Strona 12 z 15

Re: Moja Lola

PostNapisane: Czw wrz 10, 2020 15:51
przez MIGOTYNKA
Śląsk Cieszyński-okolice Cieszyna.

Re: Moja Lola

PostNapisane: Czw wrz 10, 2020 16:03
przez mziel52
Spytaj weta, czy karmiącej matce nie można teraz dawać provery na wstrzymanie rujki, póki nie wychowa malucha.

Re: Moja Lola

PostNapisane: Czw wrz 10, 2020 21:03
przez MIGOTYNKA
Tak trzeba będzie zrobić. Innego wyjścia nie ma.

Mam nadzieję, że ona go wykarmi taka chudzinka. Ogólnie w pierwszy dzień to był wychlodzony bo gdzieś polazła i go zostawiła na dłużej. Noc przeżył a było chłodno więc musiała go ogrzewać, drugą noc też i w dzień zawsze ją w budce zastanawialiśmy z nim ale nie było nigdy widać żeby ssał. Jakoś specjalnie nie miała wyciumkanego cycka...ja się nie znam ale chyba już by zdechł osesek bez jedzenia gdyby nie umiał się dossac albo miał.mało mleka prawda? Dzisiejszą noc uważam, że będzie decydujca. W każdym razie bardzo aktywne kocie z niego więc siłę ma tak mi się wydaje.

Re: Moja Lola

PostNapisane: Śro paź 21, 2020 22:04
przez maczkowa
co tam u Was słychać i jak się rozwiązała sytuacja z kociakiem i kotką?

Re: Moja Lola

PostNapisane: Nie lis 22, 2020 21:40
przez MIGOTYNKA
Cześć,

Kotka jest, kociak żył 3 dni- wieczorem żył, na czwarty dzień jak przyszliśmy rankiem był martwy.

Re: Moja Lola

PostNapisane: Nie lis 22, 2020 23:29
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Moja Lola

PostNapisane: Czw gru 24, 2020 0:03
przez jolabuk5
Życzymy Wszystkim kotkom i Dużym, żeby te Święta były jedyne w swoim rodzaju, czyli - żeby następne były już typowe i żeby każdy mógł je spędzić tak, jak lubi :s5: :s5: :s5: Dużo zdrowia, dużo przysmaków i mizianek, spokoju i miłości :1luvu: :1luvu: :1luvu: I domów dla wszystkich bezdomnych :201461
Sabcia z dużą, Kitek, Kitka, Uszatka, Calineczka i Mini
Obrazek

Re: Moja Lola

PostNapisane: Pt sty 01, 2021 2:20
przez jolabuk5
Obrazek

Re: Moja Lola

PostNapisane: Pt sty 08, 2021 22:38
przez MIGOTYNKA
Podziękowania!

Re: Moja Lola

PostNapisane: Wto kwi 27, 2021 10:03
przez MIGOTYNKA
Hej!

Pozdrawiamy wiosennie.
Mamy się dobrze.

Re: Moja Lola

PostNapisane: Wto kwi 27, 2021 10:33
przez jolabuk5
Też pozdrawiamy :D

Re: Moja Lola

PostNapisane: Nie maja 09, 2021 19:03
przez MIGOTYNKA
Pytanie: czy siki kota mogą nagle zacząć bardzo intensywnie smrodzić amoniakiem w kuwecie? Od 4 dni jedną z kotek posikuje dywanik przed kuwetą co już mnie zastanowiło, dywanik zabrałam. Smrodek został. Postanowiłam wsadzić koty do kuwety i sprawdzić która to agentka tak ma. No i wyszło, że Celina sika normalnie, obficie ale bardzo intensywnie amoniakiem daje, aż w oczy piekło...
1. Zmieniłam karmę, może od tego?
2. Celina zawsze piła bardzo mało a jak już to tylko najczęściej z kranu mimo pozostawionych misek z wodą po całym domu. Od właśnie kilku nas jest mniej w domu i zdecydowanie mniej pije małpa jedna. Nie ma jej kto tego kranu odkręcić. Może to?
3. Ile można obserwować i kiedy do lekarza? Jak złapać ewentualny mocz do badania?
4. Jak zachęcić ja do picia? Czasem kupuję jej drinki dla kotów, mieszam z wodą ale średnio pomaga.

Re: Moja Lola

PostNapisane: Nie maja 09, 2021 22:17
przez Nul
To ja powiem, jak mnie było najłatwiej złapać mocz do badania - podstawiałam pod kota wieczko od pojemnika na mocz. Tak mi jedna nasza pani wetka podpowiedziała. Oczywiście musiałam przypilnować kota, kiedy będzie sikał, ale w godzinach porannych (a taki mocz zanosiłam do badań) to było względnie łatwe. Kot był tak skoncentrowany na czynności sikania, że nie przeszkadzało mu/jej, że coś pod ogon podstawiam...
Wcześniej próbowałam z tym takim specjalnym żwirkiem do pobierania moczu z kuwety, ale to było więcej zachodu, a przy trzech kotach to musiałabym bardzo pilnować, który kot do której kuwety sika... albo izolować, czego nie lubię...

Re: Moja Lola

PostNapisane: Pt maja 14, 2021 13:56
przez MIGOTYNKA
NUL dziękuję za rady!

Już jest w porządku. Za mała podaż wody była.

Re: Moja Lola

PostNapisane: Śro lut 16, 2022 6:42
przez MIGOTYNKA
Cześć,

Mam problem. Któryś kot sika mi w nocy do łóżka i na pościel. Już dwa razy się to powtórzyło, wcześniej nie.

Zmieniłam żwirek na bardzo intensywnie pachnący lasem. Ja go czuje bardzo i wtedy po jakimś czasie się zaczęło. Nadal jest w kuwecie. Oprócz tego nic się nie zmieniło. Dziś go wymienię. Złapie też mocz. Obu i do badania.

Trochę jestem poirytowana i smutna co normalnie mi się nie zdarza. Dlaczego? Dlatego, że rok temu wymieniliśmy materac na nowy.

Pomocy.