Strona 49 z 100

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: W palmie i w paproci

PostNapisane: Wto mar 10, 2020 20:40
przez SabaS
Nul pisze:I rzadki moment, kiedy wszystkie trzy się dały uchwycić...
Obrazek

Ja to myślę, że ostatnio naoglądały się za dużo telewizji... :lol: i profilaktycznie zachowują bezpieczną odległość.

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: W palmie i w paproci

PostNapisane: Śro mar 11, 2020 13:48
przez Nul
SabaS pisze:Ja to myślę, że ostatnio naoglądały się za dużo telewizji... :lol: i profilaktycznie zachowują bezpieczną odległość.

Dobre! :)

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: W palmie i w paproci

PostNapisane: Pt mar 13, 2020 13:24
przez Nul
Feliks i Bajka też lubią domową dżunglę:

Fel w paproci (wcaaale mnie nie widać?...)
Obrazek

Baja w paproci - tym razem się oczyskami nie chwali...
Obrazek

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: W palmie i w paproci

PostNapisane: Pt mar 13, 2020 14:06
przez mir.ka
Nul pisze:Feliks i Bajka też lubią domową dżunglę:

Fel w paproci (wcaaale mnie nie widać?...)
Obrazek

Baja w paproci - tym razem się oczyskami nie chwali...
Obrazek


a u nas żadnych kwiatków w domu nie ma :placz:

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: W palmie i w paproci

PostNapisane: Pt mar 13, 2020 14:09
przez SabaS
a Bajka ma cudne włoski w uszkach :1luvu: nie tylko oczki
i Baja i Feliks to byli moi faworyci i strasznie się cieszę z ich wygranej :piwa: Bure też jest piękne :)

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: W palmie i w paproci

PostNapisane: Pt mar 13, 2020 15:13
przez Nul
Bardzo dziękujemy!

No popatrz, SabaS, ja nigdy na piękne włoski w uszach nie zwróciłam uwagi! Błąd jakiś z mojej strony wielgachny! :D

I jeszcze raz dziękujemy za głosy :) Bure jest najpiękniejsze! I rude też! I pingwinkowe! I każde :) Ale bure jest naj :)

Kwiatki będę dokupywać po ewentualnych zniszczeniach, ale na razie widzę, że szał ataków palmowych się nieco uspokoił... Jeszcze coś dokupię i może tym sposobem nie zdążą wykończyć wszystkich roślinek naraz. No oprócz zielistek, bo te są zjadane konkursowo. lepsze widać niż zboże wysiane...

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: W palmie i w paproci

PostNapisane: Pt mar 13, 2020 18:26
przez Nul
Hm, wyniki Felisia (tradycyjny "przegląd kota") nieco odbiegaja od normy - pani wetka mówi, że to może być jeszcze efekt niedawnej infekcji (niby odczekaliśmy, ale czy ja wiem, kiedy się infekcja skonczyła???). Mamy powtórzyć badanie za miesiąc...

Glukoza poniżej normy? Tak sobie czytam Internet... No nic, może to rzeczywiscie jeszcze różne takie poinfekcyjne...

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: po pożarze - gdzie B

PostNapisane: Nie mar 15, 2020 1:34
przez Nul
Przeżeliśmy pozar w kamienicy. ewakuowałam się z Felisiem i Bajka, ale Bezia jest gdzies schowana - na szczęście już nam pozwolili wrócić, bo budynek nie jest zagrozony i nie ma juz niebezpieczenstwa zatrucia. Mam nazdieję, że Bezia wyjdzie ze schowka - przede wszystkim że nigdzie sie nie wysmyknęła, ale raczej nie miała jak, raczej jest gdzies przetsraszona. Feliksa to tylko troche ruszyło, a bajke wywabiłam głosem chrupek. zapakowałam je oba do trasnporterów, dałam sasiadom do auta, dalej szukałam bezi, w koncu sie ewakuowałam bez niej, wysypawszy jej zapas chrupek na podłoge w róznych pomkieszczeniach, ale na szcęście potem pozwolili wrócic. Teraz felis i bajka zjadaja porozsypywane chrupki, bajka pewnie zwróci potem, bo normalnie chrupek nie jadaja, a feliks jest w raju...

Ale szelek im jeszcze nie zdejmuję... Smycze odpięłam, ale szelki na wszelki wypadek niech jeszcze trochę ponoszą...

Nie wiemy, skąd pożar. W sieni stał skuter - wygląda tak, że oj. Prawdopodobnie z niego był dodatkowy dym i swąd.

A sąsiedzi w oficynie w ogóle przespali wszystko...

Chaotyczna relacja, ale - nomen omen - na gorąco. Bo się trochę martwie Bezią.

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: po pożarze - gdzie B

PostNapisane: Nie mar 15, 2020 1:46
przez jolabuk5
I co z Bezią? Znalazła się?

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: po pożarze - jest Be

PostNapisane: Nie mar 15, 2020 2:32
przez Nul
Uff, tak! w końcu wyszła. Ale tez nie od razu. nie wiem, gdzie była ukryta, ale wyszła dopiero, kidey zaczęły sie dziac takie domowe zwykłe sprawy, usłyszała, że Fel i Bajka jedza chrupki, przytszła do kuchni.

no i tez ja sie już zachowywałam spokojnie, bo wczesniej to byłam mocno zdenerwowana, aż sie trzęsłam jakos wewnętrznie...

Dziwne przeżycie...

Dobrze, że mam oczyszczacz powietrza... Bo niby strażacy powiedzieli, że sprawdzili, że jest bezpiecznie, ale cały czas ten swądek czuje, zresztą pewnie przesiąkła ta narzuta, którą utkałam drzwi, kiedy zaczęło byc straszno...

A wogóle to BRAWA DLA BAJKI! To ona wszczęła alarm, tylko ja się nie zorientowałam. Zasypiałam, Bajka i bezia na mnie, Feliks obok. W pewnhym momencie Bajka wyprysnęła ze mnie, za nia od razu bezia, a fel tylko wstał i siedział. Po chwili kocia sasiadka do mnie zadzwoniła "pani Aniu, prosze wstawac i brac koty, pali sie, nie możemy wyjśc na klatkę!". No i się zaczęło... gdyby Bajka umiała mówić po ludzku, pewnie by mi powiedziała, o co chodzi...

Brawa tez dla strażaków, szybko przyjechali i wszystko sprawnie opanowali. Przynajmnije według mojego laickiego osądu.

A drzwi od zewnątrz mam osmalone... Zdezynfekowało może klamkę???

Dobranoc...

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: po pożarze - jest Be

PostNapisane: Nie mar 15, 2020 4:47
przez jolabuk5
Uffffff, no, to można spokojnie zasnąć :1luvu:

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: po pożarze - jest Be

PostNapisane: Nie mar 15, 2020 6:30
przez aga66
Ale przeżycia, nie zazdroszczę :strach: To dla mnie czarny sen jest ze względu na to, że mam niełapalną Kitkę. Pozdrawiam

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: po pożarze - jest Be

PostNapisane: Nie mar 15, 2020 7:02
przez Moli25
Matko!!!!!!
Ważne ze jesteście cali i zdrowi. Spaliście później z tych emocji ? Jak kotki. Jak Ty Aniu.

Koty są mądre one wszystko wyczują. Ale głosu nie maja. Wiec nie wiemy o co chodzi jak one się dziwnie zachowują.

Trzymajcie się :201461

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: po pożarze - jest Be

PostNapisane: Nie mar 15, 2020 7:31
przez ewar
Przeczytałam tytuł i omal nie umarłam :( Wielkie ufff!.

Re: Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: po pożarze - jest Be

PostNapisane: Nie mar 15, 2020 7:46
przez mir.ka
Okropne przeżycie :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: