, 2018 12:57 Re: DT u Bastet. Jesteśmy po wizycie u weta.

Cześć Kochane!
Łaciatek już całkiem normalnie. Nawet troszkę puszki dziś zjadł, na którą wcześniej kręcił nosem. Wołowinę pożarł, pije normalnie, i jest normalnie aktywny.
Czarny jeszcze nie do końca. Nie wiem, czemu tak nagle zbiesił się z jedzeniem... Wcześniej jadł wszystko, co popadnie i miał naprawdę duży apetyt. A teraz poskubał parę chrupek, pomemłał parę kawałków mięsa i to wszystko... Hmmmm........ Obserwuję.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20


Post » Nie gru 02, 2018 16:09 Re: DT u Bastet. Jesteśmy po wizycie u weta.

Ciężko odchować kocie maluchy. Zdrówka :ok:

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie gru 02, 2018 16:15 Re: DT u Bastet. Jesteśmy po wizycie u weta.

Być może Twoje podrostki wymieniają uzębienie na trwalsze :mrgreen:

https://koty24.pl/zdrowie,ac416/wymiana ... zasie,3807
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie gru 02, 2018 22:29 Re: DT u Bastet. Jesteśmy po wizycie u weta.

Troche nie wchodzilam a tu mlodziaki sie pochorowaly. Mam nadzieje, ze to robaki tylko, albo reakcja na zmiane zywienia :)
Do kupy w lodowce juz sie przyzwyczailam, nawet TZ ktory az taka miloscia nie pala sie przyzwyczail. Zawijasz w torebke i nawet nie widac ;)
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów


Post » Pon gru 03, 2018 13:08 Re: DT u Bastet. Giardie.. :(

Właśnie przyszły wyniki badania kału. Małe mają giardie... A jak one mają, to całe stado trzeba by przeleczyć...
Dziś idę po tabsy do weta i wszystkie będą dostawać.
Czy ja też powinnam wziąć jakieś tabletki na odrobaczenie??
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon gru 03, 2018 14:01 Re: DT u Bastet. Mamy giardie.. :(

Ojej. Nie wiem, czy powinnaś, Balbisia miała giardie, ja nic nie brałam :roll:
Opanowaliśmy lekami szybciutko. Najważniejsze, to wiedzieć co leczymy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 03, 2018 15:05 Re: DT u Bastet. Mamy giardie.. :(

Bastet - powinnas. Zwlaszcza jesli masz np jakies objawy alergiczne nie wiadomo na co. Niestety wet nie ma jak tego przepisac...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon gru 03, 2018 15:09 Re: DT u Bastet. Mamy giardie.. :(

Ok. Dzięki. Muszę się w takim razie rejestrować do lekarza. Choć bardzo nie lubię chodzić do lekarza w tym zimowym okresie. Boję się że złapię jakiegoś wirusa w przychodni.. :(
Choć na razie żadnych objawów nie mam. Może jeszcze chwilę poczekam i siebie poobserwuję..
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon gru 03, 2018 15:23 Re: DT u Bastet. Mamy giardie.. :(

Ja raz sie przeleczylam z kotami a raz nie. Roznicy nie zauwazylam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon gru 03, 2018 15:36 Re: DT u Bastet. Mamy giardie.. :(

To może na razie ze sobą się wstrzymam, skoro nie zauważyłaś różnicy. A co Zuza brałaś na to?
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon gru 03, 2018 15:37 Re: DT u Bastet. Mamy giardie.. :(

Ja wraz z TŻ łykałam metronidazol.
Ulotka mówi: Gardiaza (lamblioza): Dorośli. 250 mg 3x/d przez 5–7 dni lub 2 g 1x/d przez 3 dni. Dzieci 2.–5. roku życia: 125 mg 2x/d. Dzieci 6.–10. roku życia: 125 mg 3x/d. Dzieci po 10. roku życia: 250 mg 2x/d. Leczenie trwa zazwyczaj 5–10 dni, w razie konieczności lekarz może zalecić powtórzenie leczenia po 4–6 tygodniach.

Przy drugim leczeniu kota już sobie odpuściłam, bo strasznie źle znosiłam ten lek.

[edit]: a co dostałaś od weta na giardie u kociaków?

karol_yna

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Śro sie 29, 2018 10:43
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pon gru 03, 2018 15:41 Re: DT u Bastet. Mamy giardie.. :(

karol_yna pisze:Przy drugim leczeniu kota już sobie odpuściłam, bo strasznie źle znosiłam ten lek.

A co Ci było od niego?

PS. Wet powiedział, żeby podejść po fenbendazol na 5 dni.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon gru 03, 2018 15:45 Re: DT u Bastet. Mamy giardie.. :(

Cały czas muliło mnie w żołądku, koncerty mi brzuch grał i byłam generalnie taka osłabiona (mimo leków osłonowych). Mój TŻ miał tylko częstsze wizyty w toalecie.
Dodatkowo jednego wieczoru łyknęłam sobie dwie lampki wina co skończyło się źle na drugi dzień, bo okazało się, że metronidazol to ten lek, przy którym naprawdę nie można pić alkoholu :D

Ok, ja jeszcze fenbendazolu nie próbowałam. Pierwsze podejście miałam z panacurem, drugie z aniprazolem, jak znowu wyjdą to teraz będę próbować fenbendazol.

karol_yna

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Śro sie 29, 2018 10:43
Lokalizacja: Kołobrzeg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], haaszek, Silverblue i 94 gości