» Śro lip 08, 2020 15:58
Re: Moja Lola
Co oznaczają pieniste wymioty u kota?
Pierwsze zwróciła karmę a teraz co jakiś czas wyemituje pianą i jest niespokojna. Mam się martwić? Rano było ok, wróciłam z pracy było ok i teraz akcja.
Edit:
Nie wiem czy to łączyć czy nie ale nasza Lolusia miała wczoraj po południu wypadek. Podczas uzgadniania się z drugim kotem po mieszkaniu skończyła z tapczanu na grzejnik (taki z okratowaną górą) i tak niefortunnie, że łapka jej tam się zaklinowała i zawisła na tej tylnej łapie :-( ale wrzask, byłam tóż obok, bolało ja bardzo, zaraz ją ściągam ale z bólu mnie poharatała pół ręki kiedy ja odhaczyłam. Trwało to.moze od akacji do reakcji 15 sekund. Uciekała do szafy. Ogarnęłam ją całą, nóżkami ale wiadomo bolała. Potem zaczela wymiotować. Pilnowałam jej całe popołudnie i wieczór . Ja nie wiem czy sobie czegoś w środku jak tak zawisła na chwilę nie naderwała, stąd wymioty, albo że stresu...
Pierwsze wymioty były jak pisałam, nastawiona, jeszcze ciepła karmą, potem piana, potem z 2h spokój, później jakby żółć, znów spokój z 3 h, potem znów raz. Wczoraj piła i jadła normalnie ale jest jakby od tego czasu wycofana. Cała noc spokój, spała większość czasu, ok. 5 rano znów wymioty ale wymiotowała zbitą sierść czy coś podobnego, troszkę strawioną karmę razem z tym.
Czy ona mogła być zakłaczona albo miała niemożnośc jakąś i to zbiega okoliczności? Dodam, że moje dwa koty dostają zawsze pastę odkłaczającą, teraz że względu na to, ,że naszej nie było koleżanka dała na kocią trawę 2 tygodnie temu temu i koty się nią zajadały. Przed wczoraj przyszła nowa pasta i ją kotom podałam.
Nie chcę targać kota do weta, pójdę zapytam o poradę. Obserwuję. Noga ok, nie utyka, chodzi normalnie.