» Pt lut 08, 2019 7:57
Re: Pralcia zaprasza 6
Ja już dawno po tabletce, bo duża mi dała, zanim poszła na podwórko. Zjadłam też trochę śniadania. Duża wróciła, sprzątała na dworze
Pralcia
Wyrzuciłam wielką torbę, zabraną z ziemi, leżała tam długo (podmarzła). But leżał jeszcze dłużej, wyrzuciłam. Poszłam z tym wszystkim do śmietnika, gdzie zastałam kilka puszek po rybach, były rzucone na beton, więc je zgniotłam.
Te puszki są dość trudne do zgniecenia, ale nie jest to niemożliwe. Były rzucone duże (łatwiej je zgnieść) i mniejsze. Chcę pójść jeszcze na zamknięty parking, bo tam widzę kilka worków i jakieś śmieci, ale to już nie dziś. Ci ludzie są naprawdę beznadziejni. Na pewno traktują mnie jak kompletną wariatkę, skaczącą po puszkach i sprzątającą od lat ich podwórko, parking. Ale to oni są nienormalni, nie ja.
Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2019 9:18 przez
MalgWroclaw, łącznie edytowano 1 raz