Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 14, 2005 12:07

Dopiero doczytałam...
Byłam w wątku o Misiu i zastanawiałam się dlaczego podupadł :?
Teraz wszystko jasne :(
Bardzo, bardzo mocne kciuki na Myszeńkę.
Ściskam mocno, Jana.
Jesteście obie bardzo dzielne :) , tak trzymać :!:
Pani starsza: Nomka i dwie Panienki: Biszkopt i Groszek :)
i Oskarek za tęczowym mostem - zawsze będę na Ciebie czekać ptysiu...

Obrazek

Nomka

 
Posty: 610
Od: Pon cze 14, 2004 14:03
Lokalizacja: Warszawa Miedzeszyn

Post » Pt sty 14, 2005 12:19

Nie jest tak źle. Mysza spała ze mną dzisiaj :D :D :D Wieczorem zawołałam ją do siebie i łaskawie zgodziła się przyjść i położyć na ulubionym miejscu przy mojej głowie. I mruczała mi pięknie (po raz pierwszy od niedzieli). A rano, kiedy się obudziłam i otworzyłam oko, zobaczyłam piękny widok - przytulony do mnie spał Miś, a do niego przytulona (choć plecami) Mysza.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 14, 2005 12:20

Jana pisze:Nie jest tak źle. Mysza spała ze mną dzisiaj :D :D :D Wieczorem zawołałam ją do siebie i łaskawie zgodziła się przyjść i położyć na ulubionym miejscu przy mojej głowie. I mruczała mi pięknie (po raz pierwszy od niedzieli). A rano, kiedy się obudziłam i otworzyłam oko, zobaczyłam piękny widok - przytulony do mnie spał Miś, a do niego przytulona (choć plecami) Mysza.


:D
Za kotki :ok: i za Ciebie, Jano :ok:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt sty 14, 2005 14:46

Od godziny Mysza łazi bez kaftana. Zdjęłam, bo widziałam, że bardzo cierpi, nawet nie była w kuwecie od wczoraj (a jak ją w kaftanie do kuwety wstawiłam to niczego nie zrobiła). Muszę jej pilnować, bo myjąc się zahacza oszew (niby przypadkiem - skubana wie, że jej nie wolnoe), ale to inny kot - łazi po całym mieszkaniu, poszła jeść, odwiedziła kuwetę, podrapała drapaczek. I bardzo jej się podobało czesanie :) Niestety, zaraz znowu ją ubiorę, bo muszę wyjść (do lecznicy ze Szczurkiem...) :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 14, 2005 18:10

Dzielna Myszo, pomecza Cie jeszcze troszke tym kaftanem i znow bedzie pieknie! :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob sty 15, 2005 13:53

Myszenko kaftanik nie taki straszny :wink:
jeszcze troche i sie go pozbedziesz na zawsze :D
i nieustajaco za Myszenke pazurki i kciuki zaciskamy rodzinnie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2005 13:57

Jeżeli zastanawiacie się czy kot może mieć depresję - odpowiadam, że może. Mysza jest w głębokiej depresji, nawet do kuwety nie chce jej się ruszać...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 15, 2005 16:03

:( Jana ona zmeczona jest.... Luniaczek moj tez jest kotem wciaz chorujacym, zle sie czujacym, wozonym po wetach...i kazda chorobe, pogorszenie samopoczucia, wizyty w lecznicy- wlasnie tak odchorowuje... :( Nie dzieje sie w zasadzie nic konkretnego ale widac, ze nie ma sily, ochoty, jest smutny, zyc mu sie odechciewa...Zwykle wtedy bardzo sie niepokoje, z miska biegam pod nosek, bo on nie chce wstawac...Mija. Trzeba przeczekac, pozwolic przespac. I bardzo bardzo mocno, choc nie natarczywie, kochac...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob sty 15, 2005 17:32

Jana pisze:Jeżeli zastanawiacie się czy kot może mieć depresję - odpowiadam, że może. Mysza jest w głębokiej depresji, nawet do kuwety nie chce jej się ruszać...


Depresja?

Wlasnie sie nad tym zastanawialam... Chodzi o moja Coco...

A dla Myszulca ustawicznie:
:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:
Dla Ciebie, Jano, tez!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 15, 2005 17:42

biedna Myszelka :(
mam nadzieję, że wróci jej humor jak tylko na dobre pozbędzie się kaftana
za Myszę mocne kciuki cały czas :ok: :ok: :ok:
Jana trzymaj się :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 15, 2005 17:51

Przed chwilą ta paskuda przeraziła mnie okropnie! Spała i nie reagowała na moje zaczepki, głaskanie, poszturchiwanie! Oddychała, ale poza tym to jakby... Na szczęście jak TŻ zaczął ją budzić to otworzyła oczy łaskawie. Uf... Teraz je.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 15, 2005 17:59

Jana pisze:Przed chwilą ta paskuda przeraziła mnie okropnie! Spała i nie reagowała na moje zaczepki, głaskanie, poszturchiwanie! Oddychała, ale poza tym to jakby... Na szczęście jak TŻ zaczął ją budzić to otworzyła oczy łaskawie. Uf... Teraz je.


:strach:
To tez bym prawie zawalu dostala...

Uffff!!!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 15, 2005 18:02

Myszonie nie rób proszę takich numerów :strach:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 15, 2005 18:08

Bidula odsypia złe samopoczucie i stresy. Zdróweczka wszystkim kociastym Jany życzymy.
ObrazekObrazekObrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 38274
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sty 15, 2005 18:34

Czasem nawet całkiem zdrowe koty potrafią tak głęboko spać, że nie od razu dają się obudzić. A co dopiero taka wymęczona biedula...
Amidalka pisze:biedna Myszelka

Na naszą Myszę też tak się mówiło - Mysza, Myszeńka, Myszelka, Myszelutka, Szelmutka :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 290 gości