Strona 65 z 100
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Czw sty 10, 2019 12:03
przez MalgWroclaw
Rano na kompie strona się otworzyła, teraz na tel. nie.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Czw sty 10, 2019 17:27
przez Ewa L.
Mnie się otwiera normalnie.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Czw sty 10, 2019 17:29
przez Ewa L.
Sihaja pisze:Mówi mi, że nie można znaleźć strony...
A ja otwieram normalnie.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Czw sty 10, 2019 17:30
przez Ewa L.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Czw sty 10, 2019 22:38
przez MaryLux
mir.ka pisze:MonikaMroz pisze:Sihaja pisze:Mówi mi, że nie można znaleźć strony...
Mam to samo :/
mnie też
ale ja mam tak często bo nie jestem fb
Ja jestem fb, podobno link usunięty lub uszkodzony
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Czw sty 10, 2019 22:59
przez Ewa L.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Czw sty 10, 2019 23:00
przez Ewa L.
Mnie się otwiera normalnie
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Czw sty 10, 2019 23:09
przez MaryLux
Ewa L. pisze:Mnie się otwiera normalnie
tak, mi też
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Pt sty 11, 2019 7:53
przez Sihaja
a mi nie
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Pt sty 11, 2019 9:32
przez Ewa L.
Sihaja pisze:a mi nie
No to ja juz nie wiem o co chodzi.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Pt sty 11, 2019 9:38
przez MonikaMroz
Może faktycznie jak ktoś FB nie ma to mu sie nie otworzy.
Dzisiaj konkretny mróz brrrrrrr.....
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Pt sty 11, 2019 9:42
przez Ewa L.
Wczorajszy dzień zleciał mi nie wiadomo kiedy. Poszlam spac po 7 rano a wstalam przed 11. Porobilam przelewy płatności przyjelam listonosza naszykowalam paczke do wysylki i zrobila sie 13.30 a mnie sie nie chcialo nic. Dobrze ze zadzwonila mama z pytaniem czy przyjde na obiad bo jak nie to ona przyjdzie do mnie no i przyszla. Zjadlysmy obiad posiedziala prawie do 16 i poszla. Ja musialam sie jeszcze położyć i spalam do 20. Później do 2 nie moglam usnac a teraz zaraz ide do pracy na 10.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Pt sty 11, 2019 9:42
przez Ewa L.
MonikaMroz pisze:Może faktycznie jak ktoś FB nie ma to mu sie nie otworzy.
Dzisiaj konkretny mróz brrrrrrr.....
Tak u nas teraz jest -9*c.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Nie sty 13, 2019 12:26
przez Ewa L.
Pogoda u nas bardzo się skiepściła.
Wczoraj byłam w pracy po południu i nawet po południu był sajgon. Niedziela zamknięta to ludzie znów wariują z zakupami. Wieczorem zachciało mi się placków ziemniaczanych. Przecież po 22 nie będę trzeć ziemniaków na placki więc kupiłam gotowca i wieczorem smażyłam sobie placki. Kupiłam te Knora i nawet dobre choć wiadomo , że nie takie jak domowe.Zrobiłam też pranie bo przyniosłam z pracy ciuchy.
Dziś miałam w planie jechać rano na cmentarz do taty i zapalić parę świeczek. Obudziłam się o 8 i jak zobaczyłam jak leje deszcz odechciało mi się wychodzić z domu. Doszłam do wniosku , że wyprawa na cmentarz nie ma sensu bo pamiętając jak ostatnio było byłoby tam teraz lodowisko i kupa błota.
Teraz kiedy śnieg stopniał przydał by się jakiś halny by osuszyć te mokradła.
Zaraz się zbieram do mamy na obiad . Obie dziewczyny śpią w szafie - Pola w torbie transportowej a Zuzia półkę wyżej na swoich kocykach.
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Napisane:
Nie sty 13, 2019 12:34
przez mir.ka
Ewa L. pisze:Pogoda u nas bardzo się skiepściła.
Wczoraj byłam w pracy po południu i nawet po południu był sajgon. Niedziela zamknięta to ludzie znów wariują z zakupami. Wieczorem zachciało mi się placków ziemniaczanych. Przecież po 22 nie będę trzeć ziemniaków na placki więc kupiłam gotowca i wieczorem smażyłam sobie placki. Kupiłam te Knora i nawet dobre choć wiadomo , że nie takie jak domowe.Zrobiłam też pranie bo przyniosłam z pracy ciuchy.
Dziś miałam w planie jechać rano na cmentarz do taty i zapalić parę świeczek. Obudziłam się o 8 i jak zobaczyłam jak leje deszcz odechciało mi się wychodzić z domu. Doszłam do wniosku , że wyprawa na cmentarz nie ma sensu bo pamiętając jak ostatnio było byłoby tam teraz lodowisko i kupa błota.
Teraz kiedy śnieg stopniał przydał by się jakiś halny by osuszyć te mokradła.
Zaraz się zbieram do mamy na obiad . Obie dziewczyny śpią w szafie - Pola w torbie transportowej a Zuzia półkę wyżej na swoich kocykach.
nawet gdybyś pojechała na cmentarz to zapalić znicze byłoby kiepsko w deszczu