Duża wróciła z podwórka, mówi, że zamarzło
odkuła lód, dała wodę i jedzenie, przyszedł jeden kot
Potem duża powiedziała jednej pani sąsiadce, co myśli
PralciaSąsiadka z klatki obok, mieszkam we wspólnocie, więc płacimy wspólnie. Wyszła z yorkiem i podparła otwarte na oścież drzwi, zamiast je zamknąć.
Ja: – Po co pani zostawia otwarte? Wpuszcza pani smog i zimno do klatki.
Pani: – Ja tu mieszkam. Niech pani powie tym, co okna otwierają.
Ja: – Też tu mieszkam, płacę za ogrzewanie. I widzę panią, a otwierających okna nie. Chyba ma pani klucz, skoro tu pani mieszka?
Oburzona pani poszła, ale drzwi zamknęła. Ludzie zostawiają podparte, żeby nie sięgać po klucz, co wymaga tyle samo energii, ile odsunięcie podpórki.
Poszłam do domu po schodach, nie chciało mi się czekać na windę.
Energijka mnie rozpiera od rana
idę do sklepu, więc uwaga