Strona 13 z 100

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Pt lis 23, 2018 14:51
przez Nul
Ha ha ha... Ja Wam dam! Czy koty grają w brydża??? :) Miau! :)

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Pt lis 23, 2018 15:09
przez MonikaMroz
Nul pisze:Ha ha ha... Ja Wam dam! Czy koty grają w brydża??? :) Miau! :)

A Twoje grają ??? :201461

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Pt lis 23, 2018 17:16
przez Nul
Jeszcze nie próbowaliśmy... :) Mogłoby się nam pomylić, któreś by powiedziało zamiast "dwa bez atu" - "dwa bez kotu"... Miau :)

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Pt lis 23, 2018 21:58
przez klaudiafj
Nul pisze:Bardzo dziękujemy za wszystkie miłe słowa i głaski! :D

U nas zimno, więc fajnie mieszkać z trzema kotami, bo uzupełniają ciepełko doskonale :)

Bajka znów polizała mała w mojej obecności, no po prostu byłam rozanielona... Jak fajnie, że się ta Bezia przyplątała! Tak po prawdzie to Felisiowa zasługa, bo to on ją wytropił :) Teraz, kiedy tylko na spcerze prowadzi mnie na ulicę, gdzie wiemy, że mieszakją bezdomniaki (dokarmiane i "wetowane" przez okoliczna panią), surowo mu nakazuje, by nam nie sprowadzał do domu czwartego kota! :kotek:

Miau :D

Przeczytalam Waszą historie i juz wiem co tu jest grane :ryk:
Ponoć czwarty kot to kolejny stopień wtajemniczenia :ryk:

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Sob lis 24, 2018 6:34
przez aga66
Bajka znów polizała mała w mojej obecności, no po prostu byłam rozanielona... Jak fajnie, że się ta Bezia przyplątała! Tak po prawdzie to Felisiowa zasługa, bo to on ją wytropił :) Teraz, kiedy tylko na spcerze prowadzi mnie na ulicę, gdzie wiemy, że mieszakją bezdomniaki (dokarmiane i "wetowane" przez okoliczna panią), surowo mu nakazuje, by nam nie sprowadzał do domu czwartego kota! :kotek:

Miau :D[/quote]

Miło słyszeć radość z powodu trzeciego kotka. Cieszę się.

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Sob lis 24, 2018 13:05
przez Kotina
klaudiafj pisze:
Nul pisze:Bardzo dziękujemy za wszystkie miłe słowa i głaski! :D

U nas zimno, więc fajnie mieszkać z trzema kotami, bo uzupełniają ciepełko doskonale :)

Bajka znów polizała mała w mojej obecności, no po prostu byłam rozanielona... Jak fajnie, że się ta Bezia przyplątała! Tak po prawdzie to Felisiowa zasługa, bo to on ją wytropił :) Teraz, kiedy tylko na spcerze prowadzi mnie na ulicę, gdzie wiemy, że mieszakją bezdomniaki (dokarmiane i "wetowane" przez okoliczna panią), surowo mu nakazuje, by nam nie sprowadzał do domu czwartego kota! :kotek:

Miau :D

Przeczytalam Waszą historie i juz wiem co tu jest grane :ryk:
Ponoć czwarty kot to kolejny stopień wtajemniczenia :ryk:



Też tak słyszałam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Sob lis 24, 2018 23:39
przez MaryLux
:piwa: :piwa: :piwa:

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Wto lis 27, 2018 23:16
przez Nul
Taaa :) No to ładnie się zapowiada! Na razie jednak poprzestane na trójce, jako na pewnej doskonałości :)

A dzis Beziutek był oswajany z automatyczną miską :) Ależ mała zwiewała fajnie, kiedy się rozlegał dźwięk na papu :) Musimy ją do tego przyzwyczaić, bo czasem (rzadko, ale jednak), koty zostaja dłużej same (dłużej czyli powiedzmy więcej niz osiem-dziewięć godzin) i wtedy auto-miski idą w ruch. Bezia do tej pory nie próbowała... Kiedy już została przywołana, że tu jest jedzenie, to żarła jak zwykle żarłocznie, ale na sam dźwięk/sygnał miski ucieka. no trudno, jeśli się nie nauczy zanim faktycznie zostaną z niską sam na sam czyli bez człowieka, to najwyżej strasze jej zjedzą... Ona im często podjada, to to będzie ich słodka zemsta. nie, nie słodka. Mięsna. :D

Ależ ona miziasta jest wciąż :) Ale już się nauczyła, że na klawiaturę się nie włazi, tylko leży obok :) I trzyma się mnie za rękę, jak tu pisać jedną ręką? :) Oj ona chyba tę rękę upolowała! Uff, odpuściła :)

Miau :)

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Sob gru 01, 2018 16:08
przez Kotina
Nul pisze:Taaa :) No to ładnie się zapowiada! Na razie jednak poprzestane na trójce, jako na pewnej doskonałości :)

A dzis Beziutek był oswajany z automatyczną miską :) Ależ mała zwiewała fajnie, kiedy się rozlegał dźwięk na papu :) Musimy ją do tego przyzwyczaić, bo czasem (rzadko, ale jednak), koty zostaja dłużej same (dłużej czyli powiedzmy więcej niz osiem-dziewięć godzin) i wtedy auto-miski idą w ruch. Bezia do tej pory nie próbowała... Kiedy już została przywołana, że tu jest jedzenie, to żarła jak zwykle żarłocznie, ale na sam dźwięk/sygnał miski ucieka. no trudno, jeśli się nie nauczy zanim faktycznie zostaną z niską sam na sam czyli bez człowieka, to najwyżej strasze jej zjedzą... Ona im często podjada, to to będzie ich słodka zemsta. nie, nie słodka. Mięsna. :D

Ależ ona miziasta jest wciąż :) Ale już się nauczyła, że na klawiaturę się nie włazi, tylko leży obok :) I trzyma się mnie za rękę, jak tu pisać jedną ręką? :) Oj ona chyba tę rękę upolowała! Uff, odpuściła :)

Miau :)



Moja Tosia też lubi pakować mi się obok laptopa i ... mrauczy, mrauczy ... ociera się o moje ręce, o laptopa ....
Utrapienie z tym kotem ... :roll: :201461

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Sob gru 01, 2018 23:18
przez MaryLux
:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Nie gru 09, 2018 23:53
przez Nul
Kotina pisze:Moja Tosia też lubi pakować mi się obok laptopa i ... mrauczy, mrauczy ... ociera się o moje ręce, o laptopa ....
Utrapienie z tym kotem ... :roll: :201461


Oj utrapienie :) Znów to samo - więc żeby potem nie było, że rzadko na miau zaglądam! No bo małe leży obok, mrauczy i usiłuje mi podgryzać rękę... :)

Porównuję ją tzn. Bezię często z Bajką, która - kiedy do nas przybyła - była w podobnym wieku. Bezia szaleje zupełnie inaczej niż Baja. Jest bardziej podłogowa (w tym przypomina Felka), mało też skoczna. Tam, gdzie Baja skakała od razu, Bezia właściwie bardziej się wspina. I często nie da rady. Dla Bajki nie jest problemem wyskoczenie na wysokość blatu itp, Bezia musi tam wleźć po czymś, Fel też - no ale on grubszy troszkę...

Teraz więc Baja często jada na blacie, bo inaczej miałaby wyżarte wszystko przez małego jamochłona (bajka je dość powoli).

No to dobranoc, bo mi są teraz potrzebne obie ręce, bo mam obie koteczki w pobliżu i chce je sprawiedliwie wymiziać :) miau :)

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Sob gru 15, 2018 23:10
przez MaryLux
koty nie są jamochłonami!
Lusia


tylko gadami?
Duża

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 6:34
przez Moli25
klaudiafj pisze:
Nul pisze:Bardzo dziękujemy za wszystkie miłe słowa i głaski! :D

U nas zimno, więc fajnie mieszkać z trzema kotami, bo uzupełniają ciepełko doskonale :)

Bajka znów polizała mała w mojej obecności, no po prostu byłam rozanielona... Jak fajnie, że się ta Bezia przyplątała! Tak po prawdzie to Felisiowa zasługa, bo to on ją wytropił :) Teraz, kiedy tylko na spcerze prowadzi mnie na ulicę, gdzie wiemy, że mieszakją bezdomniaki (dokarmiane i "wetowane" przez okoliczna panią), surowo mu nakazuje, by nam nie sprowadzał do domu czwartego kota! :kotek:

Miau :D

Przeczytalam Waszą historie i juz wiem co tu jest grane :ryk:
Ponoć czwarty kot to kolejny stopień wtajemniczenia :ryk:


Klaudia :ryk: wchodzę tu po miesiącu nieobecność i zastanawiam się... Była tu 3 jest 4
? :strach:

Coś się zmieniło w liczbie kota w Twoim domostwie? :ryk:

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 21:58
przez kwiryna
:201461 :201461 :201461
3 jest :D

Re: Domniaczka Domowa Bezia u Bajki i Felisia

PostNapisane: Nie gru 16, 2018 23:14
przez MaryLux
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: