ewar pisze:A maluch będzie miał towarzystwo? Zapytam, mir.ka, jak "przeskakujesz" sprawę zabezpieczeń balkonów i okien, bo o moje koty jest sporo telefonów, a na pytanie o zabezpieczenia jest, że "my balkonu i okien zasadniczo nie otwieramy"
No i koniec rozmowy.
Luzik będzie miał towarzystwo tylko dwojga dorosłych ludzi, choć córka tych państwa ma swoje dwa koty, być moze kiedyś sie poznają.
Ja w ogłoszeniach piszę, że balkon czy okna maja być zabezpieczone i jeśli ktoś uważa ,że np na pierwszym piętrze siatka na balkonie jest niepotrzebna, bo przecież kot nie wypadnie to nie mamy o czym rozmawiać. W przypadku Luzika Pani jeszcze siatki nie założyła, ale tam jest balkon z betonową, szczelną płytą od dołu, nie ma barierek, a o zabezpieczeniu juz rozmawiała ze znajomym, który jej to zrobi. Po tym jak Luzik się zachował, nie chciałam go stresować i zabierać z powrotem jak widziałam, że dom mu odpowiadał. Na początku stycznia będe w pobliżu, bo dwa bloki dalej jest moja fryzjerka, która często odwiedzam, to sprawdzę czy juz to zrobili.
Ciekawe określenie "zasadniczo". Ja np okna otwieram tylko na uchylnym, a nie na całą szerokość , bo tak lubię. Otwór jest na tyle mały i na takiej wysokości, ze kot nie dostanie, od góry też nie wyjdzie, bo nie ma nic wysokiego w pobliżu okien, a górę okna osłania roleta zewnętrzna. Siatek w oknach nie mam.
Dopiero za jakis czas wyszedł jak zgłodniał (dostałam fotkę
) Domek powinien mu odpowiadać, bo docelowo ma być na barfie, a on polubił mięsko, suchego nie chciał juz od jakiegoć czasu jeść, choc miał w miseczce.
najsłodsze maleństwo
i maleństwo i słodkie 
jak oni funkcjonują. 
