» Nie wrz 29, 2019 12:46
Re: Moja Lola
Wyglada na to, że koty się akceptują, chodzą razem a właściwie jeden za drugim. Bardzo zainteresowane sobą jednak zdecydowanie prym wiedzie nasza kotka- jest za młodą krok w krok. Na szczęściem nie są agresywne. Jedynie pofukują, na siebie raz za czas wrażenie słychać ale takie średnie, że tak powiem, parę razy pacły się łapią i tyle. Wyglada to obiecująco.
Mam inny problem ( pani z fundacji powiedziała, że każdym problemem mam się do niej zwracać ale teraz na weekend jest na weselu więc jej głowy nie zawracam) i proszę o poradę.
Mała przyjechała do nas z książeczką zdrowia, odpchlona, zaszczepiona i odrobacznia. Dzień przed odebraniem jej miała wizytę u weta. Wszystko niby ok ale jedno oczko jej bardzo łzawi, drugie ok jest czyste. Nie wiem czy tak było jak ją braliśmy ale zauważyłam to na drugi dzień. Wydzielone ma zółto- bordowy odcień, nie ma zapachu ropy. Przemywam jej przygotowaną wodą. Czy mam się niepokoić? Może jakieś kropelki ( jestem po operacji oka mam specyfiki w domu).
Inna sprawa to to, że Calinka ma marniutki apetyt. Je tak niewiele, że prawie nic a energi co niemiara ma w sobie.
Podaję jej feringę dla kociąt ledwo ją tknie a jadała to właśnie i tak od początku było.