Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

» Sob sty 15, 2005 21:56

PumaIM pisze:Czasem nawet całkiem zdrowe koty potrafią tak głęboko spać, że nie od razu dają się obudzić. A co dopiero taka wymęczona biedula...

Myszko jeszcze trzy dni w kaftanie!

Za trzy dni masz być zdrowiuteńka! :ok:

» Sob sty 15, 2005 22:08

Jana pisze:Przed chwilą ta paskuda przeraziła mnie okropnie! Spała i nie reagowała na moje zaczepki, głaskanie, poszturchiwanie! Oddychała, ale poza tym to jakby... Na szczęście jak TŻ zaczął ją budzić to otworzyła oczy łaskawie. Uf... Teraz je.

Jezu, chyba zawału bym dostała. Ale musiała mocno spać. Co prawda mojemu Przecinkowi tak się zdarza, ale on nie jest chory, więc inaczej to odbieram. Jana, jesteś wspaniała, tak o nią walczysz i tak mocno ją kochasz

» Sob sty 15, 2005 23:40

Jana wiem ze balujesz heheh ale podrzucisz potem jakieś newsy...?

» Nie sty 16, 2005 10:57

W nocy Mysza przyszła do mnie do łóżka. Nawet raz obudziła mnie, zeby ją miziać. Spała przytulona do mnie, a rano pomaszerowała do kuchni, zjadła trochę suchego (saszetką wzgardziła), potem rozprostowała kości na drapaczku. Po południu planujemy dla niej chwilę wolności - zdejmiemy jej kaftanik na kilka godzin. Chyba się ucieszy

» Nie sty 16, 2005 11:21

No, prosze :lol:

, jaka dzielna Myszenka! :1luvu:

» Nie sty 16, 2005 13:13

Niech już dobrze będzie... :ok:

» Nie sty 16, 2005 14:15

Jana, moja Kita jak zaśnie to trąbami ją budzić. Przez sen spada z grzejnika, parapetu itd.
Kciuki nieustające za Myszę, tyle już przeszła, że czas na odmianę losu!